Solistki - program dowolny
Moderatorzy: Hortensja, LittleLotte, Kathiea, Poice
Ci wszyscy drużynowi mistrzowie też pewnie nie czują się pełnoprawnymi mistrzami i oddaliby wiele za złoto indywidualne. Łyżwiarstwo to nie skoki narciarskie i sztafety biegaczy. Nasze odczucia tylko świadczą o tym, że drużynówka się raczej nie przyjmie. Łyżwiarstwo to sport indywidualności. Z drużynówką jest tak jak z MŚ po igrzyskach. Tytuł nie smakuje tak samo.
Hej
Ja się wyłamię i wrócę do tematu złota Adeliny. Obejrzałam właśnie program krótki dopiero teraz, i w połączeniu z dowolnym stwierdzam, że całość nie dałabym złota Adelinie.
Sędziowie po prostu troszkę punkcików jej dorzucili i tyle. Nigdzie indziej by nie wygrała, bo nie uplasowałaby się na drugim miejscu po programie krótkim z marginalną stratą do Yu na Kim.
Dla mnie największe wrażenie w programie krótkim wywarła Karolina Kostner, jej należało się conajmniej drugie miejsce.
Pozostałe dziewczyny też bym troszkę poprzestawiała. Moja opinia ,,maluczkiego'' i tak tu nic nie zmieni, ale cóż.
Myślę, że Rosjanie powetowali sobie złotem Adeliny poprzednie sędziowania na amerykańskiej ziemi, kiedy o medale z Michelle Kwan walczyła Irina Słucka. Wtedy, zdaniem rosyjskich speców, to Irina byłą tą łyżwiarką która została niedoceniona przez sędziów. Piszę o olimpiadzie, którą wygrała Sarah Hughes.
To, że są dalej kontrowersje o złoty medal solistek świadczy o tym, że konkurencja stała ba bardzo wysokim poziomie, a w ostatecznym rozrachunku zadecydowały ,,punkciki-oceny'' w najbardziej subiektywnych segmentach łyżwiarskich, a Adelinie też pomogły rodzinne ściany.
A jeżeli chodzi o turniej drużynowy, to tak naprawdę drugi raz rozgrywany indywidualny, tyle, że w w szybszym czasie i z możliwością wystawienia innych zawodników w krótkim, i w dowolnym programie. Jeśli się on przyjmie, to będziemy mieli powtórkę z zimnej wojny, bo na ten moment krajami, które mają szansę wygrywać medale są tylko Rosja USA i Kanada.
Ja się wyłamię i wrócę do tematu złota Adeliny. Obejrzałam właśnie program krótki dopiero teraz, i w połączeniu z dowolnym stwierdzam, że całość nie dałabym złota Adelinie.
Sędziowie po prostu troszkę punkcików jej dorzucili i tyle. Nigdzie indziej by nie wygrała, bo nie uplasowałaby się na drugim miejscu po programie krótkim z marginalną stratą do Yu na Kim.
Dla mnie największe wrażenie w programie krótkim wywarła Karolina Kostner, jej należało się conajmniej drugie miejsce.
Pozostałe dziewczyny też bym troszkę poprzestawiała. Moja opinia ,,maluczkiego'' i tak tu nic nie zmieni, ale cóż.
Myślę, że Rosjanie powetowali sobie złotem Adeliny poprzednie sędziowania na amerykańskiej ziemi, kiedy o medale z Michelle Kwan walczyła Irina Słucka. Wtedy, zdaniem rosyjskich speców, to Irina byłą tą łyżwiarką która została niedoceniona przez sędziów. Piszę o olimpiadzie, którą wygrała Sarah Hughes.
To, że są dalej kontrowersje o złoty medal solistek świadczy o tym, że konkurencja stała ba bardzo wysokim poziomie, a w ostatecznym rozrachunku zadecydowały ,,punkciki-oceny'' w najbardziej subiektywnych segmentach łyżwiarskich, a Adelinie też pomogły rodzinne ściany.
A jeżeli chodzi o turniej drużynowy, to tak naprawdę drugi raz rozgrywany indywidualny, tyle, że w w szybszym czasie i z możliwością wystawienia innych zawodników w krótkim, i w dowolnym programie. Jeśli się on przyjmie, to będziemy mieli powtórkę z zimnej wojny, bo na ten moment krajami, które mają szansę wygrywać medale są tylko Rosja USA i Kanada.
