Strona 1 z 8

Tak się zastanawiałam co tu wrzucić i

: 2013-11-19, 19:39
autor: kasik8222
Na pierwszy ogień wybrałam to;

Tenis oglądam od wielkiego dzwonu, znam się na nim średnio, ale obok tego Pana nie przechodzi się obojętnie. Można mu wiele zarzucić np. że brak dojrzałości emocjonalnej uniemożliwia mu wygrywanie kluczowych meczów, że robi z sibie klauna, że gwiazdorzy, że jak tak dalej będzie się zachowywał to zmarnuje talent, ale myślę sobie, że gdyby go utemperować to tenis by coś stracił chociaż sam Janowicz może sportowo by zyskał. Ja sobie jednak nie wyobrażam, że kiedyś wyrośnie, dojrzeje sportowo, bo wtedy nie będzie tych wszystkich "epic celebrations". Nie pamiętam w której innej dyscyplinie sportu to właśnie Polak pełniłby rolę takiego "kolorowego ptaka" (albo klauna jak kto woli). To taki powiew świeżego powietrza na tych snobistycznych tenisowych salonach, taki "syndrom Pashy Grishuk" jak ja to nazywam, ale czym by był sport bez takich postaci? :-D

: 2013-11-19, 19:50
autor: Poice
Zdarza mi się oglądać tenis, ale głównie męski, bo jakoś tenis w wydaniu kobiecym mnie nudzi. Ja akurat lubię styl gry Janowicza, fighter z niego. Oczywiście robi "show" na korcie, ale widocznie potrzebuje się wyżyć na rakiecie, gestykulować itp. W jego grze podoba mi się to, że nie wstrzymuje ręki i nawet jak serwis mu nie leży to i tak wali z całej siły :-D
Poza tym miło jest widzieć Polaka w tenisowej czołówce. Po stokroć bardziej wolę oglądać Janowicza niż naburmuszoną Radwańską ;-)

: 2013-11-19, 23:34
autor: kasik8222
I jeszcze to dorzucę. Oglądałam kilkanaście razy :P

: 2013-11-20, 00:09
autor: Poice
Chyba właśnie z tej sceny jest najbardziej znany ^^ :mrgreen:

: 2013-11-20, 17:33
autor: eastern_star
Tenis jak najbardziej na tak, ale za grą JJ absolutnie nie przepadam. Jak w łyżwiarstwie, tak i w tenisie stawiam na finezję i elegancję, a w tych kategoriach niestety JJ nie łapie się do czołówki. Za to prywatnie Jerzy wydaje się niezwykle sympatyczny, przynajmniej takie odniosłem wrażenie, gdy spotkałem go w warszawskim Marriotcie przy okazji meczu Polska-Australia ;)

A popisowa akcja Janowicza to chyba jednak ta -> :mrgreen:

: 2013-11-20, 18:30
autor: olcia
Ja również jestem wielką fanką tenisa, muszę się chyba przyznać, że to chyba moja pierwsza sportowa miłość. Ale to chyba trochę dlatego, że sama również gram. Fanką JJ nie jestem, nie lubię takiego stylu gry jaki on reprezentuje, poza tym nie odpowiada mi jego zachowanie na korcie, kłócenie się z sędziami. Prawda jest taka, że zachowuje się po prostu po chamsku, i uważa siebie za nie wiadomo jaką gwiazdę choć nic szczególnego jeszcze nie osiągnął.

: 2013-12-06, 21:19
autor: kasik8222
Przypomniałam sobie o tym Panu. Do dziś mi się micha śmieje jak to oglądam
:D
jedno z najwspanialszych wspomnień. Uwielbiam tego komentatora. Jest Boski.

: 2014-02-05, 22:45
autor: Paula
Jej Wy wszyscy tutaj o tenisie, a ja jestem inna i powiem, że moja druga miłość sportowa to: gimnastyka artystyczna i skoki narciarskie :P . Pierwsze sportowe wspomnienia mam właśnie związane ze skokami. Chyba nawet kojarzę ten niezwykły skok Małysza W Willingen :D .

