Volvo Open Cup

Moderatorzy: Hortensja, LittleLotte, Kathiea

Awatar użytkownika
LittleLotte
Posty: 1522
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Volvo Open Cup

#1

Post autor: LittleLotte »

Nikt nic nie napisał na temat tych zawodów, a chyba powinniśmy :) Wyniki seniorów są, co prawda, tylko tak sobie interesujące:

Panie

1.Angelina KUCHVALSKA LAT 146.08
2.Lutricia BOCK GER 143.21
3.Jenni SAARINEN FIN 141.30
4.Camilla GJERSEM NOR 139.35
5.Aleksandra GOLOVKINA LTU 130.77
6.Anastasia GALUSTYAN ARM 129.48
7.Karly ROBERTSON GBR 126.89
8.Isadora WILLIAMS BRA 124.03
9.Gerli LIINAMÄE EST 117.94
10.Helery HÄLVIN EST 115.88
11.Sara CASELLA ITA 114.82
12.Pernille SORENSEN DEN 114.69
13.Kristine GAILE LAT 113.47
14.Guia Maria TAGLIAPIETRA ITA 111.31
15.Ieva GAILE LAT 111.04
16.Anine RABE NOR 109.76
17.Netta SCHREIBER ISR 104.15
18.Alexandra KUNOVA SVK 98.39
19.Aimee BUCHANAN ISR 97.21
20.Olivia TUUVA FIN 93.29
21.Christina GRILL AUT 85.12
22.Emilia TOIKKANEN FIN 82.77
23.Sindra KRIISA EST 76.57
24 Victoria HUEBLER AUT 76.53
WD Janina MAKEENKA BLR
WD Tae Kyung KIM KOR
WD Anna OVCHAROVA SUI

PANOWIE
1.Alexander PETROV RUS 218.78
2.Gordei GORSHKOV RUS 205.08
3.Artur DMITRIEV RUS 189.28
4.Daniel SAMOHIN ISR 183.47
5.Andrei LAZUKIN RUS 174.41
6.Sergei BORODULIN RUS 160.57
7.Harry MATTICK GBR 153.55
8.Graham NEWBERRY GBR 153.45
9.Franz STREUBEL GER 152.97
10.Florian LEJEUNE FRA 152.12
11.Gaylord LAVOISIER FRA 151.23
12.Jack NEWBERRY GBR 139.88
13.Lewis GIBSON GBR 139.10
14.Charlie PARRY-EVANS GBR 133.25
15.Nicolas DUBOIS SUI 132.69
16.Mark WEBSTER AUS 112.74
17.Marco KLEPOCH SVK 108.94
18.Alexander BETKE GER 107.65
19.Conor STAKELUM IRL 105.46
WD Paul FENTZ GER

PARY TANECZNE

1.Federica TESTA / Lukas CSOLLEY SVK 140.84
2.Viktoria KAVALIOVA / Yurii BIELIAIEV BLR 135.10
3.Rebeka KIM / Kirill MINOV KOR 132.86
4.Laurence FOURNIER BEAUDRY / Nikolaj SORENSEN DEN 129.36
5.Olga JAKUSHINA / Andrey NEVSKIY LAT 120.86
6.Allison REED / Vasili ROGOV ISR 120.18
7.Federica BERNARDI / Saverio GIACOMELLI ITA 114.28
8.Ludmila SOSNITSKAIA / Pavel GOLOVISHNOKOV RUS 114.26
9.Elizaveta TRETIAKOV / Vadim VILEGZANIN UZB 101.30

PARY SPORTOWE

1.Kristina ASTAKHOVA / Alexei ROGONOV RUS 170.34 :mrgreen:
2.Maria VIGALOVA / Egor ZAKROEV RUS 162.68
3.Maria PALIAKOVA / Nikita BOCHKOV BLR 126.70
4.Alessandra CERNUSCHI / Filippo AMBROSINI ITA 112.00

Za to wśród juniorów mamy się z czego cieszyć:)

