O łyżwiarstwie - ludzie i wydarzenia

Co nam w duszy gra czy tam po lodzie jeździ ...

Moderatorzy: yenny, Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice

Awatar użytkownika
LittleLotte
Posty: 1522
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

#796

Post autor: LittleLotte »

Robin jako łyżwiarz osiągnął bardzo dużo, czas na odcinanie kuponów. Myślę, że na galach nawet z nową partnerką będzie miał duże wzięcie, tym bardziej, że to bardzo sympatyczny facet. Robin jest bardzo świadomy swoich dokonań i swojego wieku, to mądre, że nie chce się dalej pchać na zawody. Aliona jeszcze pożałuje tego rozstania, jako profesjonaliści mogliby brylować na największych pokazach mistrzów na świecie. Swoją drogą Bruno chwali się w mediach, że z Alioną wykonują już potrójne skoki wyrzucane, podnoszenia z 4 grupy i podwójnego twista. Dawno już nie działo się tyle w parach sportowych.
Zgadzam się całkowicie, Robin jest świetnym łyżwiarzem, bardzo sympatycznym człowiekiem, a "paring" z dziewczyną ani specjalnie zdolną, ani zauważaną na pewno tylko przysporzy mu sympatii. Heh, powinien się sparować z Popovą, ciekawie by się zrobiło. :P Ale Daria podobno ma już partnera (na szczęście).
Co do przechwałek Bruno, facet skromnością nie grzeszy, uważa, że jest w stanie być lepszy niż Szolkowy, a że jest silny, postawny, a w parach sportowych doświadczony, to się nie dziwię, że wykonują już twista, skoki i podnoszenia. Aliona jest bardzo drobna, znacznie drobniejsza niż Daria Popova, ale za to bardzo wysportowana, umięśniona, więc zapewne podnoszenia wszelkiego rodzaju nie będą ich najsłabszą stroną. Myślę, że głównym problemem będą komponenty.


Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
Awatar użytkownika
LittleLotte
Posty: 1522
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

#797

Post autor: LittleLotte »

Na forum GS ktoś zwrócił uwagę, że jedną z przyczyn dla których łyżwiarze przez lata przeciągają karierę, niekiedy wbrew zdrowemu rozsądkowi, jest fakt, że dziś nie istnieje już tyle możliwości zarabiania pieniędzy dla zawodników rezygnujących ze startów amatorskich. Łyżwiarstwo profesjonalne już praktycznie nie istnieje, na galach zarabia się tylko w Japonii. W latach 90-tych wielu łyżwiarzy rezygnowało z kariery amatorskiej w bardzo młodym wieku (Oksana Baiul, Tara Lipinski, Ilia Kulik), bo wszelkiego rodzaju rewie czekały na nich i kusiły dobrymi kontraktami. To była zupełnie inna rzeczywistość. Dziś łyżwiarzy odcinających kupony od złotych medali i tytułów można policzyć na palcach jednej ręki. Reszta musi borykać się z finansowymi kłopotami nawet będąc bardzo utytułowanymi. Często dokładają do interesu.
Nie mów mi, że Aliony nikt nie zaprosiłby na galę :48: Ale z tego samego powodu karierę prawdopodobnie porzuci (albo przynajmniej to bardzo poważnie rozważy) Agnes Zawadzki, która od lat boryka się z bardzo poważnymi problemami finansowymi. Ten sam problem mieli Stacey i David, którzy nadmiarem zaproszeń na gale raczej nie grzeszyli a sponsorzy się na nich wypięli. Justynie i Peterowi drogi w Novi nikt też różami nie wykładał, a jego opowieści o mamie i babci, robiących ozdoby ze starych kostiumów nie nastrajają zbyt optymistycznie co do tego aspektu w naszym kraju.


Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#798

Post autor: kasik8222 »

Może by ją zaprosili na galę, ale gdyby sukcesy odnosiła jakieś 20 lat temu to bardziej by na tym finansowo zyskała. Ja jestem z pokolenia (LOL), które jeszcze pamięta czasy gdy pełno było łyżwiarskich gal na antenie TVP. łyżwiarze mogli przebierać w ofertach, wiele w tym zasługi afery Tonya/Nancy. Harding do dziś wścieka się, że wszyscy zawodnicy na tym zarobili tylko nie ona :P
Co do szans Aljony i Bruna to uważam, że nie podskoczą wyżej niż brąz ME przy mocno pokiereszowanej konkurencji. Póki co nie wiadomo czy ten duet przetrzyma następne dwa sezony przy obecnych formalnych przepychankach.
Ingo na tym video naprawdę jest w superformie. Może Stas wypadłby gorzej. Podobno Robin, gdy sparował się z Aljoną, nie miał nawet połowy umiejętności Bruno. Robin, dla odmiany, za to zawsze dawał się lubić :P


