Gdybyście byli łyżwiarzem/łyżwiarką...
Moderatorzy: yenny, Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice
Gdybyście byli łyżwiarzem/łyżwiarką...
Wiele razy się nad tym zastanawiałam... Jako dzieciak wyobrażałam sobie siebie jako łyżwiarkę W jakiej konkurencji chcielibyście startować? Do jakiej muzyki chcielibyście jechać? Z kim chcielibyście współpracować, z jakim trenerem, choreografem? Jakie stroje byście nosili? Coś a'la żyrafa Illi Kulik'a w Nagano czy coś bardziej stonowanego? Jeżeli o mnie chodzi :mrgreen:
1Wiem, że to oklepane, ale na pierwszy ogień poszłoby "Jezioro Łabędzie"
2 Byłabym solistką, bo nie musiałabym spędzać z jakimś facetem 16 godzin na dobę i nie dzieliłabym się medalem
3 Trenerem byłby Gauthier. On się solistkami raczej nie zajmuje, ale odpowiadałby mi swoją filozofią życiową i optymistycznym nastawieniem (facet nie pracuje dla medali co podkreśla w wywiadach)
4 Sukienki miałabym raczej skromniaste, nic w rodzaju "Ptak Jany Khohlovej"
5 Choreografia Jeff Buttle
Do tego wszystkiego jasnobrązowe łyżwy w stylu Aljony Savchenko :mrgreen: i jestem łyżwiarka jak ta lala.
1Wiem, że to oklepane, ale na pierwszy ogień poszłoby "Jezioro Łabędzie"
2 Byłabym solistką, bo nie musiałabym spędzać z jakimś facetem 16 godzin na dobę i nie dzieliłabym się medalem
3 Trenerem byłby Gauthier. On się solistkami raczej nie zajmuje, ale odpowiadałby mi swoją filozofią życiową i optymistycznym nastawieniem (facet nie pracuje dla medali co podkreśla w wywiadach)
4 Sukienki miałabym raczej skromniaste, nic w rodzaju "Ptak Jany Khohlovej"
5 Choreografia Jeff Buttle
Do tego wszystkiego jasnobrązowe łyżwy w stylu Aljony Savchenko :mrgreen: i jestem łyżwiarka jak ta lala.
Ja jakos nigdy nie mialam takich marzen jak bylam dzieckiem tyou piosenkarka, aktorka i jakos nie marzylam nigdy o byciu lyzwiarka. Chociaz czasami im zazdroszcze, bo w niektorych momentach uczucie musi byc przecudowne!
Jesli chodzi o muzyke... dlugo by gadac. Na pewno chcialabym jakis oryginalnych, ciekawych kawalkow, o interesujacej rytmice i linii melodycznej. Nie chcialabym nigdy jechac do Carmen, POTO itd! Jak bylam mala lubilam te piosenke Roxette:
i mialam do niej w glowie ulozona cala choreografie. Nie wiem czemu akurat do tego :D
Zawsze uwazalam, ze solista ma trudniej, bo musi sam sie zmagac z problemami i nie ma nikogo, kto by byl oparciem. Natomiast w parze byloby mi ciezko bo jestem dosc "nieskoordynowana" i uparta :mrgreen: Ale para taneczna, wg mnie najwiecej momzna pokazac, najbardziej sie wyzyc artystycznie.
Co do trenera to nie wiem, ktos wymagajacy ale nie za bardzo surowy, bo jestem dosc obowiazkowa i ambitna i najmniejsza krytyka bardzo mnie boli i biore ja do serca.
Jesli chodzi o sukienki- Tessa :00: Chyba nigdy nie widzialam jej w czyms co by mi sie nie podobalo, a przewaznie mnie zachwyca.