PARY TANECZNE

1.Anastasiia SHPILEVAYA / Grigory SMIRNOV RUS 140.01
2.Natalia KALISZEK / Maksim SPODIREV POL 126.26 ok2
3.Yulia DOLGIKH / Dmitry MIKHAILOV RUS 122.98
4.Anastasiya SKOPTSOVA / Kirill ALESHIN RUS 121.26
5.Eugenia TKACHENKA / Yuri HULITSKI BLR 112.19
6.Christine SMITH / Simon EISENBAUER AUT 108.88
7.Jasmine TESSARI / Stefano COLAFATO ITA 108.84
8.Emilia KALEHANAVA / Uladzislau PALKHOUSKI BLR 96.61
9.Kimberly BERKOVICH / Ronald ZILBERBERG ISR 92.66
10.Ksenia SCHERBAKOVA / Alexander GOLUBEV RUS 92.30
11.Justine SCACHE / Arnaud CAFFA FRA 91.63
12.Marina ELIAS / Denis KORELINE EST 90.00
13.Mathilde HAROLD / Mael DEMOUGEOT FRA 87.00
14.Salome ABDEDOU / Dylan ANTUNES FRA 86.77
15.Natalia LEWANDOWSKA / Radoslaw BARSCZAK POL 85.05
16.Merily KESKKULA / German FROLOV EST 80.45
17.Viktoria SEMENIUK / Artur GRUZDEV EST 77.07
18.Guoste DAMULEVICIUTE / Deividas KIZALA LTU 76.16
19.Katerina BUNINA / Andrei SOKOLOV EST 72.19
WD Julia WAGRET / Mathieu COUYRAS FRA


Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
kibic
Posty: 75
Rejestracja: 11 lat temu

#2

Post autor: kibic »

Za to wśród juniorów mamy się z czego cieszyć:)

PARY TANECZNE

1.Anastasiia SHPILEVAYA / Grigory SMIRNOV RUS 140.01
2.Natalia KALISZEK / Maksim SPODIREV POL 126.26
Bardzo ładny komentarz jest na stronie PZŁF i tutaj . Rzeczywiście możemy się z tego wyniku cieszyć.


Awatar użytkownika
LittleLotte
Posty: 1522
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

#3

Post autor: LittleLotte »

Ale to w zasadzie nie jedyny sukces naszych zawodników :D Rzadko odbywają się takie zawody, więc możemy się cieszyć.

W Basic Novice czwarte miejsce zajęli Julia Gajek i Dawid Kłodziński. Pojechali bardzo ładnego foxtrota (1. CD), plasują się na drugiej pozycji z niewielką stratą do liderów, jednak dalej niestety było już tylko gorzej.
Natomiast w zawodach nieobjętych opieką ISU odnieśliśmy jeszcze większy sukces. Drugie miejsce wśród par tanecznych zajęli Kornelia Kuźnik i Adrian Rybacki, którzy - co więcej - zajmowali drugą pozycję w każdej części konkurencji. Gratulacje i oby tak dalej :)
Niestety, trochę mniej szczęścia miała Marta Marcula, któej zupełnie nie poszczęściło się w kategorii Chicks.
Natomiast w kategorii Cubs B gratulacje należą się Kornelii Halas, która zajęła drugie miejsce, pojechała czysty program i otrzymała najwyższe komponenty w stawce, znacznie wyższe niż pozostałe zawodniczki. Od pierwszego miejsca dzielił ją niecały punkt.
W tej samej kategorii ósme miejsce zajęła Aleksandra Wiśniarowska.

A teraz gorzka refleksja - jesteśmy już taką potęgą w łyżwiarstwie figurowym, że te wyniki nie zostały wspomniane na naszych oficjalnych tudzież quasi-oficjalnych stronach?


Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

#4

Post autor: Poice »

Gratulacje dla polskich reprezentantów :) Przy oglądaniu CoC z mamą i siostrą miałyśmy dyskusję na temat tego dlaczego polskie ŁF jest na tak niskim poziomie, że nie startują w GPS (to odnośnie tego, że w solistkach występowała w marnym stylu Ashley Cain, która zajęła 12 miejsce u siebie w kraju). Dlatego dobrze widzieć, że mimo wszystko gdzieś (nikłe, ale zawsze) promyki nadziei są. Mam nadzieję, że wkrótce doczekamy się choćby jednego/ej reprezentanta/reprezentantki na przyzwoitym poziomie (np. TOP 10-12 na ME).


Awatar użytkownika
Litka
Posty: 18
Rejestracja: 10 lat temu
Kontakt:

#5

Post autor: Litka »

A teraz wypadałoby się zastanowić dlaczego tak jest, że obecnie nikogo nie mamy w ŁF. A prawda niestety jest smutna i taka, że polscy sportowcy, zwłaszcza ci młodzi nie mają co liczyć na pomoc ze strony państwa, które wymaga, ale jednocześnie nic nie daje w zamian. Rodzice sami muszą opłacić trenerów, sprzęt itd. i podsumowując wychodzą ogromne sumy. Kończy się na tym, że tylko "bogaci" mogą coś robić w tym kierunku, ale to czy mają talent to już osoba kwestia. Lub są takie gwiazdeczki jak Radwańska czy Kowalczyk, tyle, że tutaj historie opierają się na sprzedawaniu obrazów wartych miliony i odejmowaniu sobie jedzenia od ust. Wystarczy popatrzeć na inne kraje, dajmy USA, Kanadę, gdzie państwo współfinansuje obiecujących młodych zawodników, by ci mieli możliwość trenować i reprezentować państwo. Na końcu zadowolone są obie strony. U nas musisz zdobyć przynajmniej złoto na MŚ by dopiero wtedy coś dostać od państwa i to nie zawsze. Wszystko też zależy od tego do jakiej kategorii został przydzielony. Jest liga złota, srebrna i brązowa, a to, że piłka nożna jest w kategorii złotej nie ma dla mnie najmniejszego sensu... :-/


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#6

Post autor: kasik8222 »

Ja już się pogodziłam z myślą, że Polska ma szanse na medale w łyżwiarstwie figurowym średnio raz na 20 lat. I tak jestem szczęściarą, że załapałam się na czasy Siudków, Filipowskiego czy Rechnio.


kibic
Posty: 75
Rejestracja: 11 lat temu

#7

Post autor: kibic »

Litka pisze: Wystarczy popatrzeć na inne kraje, dajmy USA, Kanadę, gdzie państwo współfinansuje obiecujących młodych zawodników, by ci mieli możliwość trenować i reprezentować państwo. /
I w Kanadzie i w USA zawodnicy finansowani sa głównie przez rodzicow. Dopiero wówczas, kiedy już są "młodzi i obiecujacy" mogą być dostać jakieś dofinansowanie.

Wracając to tematu ŁF w Polsce, dużo zależy od tego, jak dziaŁa PZŁF.


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#8

Post autor: yenny »