Awatar użytkownika
LittleLotte
Posty: 1522
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

#799

Post autor: LittleLotte »

Stas WYPADŁ gorzej ;)
Podobno Robin, gdy sparował się z Aljoną, nie miał nawet połowy umiejętności Bruno. Robin, dla odmiany, za to zawsze dawał się lubić :P
Różnica była taka, że Aliona miała wtedy aż 19 lat, a teraz tylko 30 :P


Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#800

Post autor: kasik8222 »

Obejrzałam program ze Stasem i stwierdzam, że masz racje, ale ja go, kurde, lubię. Taki z niego jest poczciwy niedźwiadek :mrgreen:


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#801

Post autor: kasik8222 »

A jeszcze odnośnie finansowych problemów łyżwiarzy to myślę sobie, że ostatnie lata i zdobycze olimpijskie pokazały, że Polsce bardziej opłacałoby się inwestować w sporty zimowe, bo w letnich może być już tylko gorzej. Przykład Stocha pokazuje, że inwestowanie w system daje efekty już po paru latach. Oglądając igrzyska w Nagano jako 16-latka myślałam sobie, że W. Fortuna będzie jedynym polskim zimowym mistrzem olimpijskim do czasów mojej późnej starości. Taka to wtedy była abstrakcja.


Awatar użytkownika
LittleLotte
Posty: 1522
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

#802

Post autor: LittleLotte »

Obejrzałam program ze Stasem i stwierdzam, że masz racje, ale ja go, kurde, lubię. Taki z niego jest poczciwy niedźwiadek :mrgreen:
Też go lubię. Ale dobrze, że zaczął trenować - chyba się w tym odnalazł, nawet na pewno, sądząc po formie Tarasovej i Morozova i po tym, jak szybko sukcesy zaczęli odnosić Tania i Max. No i teraz Vanessa i Morgan ;) No nic, tylko gratulować.


Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#803

Post autor: kasik8222 »

W sumie z postury Stas przypomina mi Sławka Borowieckiego, który wygrał polskie "Gwiazdy tańczą na lodzie" i to jest chyba dobra droga dla takich zawodników tj. silnych, świetnych w elementach parowych, na bakier z gracją i skokami solo. Z tego co pamiętam to Stasa długo uczył ojciec, a potem było już za późno na zmianę złych nawyków.
Gdyby Stas został na Ukrainie to zostałby z niczym. Oni tam z łyżwiarstwem mają to co my, tylko do kwadratu :-/


Awatar użytkownika
mavie
Posty: 242
Rejestracja: 10 lat temu
Kontakt:

#804

Post autor: mavie »

kasik8222 pisze:Na forum GS ktoś zwrócił uwagę, że jedną z przyczyn dla których łyżwiarze przez lata przeciągają karierę, niekiedy wbrew zdrowemu rozsądkowi, jest fakt, że dziś nie istnieje już tyle możliwości zarabiania pieniędzy dla zawodników rezygnujących ze startów amatorskich. Łyżwiarstwo profesjonalne już praktycznie nie istnieje, na galach zarabia się tylko w Japonii. W latach 90-tych wielu łyżwiarzy rezygnowało z kariery amatorskiej w bardzo młodym wieku (Oksana Baiul, Tara Lipinski, Ilia Kulik), bo wszelkiego rodzaju rewie czekały na nich i kusiły dobrymi kontraktami. To była zupełnie inna rzeczywistość. Dziś łyżwiarzy odcinających kupony od złotych medali i tytułów można policzyć na palcach jednej ręki. Reszta musi borykać się z finansowymi kłopotami nawet będąc bardzo utytułowanymi. Często dokładają do interesu.
Mnie to osobiście cieszy, bo mamy szansę oglądać świetnych łyżwiarzy na zawodach. Uważałam za swego rodzaju patologię przechodzenie na łyżwiarska "emeryturę" w wieku 16 lat. Oczywiście przeciąganie kariery w nieskończoność też nie jest dobre, ale ja wolę oglądać jak łyżwiarze rozwijają się latami. Bardzo chciałabym zobaczyć w SLC Lipińską i Baiul, to byłoby dopiero widowisko. A swoja droga to szkoda, że Aliona nie chce startować z Ingo ;)


Awatar użytkownika
LittleLotte
Posty: 1522
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

#805

Post autor: LittleLotte »