joasia
Widziałam tę parodię jakiś czas temu. Jestem przyzwyczajona do humoru Koreańczyków, gdyż interesuję się ich pop-kulturą, ale ta "parodia" jest naprawdę żałosna i poniżej wszelkich standardów. Dziwne, że Yuna niespecjalnie przejęła się srebrnym medalem, natomiast Koreańczycy (dla których Yuna=łyżwiarstwo figurowe) wciąż nie mogą tego przeboleć.dont_lick_it pisze:Fajna ta parodia ,a zwłaszcza ostatnia minuta
Ja akurat zaliczam się do osób, które lubią Adelinę i nie mam problemu z jej złotem. Nie cierpię na brak poczucia humoru, ale akurat taka wersja wydarzeń mnie nie bawi. Byłoby śmiesznie, gdyby nie te insynuacje odnośnie ustawiania wyniku i skorumpowanych sędziów.dont_lick_it pisze:Bez przesady,tutaj się pewnie nikomu nie spodoba,ja wziełam to z jakiegos amerykanskiego forum i tam wszyscy lali z tego,jak mówiłam najleopszy jest koniec ,bo dokładnie tak to wyglądało jak na filmiku
Odnośnie LP solistek. Trafiłam dzisiaj na youtube na LP Yuny z MŚ 2013. Gdyby zostawiła ten program na ZIO jestem pewna, że miałaby złoto. Moim zdaniem to jej najlepszy program w karierze.
Ze się tak wtrącę-róznica w PCS miedzy Yuną a Mao wynosiła ,sprawdziłem 4,72 a ogladajac te 2 programy nie uwazam ze było to niesprawiedliwe dla Mao.Mimo to Yuna nie dostała żadnej 10.Róznica w BV to 5.04 ,mao miała 2 3A ,nie 3 ,na dodatek nie zrobiła 3-3 i chyba jak dobrze pamietam niedokreciła jakiegos skoku. Wykonanie bezbłędnego programu tez podwyższa PCS,taka prawda. A yuna najwięcej zarobiła chyba na GOE -wykonanie poszczególnych elementów technicznych miała bezbłędne ,to dlatego, a zgadzam sie ze Mao powinna miec wyższą note za krótki program, bardzo go lubię.
Ja oglądam od Vancouver i bardzo sie cieszyłem gdy przegrał Plusz.A potem sie śmiałem jak Putin dawał mu replikę złotego medalu olimpijskiego bo"dla nich był zwycięzcą".
Ja oglądam od Vancouver i bardzo sie cieszyłem gdy przegrał Plusz.A potem sie śmiałem jak Putin dawał mu replikę złotego medalu olimpijskiego bo"dla nich był zwycięzcą".
BV nie różniła się w sp, w lp się różniła. Skoczyła 3A w sumie, 1 w krótkim i dwa w dowolnym. 25 punktów różnicy to nokaut, a na tafli to tak nie wyglądało. Mao nie miała kombinacji 3-3 a Yu-na nie miała 3A. Jeśli chodzi o panie to chyba nikt nie będzie się spierał co jest trudniejsze czy 3A czy 3-3, jakoś nie widzę tabuna dziewczyn skaczących 3A, a 3-3 to chyba się znajdzie.
- Dzika Róża
- Posty: 85
- Rejestracja: 11 lat temu
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Zwróć uwagę, że zbliżoną sytuację mieliśmy w Sochi. Tyle, że wtedy Yu Na miała powody do narzekania. Według mnie umiejscowienie jej w połowie stawki na liście startowej do SP (jako jedynej ze światowej czołówki!) było wielkim nieporozumieniem i ewidentnym krokiem taktycznym. Logiczne jest, że sędziowie inaczej ocenią ambitny program pojechany w słabszej grupie, niż prezentowany na tle zawodniczek tej samej klasy. Choć zwycięstwo Adeliny może i było sprawiedliwe, to odnoszę wrażenie, że niektóre działania ukierunkowane były na pompowania jej wyniku.olcia pisze:Wracając do solistek w Vancouver do tej pory krew mnie zalewa, oczywiście Yu-na powinna wygrać, Mao nie skoczyła tulupa więc kolejność jest sprawiedliwa, ale skala tego zwycięstwa jest śmieszna. Całe zawody ustawiło sp po którym Mao traciła prawie 5 punktów, było to wynikiem tylko i wyłącznie napompowanego do granic możliwości GOE i PCS, do dziś pamiętam, że BV obu różniło się o jakieś drobiazgi. Było to tak niesprawiedliwe, że łzy cisły się do oczu. W lp sytuacja podobna. Sędziowie się według mnie skompromitowali i powiedzieli nie próbujcie trudnych elementów i tak się to nie opłaci. Bo jak inaczej nazwać sytuację w której przy tych samych praktycznie poziomach zawodniczek, jedna skacze w sumie trzy czyste 3A, i z 3T robi 1T i przegrywa o 25 punktów. Te 3A spokojnie powinny pokryć ten jeden głupi błąd (który i tak nic nie znaczył ba nawet jeśli Mao by to skoczyła i tak przegrałaby dowolny o jakieś 15 punktów. Szczerze powiedziawszy to było jeszcze bardziej kontrowersyjne niż zamieszanie u panów z 4T.