: 2014-02-06, 00:49
autor: eastern_star
Paula :06: :09:

Gimnastyka to moja pierwsza i największa miłość, ten związek trwa już szesnaście lat! Wprawdzie sportowa, a nie artystyczna, no ale my i tak prawie jedna rodzina :)

: 2014-02-06, 20:09
autor: Paula
Ahahah, gimnastyka sportowa to też moja miłość, choć trochę mniejsza :P I pamiętam, ze jak pierwszy raz zobaczyłam to wszystko to byłam tak zła na rodziców, że mnie na taką nie zapisali... Ale potem zobaczyłam te umięśnione ciała i stwierdziłam, że chyba jednak lubię moje delikatne, baletowe ciało... No i chyba jestem na to za wysoka :P Choć nie zmienia to faktu, że bardzo lubię oglądać ten sport i tak bardzo żałuję, że nie pokazują w TV :( .

: 2014-02-06, 20:14
autor: ivi
Moja pierwsza miłość to piłka nożna. Ale ta miłość przeminęła. Obecnie to przede wszystkim siatkówka, tenis i lekkoatletyka. Wolę tenis kobiecy niż męski, za siłowym stylem JJ nie przepadam.

: 2014-02-06, 20:14
autor: kasik8222
Moja mama trenowała gimnastykę sportową :mrgreen: Do dziś przechowuje czarno-białe zdjęcia na których ćwiczy na równoważni i jakieś mini-wycinki z gazet. Grubo po 40-stce potrafiła jeszcze zrobić piękną "gwiazdę", ale sama twierdzi, że jej treningi w porównaniu z tym jak rywalizacja wygląda dziś to był pikuś i zabawa.

: 2014-02-06, 20:25
autor: Paula
Ojejejeje ale fajnie :D . Mój tata trenował siatkówkę, ale nie mogę powiedzieć, że ja odziedziczyłam talent :P . Ja za to zawsze szłam w kierunku gimnastyki itp. Stać na rękach nauczyłam się sama, salta też (choć już nie jest tak dobrze jak kiedyś :P), szpagatu też (i w staniu, na ziemi i w powietrzu :o), mostku też, gwiazdy nauczyła mnie siostra... Serio, chyba jestem zmarnowanym talentem... :(

: 2014-02-06, 22:29
autor: Haley452
Ooo Paula, zazdroszczę umiejętności. Ja w swoich tanecznych latach miałam nawet problem z poprawnym wylądowaniem rundaka, o fiflakach i saltach nie wspominając. Ale gwiazdę to i na jednej ręce kiedyś robiłam ;) Żal tyłek ściska jak sobie pomyślę, że w gimnazjum potrafiłam zrobić mostek ze stania i z niego wstać. Do dzisiaj jeszcze zrobię sprężynkę, choć to bardziej trick break-dance'owy niż gimnastyczny ;)

Gimnastykę oglądałam jak byłam młodsza, zarówno sportową i artystyczną. Osobiście jestem też zafascynowana sportem, jakim w USA jest profesjonalny cheerleading (tzw. all star). To taka gimnastyka, tyle, że w grupie :) Niektóre zespoły naprawdę robią niesamowite rzeczy.
Podaję przykładowy występ:


Szkoda, że w Polsce cheerleading jest kojarzony z czymś zupełnie innym...

: 2014-02-06, 22:43
autor: Paula
Też znam tą formę cheerleadingu... Swego czasu oglądałam nawet serial zwany "Hellcats" :D . Wtedy też miałam taką fazę, że jakoś codziennie po kilka godzin ćwiczyłam takie różne gimnastyczne triki i idąc z telefonem w ręku (telefon był mamy) postanowiłam zrobić gwiazdę :P no, ale miałam ten telefon w ręku (gdyby był mój pewnie bym go gdzieś rzuciła, no ale nie mój :P ) i jakoś tak się stało, że zrobiłam gwiazdę na przedramionach ^.^ w sumie nie wiem jak to zrobiłam, ale byłam z siebie niesamowicie dumna :D