Mnie to osobiście cieszy, bo mamy szansę oglądać świetnych łyżwiarzy na zawodach. Uważałam za swego rodzaju patologię przechodzenie na łyżwiarska "emeryturę" w wieku 16 lat. Oczywiście przeciąganie kariery w nieskończoność też nie jest dobre, ale ja wolę oglądać jak łyżwiarze rozwijają się latami. Bardzo chciałabym zobaczyć w SLC Lipińską i Baiul, to byłoby dopiero widowisko. A swoja droga to szkoda, że Aliona nie chce startować z Ingo
Ingo w Pyeongchang przekroczy pięćdziesiątkę, prawda ;). Byłoby to istotnie nade ciekawe. Ktoś na GS też rzucił taką możliwość, dodając jeszcze, że po zwycięstwie Ingo padnie przed nią na kolana i poprosi ją o rękę. Ja chcę to zobaczyć :32:
Swoją drogą, skąd tak silne przekonanie o związku Aliony i Ingo? Czytałam kiedyś wywiad ze Steuerem, w którym podkreślał, że nie ma takiej możliwości, to w ogóle w grę nie wchodzi, żeby byli razem, bo ona jest jego uczennicą.


Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#806

Post autor: kasik8222 »

Jest jego uczennicą. Znamy wielu takich którym to nie przeszkadza, a jeden taki bije rekordy ;) ;) ;) . Coś tam kiedyś czytałam, że z ich związkiem jest tak, że rozstają się i wracają do siebie. Jeżeli rzeczywiście są razem to raczej nie jest to związek w którym którakolwiek ze stron marzy o dzieciach, labradorze i domu z ogródkiem. Pojawiają się głosy, że ta cała akcja z Bruno to taka karta przetargowa, by Ingo mógł zabezpieczyć swoją zawodową przyszłość. Aljona, jak wiadomo, zrobi duuużo, a Ingo skorzysta przy okazji. Obie strony wiedzą o co chodzi i nikt nie czuje się pokrzywdzony, a Massot'owi też coś skapnie :P .
I jeszcze chciałam dodać, że nie ma dla mnie większej żenady niż zaręczyny na tafli. Przykład? Służę uprzejmie
W moim prywatnym rankingu to największa żenada obok jęczących w Salt Lake City Jamie i Davida. Ślubu nie ma do tej pory (nic o tym nie wiem), ale ponoć doczekali się córki.


Awatar użytkownika
LittleLotte
Posty: 1522
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

#807

Post autor: LittleLotte »

Jest jego uczennicą. Znamy wielu takich którym to nie przeszkadza, a jeden taki bije rekordy ;) ;) ;) . Coś tam kiedyś czytałam, że z ich związkiem jest tak, że rozstają się i wracają do siebie. Jeżeli rzeczywiście są razem to raczej nie jest to związek w którym którakolwiek ze stron marzy o dzieciach, labradorze i domu z ogródkiem. Pojawiają się głosy, że ta cała akcja z Bruno to taka karta przetargowa, by Ingo mógł zabezpieczyć swoją zawodową przyszłość. Aljona, jak wiadomo, zrobi duuużo, a Ingo skorzysta przy okazji. Obie strony wiedzą o co chodzi i nikt nie czuje się pokrzywdzony, a Massot'owi też coś skapnie :P .
To bardzo ciekawe i rzuca wyjątkowo mroczny cień na reputację Ingo :P Ja słyszałam jeszcze wersję, jakoby Aliona i Ingo zerwali około 2010, i właśnie dlatego S/S tak źle pojechali na ZIO. Ech, kiedy ktokolwiek przetłumaczy tę książkę Steuera? :21: Nie, żebym oczekiwała tam jakichś odpowiedzi (a deklaracji tym bardziej), ale ciekawa jestem i tak.
Co do zaręczyn na tafli, to ja uważam, że to jest urocze. Chociaż niektórym nie bardzo wychodzi, jak na przykład Shen i Zhao :P Wszystko szło dobrze, problem w tym, że Xue nie zrozumiała o co chodzi i klęknęła razem z nim :hihi:. Ale Pang i Tong byli przesympatyczni.


Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#808

Post autor: yenny »

mnie też nie przeszkadzają takie zaręczyny, Mariusz z Dorotą dla przykładu zaręczyli się w hotelu, na zawodach, publicznie. jak sam Mariusz potem mówił, w tym światku to się liczy.


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#809

Post autor: kasik8222 »

Yenny, Mariusz z Dorotą zaręczyli się na bankiecie po MŚ w Nicei. Czytałam, że jakiś dziennikarz namawiał ich na sesję fotograficzną, ale się nie zgodzili, bo to "ich zaręczyny, coś co nigdy się nie powtórzy", więc nie było to aż takie publiczne.


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#810

Post autor: yenny »

To ja chyba o innych zaręczynach czytałam. Musze odkopać zeszyty z powklejanymi wywiadami i sprawdze


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Ogólnie o łyżwiarstwie”