Nie chciałabym być źle zrozumiana, bo uważam, owszem, że państwo powinno współfinansować wiele spraw. Ale mam wrazenie, że my żyjemy nadal socjalistycznym modelem państwa socjalnego.
Pamiętam jak wielkie było moje zaskoczenie, gdy siostra, która pół życia spędziła w USA opowiadala mi o tym jak tam wygląda sport. Tak jak wyżej napisał Kibic.
Najpierw rodzice placą za wszystko sami - lód, trenerzy, sprzęt i przejazdy na zawody. Kasa od 'związków' i sponsorów jest później. Jak już się coś osiągnie.
Wracając do mojej siostry - była bardzo utalentowana, grała w tenisa stołowego. Tu, w Polsce, za czasów komuny dostawała wszystko od klubu. Wyjechała do Stanów i tam też chciała grać. Ale nie było to takie proste. Jak wyżej - sala, sprzęt, podróże - ok, ale płać za to. owszem, nie była obywatelką USA, ale mimo wszystko, dla niej to też był szok. Bo była przyzwyczajona to tego jak to działa w bloku wschodnim Europy.
Trochę na ten temat mowi też książka Gordiejewej. Dla nich też było szokiem gdy zobaczyli jak to wygląda na Zachodzie.
Mam gdzieś jeszcze stare wywiady z Tarą Lipiński, mam wywiady z RidersDigest z młodymi łyżwiarkami i ich rodzicami. Tam właśnie było dokładnie opisane ile musi wyłożyć rodizna, by dziecko mogło się rozwijać sportowo. I taki był fakt, do pewnego momentu nie należało się zawodnikowi NIC. Kompletnie nic. To, że dziecko było w klubie to znaczyło tyle, że ma zniżkę na lodowisko. Zniżkę - nie za darmo.
Litka pisze: Lub są takie gwiazdeczki jak Radwańska czy Kowalczyk, tyle, że tutaj historie opierają się na sprzedawaniu obrazów wartych miliony i odejmowaniu sobie jedzenia od ust.
Tak samo jest w łyżwiarstwie. Choćby Nancy Kerrigan, ile to było o rzekomym ubóstwie jej rodziny? I o tym, że ojciec tyrał na kilku posadach by córka mogła jeździć? Co koniec końców okazało się bzdurą, bo rodzina była całkiem dobrze sytuowana.
Już przy innej okazji to pisałam, cytując wypowiedź Amerykanina o bohaterach USA - niemal każdy dorastał w biedzie, gdzie ciepla woda i buty były luksusem, a jedzenie odejmowano sobie od ust. Taka legenda dobrze się sprzedaje.
O BAjul nie wspomnę - gdzie ona miała faktycznie ciężkie dzieciństwo.


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#9

Post autor: kasik8222 »

Tara Lipinski akurat pochodziła z bardzo bogatej rodziny. Mariusz kiedyś opowiadał jak to w Kanadzie łyżwiarze dorabiają sobie kelnerowaniem, by opłacić treningi. Bardziej je wtedy doceniają. Inna sprawa, że byle boisko do footballu w pierwszej z brzegu szkole średniej w USA jest pewnie lepsze niż w wielu polskich miastach średniej wielkości. Tam sport to chyba także od najmłodszych lat wyznacznik statusu społecznego, rodzice są bardzo zaangażowani w życie szkolne dzieci, chłopak który jest kapitanem drużyny i dziewczyna cheerleaderka od razu mają łatwiej towarzysko :P A może tylko tak mi się wydaje, bo się seriali naoglądałam ;).


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#10

Post autor: yenny »

Kasia, ale ja nie mówię, że Tara była biedna i rodzina musiała się zapracowywać by on trenowała. Po prostu mówili ILE musieli wyłożyć, by ona osiągnęła sukces.

Co do sportu w USA konkretnie, tak, tam szkoły są wyposażone w kompleksy sportowe i dzieci trenują, tak, dostanie się do druzyny/reprezentacji szkoły to sukces, często potem dostaje się stypendia na najlepszych uczelniach, byleby grać w ich zespołach (kosz, football czy baseball).
Niemniej sport profesjonalny to już ogromne obciążenie finansowe i tylko ci co się wybijają trafiają po opiekę i dostają pieniądze.


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

#11

Post autor: Poice »

