Ksenia i Fedor - lepiej było niż w zeszłym tygodniu, chociaż nadal uważam, że komponenty mają bardzo przesadzone, a że mają wyższą ocenę za elementy łączące niż Chińczycy zadziwia mnie niezmiernie. No i spadli trochę w stosunku do wyczynu z Rosji, a Chińczycy sporo zyskali. Interpretację też niespecjalnie kupuję, historii chyba brak, w sensie bardzo przeszkadza mi to, że oni głównie machają rękami pod tytułem "jakie to dramatyczne!". I zmieniłabym cięcie muzyki, za dużo fragmentów, za dużo sugestywnego wokalu, taki misz-masz. O dziwo z każdymi kolejnymi zawodami coraz bardziej podoba mi się ich program krótki. Mimo to, dalej myślę, że do poziomu
Bolera obu tym programom "nieco" jednak brakuje. Notabene, nie szaleli ze szczęścia z powodu punktacji w programie dowolnym.
Za to Wenjing i Cong są absolutnie cudowni :P Nareszcie oceniono ich normalnie, i na dodatek za program z błędem :D Mają dość skomplikowane programy, dobrze zinterpretowane,
Francesca da Rimini to dość skomplikowana muzyka, nieoczywista. Krótki program jest bardzo ciekawy, taneczny, przyjemny, myślę że wszystkie komponenty poniżej 8 to jednak lekka przesada. Zwłaszcza, że znowu elementy łączące... Dobra, przestaję się czepiać. :P
Program dowolny Julki jest nie najgorszy, na pewno wyglądał lepiej niż w Chinach. Właściwie żadna z pań mnie nie powaliła - Julka jakaś taka przygaszona, Elena nieefektowna, a Ashley nieefektywna.
Niedawno czwarty etap Pucharu Rosji wśród seniorek wygrała Sima Sakhanovich, i myślę, że następny sezon będzie ciekawy. Julia, Lena, Anna, Liza, Adelina, a do tego jeszcze Alexandra Proklova, Maria Sotskova, Evgenia Medvedeva i Serafima Sakhanovich. Osobiście uważam, że ta ostatnia ma najwięcej wdzięku, elegancji i umiejętności interpretacyjnych, a do tego skacze lepiej niż Julia i Lena.
Uwielbiam styl Denisa Tena, jego minimalizm i elegancję. Trening u Franka Carrolla jest dla niego bardzo korzystny, jego programy są kompletne, przemyślane i wyćwiczone jako całość, nie zbiór elementów. Oba jego programy są znakomite, krótki był oczywiście znacznie lepszy w jego wykonaniu. Dowolnemu brakowało energii, Denis wydawał się zmęczony i zniechęcony, a i poprzedni strój znajdowałam ładniejszym
Tatsuki jakoś gorzej niż w Stanach, a może po prostu w porównaniu z Denisem się wydawał jakiś taki... mniej skoordynowany. Ale jego program dowolny nadal wydaje mi się przepiękny.
Maxim w Chinach zupełnie mi się nie spodobał, tu połowicznie odzyskał moją sympatię. Dalej go lubię, a jego nowe programy jakoś do mnie nie trafiają :P Chociaż dowolny jest znacznie lepszy - gdyby tylko zmienił ten strój... Widać, że starał się interpretować muzykę, i mu to szło, pewnie dlatego, że elementy techniczne się jakoś wykonywały :P
Notabene, poziom w programie dowolnym panów był tak niski, że zajmujący w Rosji piąte miejsce Misha Ge w tym segmencie byłby drugi...
Pary taneczne się poprzebierały. I Hubbel/Donohue i Gilles/Poirier. Jeśli chodzi o Kanadyjczyków, to miałam wrażenie, że to nie był ich dzień. Podnoszenia wyszły przyciężkawo, w sekwencjach kroków prawie na siebie wpadali, szczególnie w tej po osi długiej lodowiska. Ale ubóstwiam ich kreatywność, a w tym sezonie ich taniec dowolny podoba mi się znacznie bardziej niż
Cztery pory roku Weaver i Poje'a.
Gabriella i Guillame są po prostu fenomenalni. Nic dodać, nic ująć. Chociaż myślę, że sekwencji kroków po kole można by się nieco uważniej przyjrzeć, bo od zera do dwóch to jednak dość spory rozbieg. A i sukienka Gabrielli mogłaby być nieco mniej prześwitująca. Notabene, ludzie machali im flagami z napisem G&G... :D