Przystań dla miłośników łyżwiarstwa figurowego

Nathan wyglądał w swoim stroju tylko nieco lepiej niż Ilja Kulig w Nagano. Podtrzymuję,, że nie jest to zawodnik do którego złota będę wracać za 10 lat.
I czy szanowne panie z Eurosportu naprawdę musiały się chichrać rzez cały jego program dowolny. Z całym szacunkiem dla tych zachwytów, ale mnie to przeszkadzało w odbiorze.

Właśnie, kto komentuje na euro po polsku?

Magda Tatcher, jak zawsze?

No ja nie wiem, bo tylko z angielskim komentarzem ogadalam

Mnie jest przede wszystkim szkoda Yuzu, myślę że to będzie koniec kariery. Mam do niego ogromny szacunek i chociaż ogólnie lubię Nathana, to do programów Yuzu będę wracać z większą przyjemnością.
A co do Valievej, to jestem trochę zdumiona i zaniepokojona tym że to tak długo trwa - przecież za parę dni startuje konkurs indywidualny pań, dopuszczą ją do startu czy nie? Sprawa powinna być jasna - albo był niedozwolony środek, albo nie, nie rozumiem co tu tak długo wyjaśniać? No chyba że deliberują nad tym, czy odebrać jej medal a reszcie zostawić, czy odebrać wszystkim bo nie czarujmy się, bez Valievej Rosjanie mogliby nie wygrać team eventu. Swoją drogą wierzyć mi się jakoś nie chce, żeby przed grą o tak ważną stawkę dopuszczono do tego, żeby zawodniczka zażyła niedozwoloną substancję. Generalnie wizerunkowo to nie wygląda dobrze, bo pojawiają się doniesienia że ten pozytywny wynik był jeszcze przed rozpoczęciem igrzysk - ktoś za to odpowiada, że mimo tego dopuścił zawodniczkę do startu.

Podobno było jakieś spotkanie, ale sprawa dalej w zawieszeniu. Lek który u niej wykryto stosuje się w dusznicach, teraz jest tłumaczenie, że miała bóle w klatce piersiowej. Teraz tym bardziej pojawia się pytanie, o co chodzi, co jej dolega, czy w ogóle powinna startować... Co by się prawdą nie okazało już zawsze będzie się za nią ciągnął smrodek.
Walijewa trenuje normalnie.

Ja myślę, że rozmowy czy dopuścić Kamilę do startu, trwają na samej, samej górze.
Niestety nie oglądałam w nocy panów, przeszkadzają mi też w odbiorze polskie komentatorki. Naprawdę jak się pracuje w telewizji/radiu, to trzeba ćwiczyć modulację głosu i nie gadać w trakcie programu. Z komentatorów których dobrze wspominam to Pan Piotr Sobczyński, jeszcze nieżyjąca już Maria Zuchowicz.
Szkoda mi Yuzuru, ale wielkie brawa za walkę i podniesienie rękawicy. Bardzo się cieszę z medalu Yumy i Shomy, obaj bardzo urokliwi. Na koniec - brawa dla Nathana Chena!! Mnie się jego programy podobają, zobaczymy później, czy zostaną w głowie. Mnie na przykład odpowiadają jego proste, nie wyszukane kostiumy dlatego też troszkę zdziwiłam się, że miał na sobie bardzo jaskrawy kostium w programie dowolnym.
Brawa dla Rafaela Artuniana za wychowanie kolejnego mistrza Widziałam z nim kilka wywiadów i to jest bardzo mądry facet. Imponuje mi, jak się dostosował do amerykańskich realiów.

Mnie, jak często gęsto, denerwuje ignorancja z jaką pisze się w Polsce o łyżwiarstwie. Ludzie nie znają specyfiki łyżwiarstwa figurowego, nie odróżniają par sportowych od tanecznych, a komentarze o Kamili sprowadzają się do seksistowskich lub ksenofobicznych tekstów, bo wystarczy, że Rosjanka i że doping. Ile afer dopingowych było w tym sporcie? Jedna w 2000 roku z Eleną Bereznaya? I tu też bardziej przypadek, nieuwaga niż celowe działanie systemu. Nie wiem jak jest teraz, ale to kolejna woda na młyn dla ignorantów wśród których nie brakuje i dziennikarzy, którzy jeszcze mają czelność w ogóle pisać o łyżwiarstwie nie znając się wcale. Sorry, może mnie ponosi, ale uzbierało mi się przez ostatnie dni.

Yuzuru może i nie trafił na podium, ale on na tym etapie kariery już i tak się ściga tylko ze samym sobą - jest "żyjącym skarbem narodowym", GOAT i co tam jeszcze chcecie.