ŁF to sport bardzo specyficzny - dziecko MUSI zacząć trenować w wieku ok. 4 lat by w ogóle można było myśleć o jakichś sukcesach (oczywiście są wyjątki, ale większość zaczyna tak do 6 roku życia). Pierwsze większe sukcesy na poziomie juniorów przychodzą po ok. 8-9 latach, seniorów w wieku 16-17 (u solistek) i 18-20 (u solistów). Niewielu rodziców stać na to, aby łożyć grube pieniądze na stroje, profesjonalny sprzęt, choreografów, trenerów, balet, taniec, fizjoterapeutów, lekarzy, dietetyków, trenerów, czas na lodowisku, podróże i to przez kilkanaście lat, choć niewiadomo czy sukces dziecko jakikolwiek osiągnie.... Często historie najlepszych łyżwiarzy zaczynają się od trudnej sytuacji materialnej, ze względu na poświęcanie praktycznie wszystkiego na rzecz syna/córki. Poza tym zarobki w ŁF są śmiesznie niskie -
np. na ME (konkurencje solowe): złoto - 20 000$, srebro 13 000$, brąz 8 000$, 9 miejsce 2 500$. Pary na ME: złoto 30 000$, srebro 19 500$, brąz 12 000$, 9 miejsce 3 750$. W GPS...gdzie (pary i solowe konkurencje) 1 miejsce 18 000$, 2 miejsce 13 000$, 3 miejsce 9 000$, piąte (ostatnie premiowane!!!) 2 000$ - czyli reszta dostaje piękne, okrągłe ,,0". GPF (solo/pary) 1 miejsce 25 000$, 2 miejsce 18 000$, 3 miejsce 12 000$, 6 miejsce 3 000$.

Do tego trzeba dodać, że obecnie kariera łyżwiarza w seniorach jest zniechęcająco krótka. Wystarczy policzyć ile obecnie rozpoznawalnych solistek/solistów jest w przedziale wiekowym >23/>25. Nie wspominając o kontuzjach, które są normą....Oczywiście krótka kariera jest związana również z zarobkami - ci, którzy osiągnęli jakieś sukcesy mają szansę występować na galach jako profesjonaliści. Ale pozostali? Kończą na etapie studiów, bo wiedzą, że muszą z czegoś żyć.


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#12

Post autor: kasik8222 »

Dziś kariera łyżwiarzy (zwłaszcza par) i tak jest dłuższa niż jeszcze w latach 90-tych gdzie normą było przechodzenie na zawodowstwo solistek w wieku 16 lat zaraz po zdobyciu złota. Wtedy jednak naprawdę można się było obłowić w zawodach profesjonalistów, produkcjach disneya dla TV, które dziś przestały już praktycznie istnieć. Poza tym szansę na finansową stabilność po zakończeniu kariery i życie z łyżwiarskich gal maja dziś tylko niektórzy zawodnicy z Japonii, w coraz mniejszym stopniu USA i Kanady. Jak tam nie mieszkasz na stałe to nikt cię nie wciągnie do interesu. Jeszcze kilkanaście lat temu kosmosem było myślenie, że 36-latek z pary sportowej może wystąpić w tym wieku na igrzyskach i jeszcze je wygrać. Dziś dla wielu przeciąganie kariery w amatorach to jedyna opcja, zwłaszcza w Europie.


Awatar użytkownika
Litka
Posty: 18
Rejestracja: 10 lat temu
Kontakt:

#13

Post autor: Litka »

kibic pisze:
Litka pisze: Wystarczy popatrzeć na inne kraje, dajmy USA, Kanadę, gdzie państwo współfinansuje obiecujących młodych zawodników, by ci mieli możliwość trenować i reprezentować państwo. /
I w Kanadzie i w USA zawodnicy finansowani sa głównie przez rodzicow. Dopiero wówczas, kiedy już są "młodzi i obiecujacy" mogą być dostać jakieś dofinansowanie.