Wiem, że czyta się to jak jedno wielkie rozżalenie, ale kocham Mao i nie rozumiem takiego pompowania GOE i PCS Yu-ny od 2009 roku względem Mao. W Vancouver płakałam razem z Mao i to w moim przypadku i myślę, że również Mao nie płakała z powodu przegranej, ale z bezsilności, że sędziowie powiedzieli jej stań na rzęsach a i tak to nic nie da. Tak jak mówię jestem w stanie pogodzić się z przegraną bo jak mówię błąd był (chociaż w mojej ocenie axle nadrabiały), to z taką przewagą nigdy.
I gdyby Mao pojechała swój dowolny w ostatniej grupie, a nie w połowie stawki (co, jak wiemy było uzasadnione) to myślę, że zgarnęłaby za swój występ lepszy wynik. 7 punktów różnicy między LP Mao a Adeliny to trochę dużo...
Last edited by Dzika Róża 10 lat temu, edited 1 time in total.
Pisałem o samym dowolnym programie,
a nawet jakby BV potrójnego axla wynosiło 18,20 a nie jak wtedy 8,20 i tak by nie wygrała ,wg Ciebie jak trzeba byłoby wynagradzać łyzwiarki za wykonanie 3A?Mao miała niskie GOE i artystycznie tez nie był to jej najlepszy program, Rochette chyba nawet miała wyższe PCS
a nawet jakby BV potrójnego axla wynosiło 18,20 a nie jak wtedy 8,20 i tak by nie wygrała ,wg Ciebie jak trzeba byłoby wynagradzać łyzwiarki za wykonanie 3A?Mao miała niskie GOE i artystycznie tez nie był to jej najlepszy program, Rochette chyba nawet miała wyższe PCS
Yu-na startowała wcześnie nie przez kogoś tam manipulację tylko, dlatego że była daleko w rankingu, a na podstawie niego są miejsca rozlosowywane. To że miała mało punktów w rankingu to już tylko i wyłącznie jej wina. To że w ostatnich grupach dostaje się wyższe PCS jest stosowane od dawna i nikogo nie dziwi, w Vancouver Mao i Yu-na startowały po sobie więc nie widzę tu żadnej analogii. Oczywiście, że w Sochi Mao miała za mało punktów za dowolny, to był najlepszy program dnia.
Rob tak uważam że trzeba wynagradzać zawodników za trudne elementy, a nie pójście na łatwiznę. To że miała niskie GOE to nie musisz mi mówić bo wiem, tylko nie wiem dlaczego ona dostawała po 0-1, a Yu-na po 2-3. Sorry, ale Bells of Moscow to był świetny pod każdym względem program (i nie mówię tego dlatego że jestem fanką, bo ma też programy które uważam za słabsze np. Love dream) z genialną sekwencją kroków i dramaturgią. Można do Mao przyczepiać się co do niektórych skoków, ale na pewno nie do choreografii. A interpretację to już ma na pewno od Yu-ny lepszą (i to nie tylko moje zdanie).
Rob tak uważam że trzeba wynagradzać zawodników za trudne elementy, a nie pójście na łatwiznę. To że miała niskie GOE to nie musisz mi mówić bo wiem, tylko nie wiem dlaczego ona dostawała po 0-1, a Yu-na po 2-3. Sorry, ale Bells of Moscow to był świetny pod każdym względem program (i nie mówię tego dlatego że jestem fanką, bo ma też programy które uważam za słabsze np. Love dream) z genialną sekwencją kroków i dramaturgią. Można do Mao przyczepiać się co do niektórych skoków, ale na pewno nie do choreografii. A interpretację to już ma na pewno od Yu-ny lepszą (i to nie tylko moje zdanie).
Bo być moze lepiej je wykonałaolcia pisze:To że miała niskie GOE to nie musisz mi mówić bo wiem, tylko nie wiem dlaczego ona dostawała po 0-1, a Yu-na po 2-3.
Mao dostawała minusowe goe ale sporadycznie( pomijac tę jej nieszczęsną kombinacje),a skrajne oceny i tak są odrzucane wiec one nie robiły jej żadnej szkody.Zresztą jezeli uwazasz ze Yuna nie zasługiwała na 150 wtedy to tym bardziej Sotnikova w tym roku.
A co do Rosjan w Sochi , to uważam ze ktoś powinien beknąć za nie wpisywanie i nie zauważanie błedów w programach na tegorocznej olimpiadzie. Ta para sportowa ,która była pierwsza czy u solistek-miesiąc wczesniej na ME ta dziewczyna popełniła te same błedy ,wszystko odnotowano,miesiac póżniej -nic nie zauwazono ,to brak szacunku do pozostałych zawodników,do wszystkich ,jezeli mozna sobie tak manipulowac wynikami to to ma jakis sens?Jego obowiązkiem jest zauważać KAZDY błąd