Bluza Nathana z FD i tak jest lepsza od tej, w której występował na mistrzostwach USA (od patrzenia na tamtą prawie mi siatkówka się odkleiła), ale i tak kojarzy mi się z tym gifem

Strasznie się denerwuje przed sobotnimi tańcami. Nie wiem czy dam radę obejrzeć Gabi i Guilema w tv live. Wystąpią jako ostatni w przedostatniej grupie. Szkoda że nie w ostatniej. Ciekawe czy to może mieć znaczenie w ocenie sędziów.

norp pisze: ↑2 lata temu Strasznie się denerwuje przed sobotnimi tańcami. Nie wiem czy dam radę obejrzeć Gabi i Guilema w tv live. Wystąpią jako ostatni w przedostatniej grupie. Szkoda że nie w ostatniej. Ciekawe czy to może mieć znaczenie w ocenie sędziów.

To już nie są czasy systemu 6.0 gdzie na porządku dziennym u komentatorów było "startował jako pierwszy w grupie więc sędziowie zostawiają sobie "okienko. Pamiętam też MŚ w Nicei w 2000 roku. Polska para sportowa startowała w SP jako pierwsza tego dnia, byli bezbłędni, ale zajęli dopiero 7 miejsce. Mariusz Siudek tłumaczył, że przez pierwszy numer startowy ich program poszedł w zapomnienie. Inna sprawa, że Polacy zawsze lądowali na końcu stawki tych najlepszych gdy wszyscy rywale pojechali bez błędu swoje programy, a wtedy tak było. Zwyczajnie mieli programy trudniejsze technicznie i lepsze artystycznie, każda wyższa pozycja czy medal była dla Doroty i Mariusza zawsze wypadkową błędów innych. Francuzi limit pecha już chyba wyczerpali na poprzednich igrzyskach. Należy im się to złoto. Poza tym zwyczajnie, lepszych dziś nie ma. Ja lubię Chock/Bates za oryginalność, bo jak tam z resztą to się nie znam, nie przepadam za tą konkurencją. Zatrzymałam się na erze rywalizacji Grishuk/Platov i Krylova/Ovssiannikov Inni dziś trochę przynudzają.

Ja Chock/Bates czy Hubbel/Donahoue też bardzo lubię i trzymam kciuki za ich dobre występy. Gabi i Guilema uwielbiam. Dzieki nim ponownie zacząłem oglądać łyżwiarstwo. Przyznam się że po Salt Lake City i zmianę systemu oglądałem tylko dorywczo.

Kasia, artykuły o lf w naszym internecie to tłumaczone w Googlach przedruki z zagranicznych portali. Bo kto mający minimalne pojęcie o łyżwiarstwie pisze że ktoś 'robi pętlę" albo "kontroluje łyżwy"

Kolejność jednak ma trochę znaczenie przy PCSach, bo na nie jest limit, i tak jak w "starym" systemie, sędziowie chcą sobie zostawić miejsce na zawodników, którzy pojadą później i mogą okazać się lepsi. Jak powiedziały siostry Mirtsos w podkaście Flutzes and Waxels, to jest trochę jak z dawaniem dzieciom cukierków na Halloween, na początku wydzielasz po kilka sztuk, a potem wieczór się kończy, widzisz, że został ci jeszcze kilogram i dajesz całą torbę ostatniemu, który się pojawi. No i potem mamy takie sytuacje, jak z wczorajszego FD, że Nathan miał wyższe PCS od Jasona Browna. Złoto Nathana jest zasłużone, ale srsly?

Jeśli chodzi o aferę dopingową, to parę miesięcy temu chyba w The Skating Lesson komentowali przy okazji GP, że dziewczynom Eteri czasem się zdarza słaby krótki program, jadą go resztkami sił, a potem jakoś dziwnie szybko wracają do pełni formy na program dowolny. Niespecjalnie śledziłam GP, więc nie mam tutaj zdania i wtedy to zignorowałam jako wymysły zazdrosnych Amerykanów, ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy nie mieli racji.

Mam nadzieję, że przejazd we wcześniejszej grupie nie zaszkodzi Gabi i Guliamowi, bo niestety tak jest, że zawsze ktoś z sędziów sobie zostawia margines na ewentualne coś lepszego.
Tęsknię za oglądaniem Gabi i Guliama, jak jeździli Tessa i Scott to mniej się nimi fascynowałam, ale po odejściu moich miłości lodowych nie było pary, która by się z nimi równała. Uważam, że są o dobre kilka punktów przed wszystkimi. I oby wszystko się im udało, oby sędziowanie było sprawiedliwe.
Bo choc uwielbiam Saszę i Iwana, Charlene i Marco oraz Piper i Paula to zloto należy się Franuzom.