Wracając to tematu ŁF w Polsce, dużo zależy od tego, jak dziaŁa PZŁF.
\

Więc może to inaczej ujmę. Zazwyczaj , często rodzice wysyłają dziecko na jakieś zajęcia dodatkowe (trenowanie charakteru itd). Pojawiają się tutaj oczywiście jakieś koszty, itd, jest to jednak robione w ramach rekreacji i normalnych sum. Dopiero po pewnym czasie, okazuje się czy dziecko ma do tego talent czy nie. Jeżeli nie ma, albo się rezygnuje, albo dalej działa w zakresie rekreacyjnym, jeżeli ma, pojawiają się schody pod względem finansowym. Wszędzie są schody, w USA, Kanadzie, gdziekolwiek indziej tyle, że czasami mam wrażenie, że w Polsce podkłada się jeszcze bardziej kłody pod nogi, niż gdziekolwiek indziej. Skupiamy się na tym, na czym nie trzeba. Dajemy ogromne sumy na piłkę nożną, stadiony, wykupujemy zagranicznych zawodników, a zapominamy o naszych utalentowanych młodzikach, którzy są ściągani np. do Niemiec. I można tutaj podłożyć jakąkolwiek nazwę sportu.
Chodzi mi oto, że państwo zapomina o sportowcach i dopiero gdy nagle wygramy złoto (łyżwiarstwo szybkie), przypomina sobie pan/pani minister i daje jakieś drobniaki na najpotrzebniejsze wydatki (patrz: dach nad lodowiskiem o_O).


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#14

Post autor: yenny »

Litka, a tak - z tak postawionym problemem to pełna zgoda.
U nas niemal zawsze jest wszystko na odwrot :(


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
Awatar użytkownika
LittleLotte
Posty: 1522
Rejestracja: 10 lat temu
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

#15

Post autor: LittleLotte »

Też się zgadzam. Ostatnio w jednym ze spotów wyborczych w moim regionie padło hasło w stylu "Pan XYZ rozumie, jak istotny jest sport, i chce uczynić wszystko, aby go rozwijać". To ja się cynicznie pytam: może jeszcze jeden Orlik? Czemu nie? Drużyna piłkarska w każdej psiej wólce - nie mam nic do tego, sport JEST ważny, ale czemu premiuje się tylko jedną dyscyplinę?
Inna sprawa, że chyba przedstawiacie sytuację w trochę zbyt czarnych barwach :) W sensie, sytuację w Polsce. O ile wiem, to PZŁF opłacił Peterowi i Justynie podstawowy trening u Shpilbanda. Tylko, że rodzice w Polsce nie są tak chętni do ryzykowania wszystkiego, żeby ich dzieci odniosły sukces. Pamiętam, że kiedy czytałam wywiad z nimi, oboje stwierdzili, że rodzice pomagali im opłacić czynsz, media i tym podobne, a na dodatkowy trening zbierali głównie rodzice Petera - coś o tym babcia robiła ozdoby, a mama szyła kostiumy, a później je przerabiała i sprzedawała. I właśnie dlatego zależy mu teraz na partnerce z polskimi korzeniami, ale kanadyjską, nazwijmy to, etyką pracy.
a zapominamy o naszych utalentowanych młodzikach, którzy są ściągani np. do Niemiec. I można tutaj podłożyć jakąkolwiek nazwę sportu.
Oj, z tym to zupełna zgoda. Wiecie, że mamy w którejś grupie wiekowej mistrzów świata w piłce nożnej? Coś mi się tak wydaje. I gdzie ci chłopcy za kilka lat? Wyparowali? Nie, wspomagają kluby piłkarskie za granicą.
Poza tym zarobki w ŁF są śmiesznie niskie -
Patrick Chan opowiadał kiedyś, ile kosztuje go utrzymanie. A pomyślcie, ile zarabiają tenisiści... Albo piłkarze. Z całym szacunkiem dla piłkarzy, ale wydaje mi się, że utrzymanie takiego jest jednak troszkę mniej kosztowne.

A teraz - co z Agnes Zawadzki? Albo Martinezem? Agnes nie wiadomo, czy do sportu wróci - życzę jej tego bardzo, poświęciła mu ogromną część życia, i całkiem serio taką solistkę powitano by z otwartymi ramionami.

Ale najbardziej zdenerwowało mnie to, że na stronie PZŁF nie ma ani słowa o dwóch Korneliach i Adrianie, którzy odnieśli przecież niesamowity sukces. Szkoda, bo to dzieci, a maleńka wzmianka w artykule pewnie by ich zmotywowała...


Mówimy, jak zawsze, różnymi językami [...]. Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegną od tego zmianie, prawda? (Michaił Bułhakow)
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Zawody spoza GPS”