Choreographia- Buttle, Lambiel i Dean :00:
Ale nie wiem czy bym byla lyzwiarka jak ta lala
Jesli chodzi o muzyke... dlugo by gadac. Na pewno chcialabym jakis oryginalnych, ciekawych kawalkow, o interesujacej rytmice i linii melodycznej. Nie chcialabym nigdy jechac do Carmen, POTO itd! Jak bylam mala lubilam te piosenke Roxette:
i mialam do niej w glowie ulozona cala choreografie. Nie wiem czemu akurat do tego :D
Zawsze uwazalam, ze solista ma trudniej, bo musi sam sie zmagac z problemami i nie ma nikogo, kto by byl oparciem. Natomiast w parze byloby mi ciezko bo jestem dosc "nieskoordynowana" i uparta :mrgreen: Ale para taneczna, wg mnie najwiecej momzna pokazac, najbardziej sie wyzyc artystycznie.
Co do trenera to nie wiem, ktos wymagajacy ale nie za bardzo surowy, bo jestem dosc obowiazkowa i ambitna i najmniejsza krytyka bardzo mnie boli i biore ja do serca.
Jesli chodzi o sukienki- Tessa :00: Chyba nigdy nie widzialam jej w czyms co by mi sie nie podobalo, a przewaznie mnie zachwyca.
Choreographia- Buttle, Lambiel i Dean :00:
Ale nie wiem czy bym byla lyzwiarka jak ta lala
"Can you argue with those placements? Of course. This is figure skating. Arguing is the best part."
No Charlie White oczywiście byłby spełnieniem marzeń Wydaje się niezwykle sympatyczny i zabawny więc nudno by nie było, jest ambitny i pracowity a do tego skromny, sądzę zatem, że chyba bym się z nim dogadała.
A tańce dlatego, bo lubię je najbardziej, podoba mi się jak dwoje ludzi potrafi stworzyć coś pięknego razem na lodzie. Ewolucji w parach sportowych bym się bała, a samemu na lodzie tak trochę smutno.
A tańce dlatego, bo lubię je najbardziej, podoba mi się jak dwoje ludzi potrafi stworzyć coś pięknego razem na lodzie. Ewolucji w parach sportowych bym się bała, a samemu na lodzie tak trochę smutno.
Bardzo fajny temat kasik
1 Masquerade Waltz albo ten walc
2 Chyba też pary taneczne w parze zawsze raźniej a do pary tanecznej bym się nie nadawała, bałabym się podnoszeń
3
4 Też raczej coś skromnego, żyrafa a'la Kulik zdecydowanie odpada :D Zawsze podobały mi sie stroje Anny Cappellini więc raczej coś w tym kierunku
5. Lambiel
a co do partnera to jest poważna sprawa i muszę sie jeszcze nad tym zastanowić
1 Masquerade Waltz albo ten walc
2 Chyba też pary taneczne w parze zawsze raźniej a do pary tanecznej bym się nie nadawała, bałabym się podnoszeń
3
podpisuję sie pod tym obiema rękami :DSvietka pisze:Trener - Tarasova :00:
4 Też raczej coś skromnego, żyrafa a'la Kulik zdecydowanie odpada :D Zawsze podobały mi sie stroje Anny Cappellini więc raczej coś w tym kierunku
5. Lambiel
a co do partnera to jest poważna sprawa i muszę sie jeszcze nad tym zastanowić
Moje największe marzenie z dzieciństwa, jak ja strasznie chciałam jeździć. Najbliższe lodowisko na którym można było choć liznąć łf było jakieś 200 km od mojego domu, więc odpadało. Nie na tamte czasy, nie na tamte możliwości.
No więc :lol: gdybym miała być łyżwiarka, to na pewno solistką. Na pewno choć raz pojechałabym do Carmen :mrgreen: by poczuć się jak Katarina Witt A poza tym to muzykę wybierałabym bardziej rockową, żywą - zero omdlewających lasek i lodowych księżniczek i snucia się po lodzie
Stroje oczywiście adekwatne, ciemne i bez koronek, choć do Carmen to jakiś ogon do kiecki bym chciała.
U kogo trenować? Hmm, u Jutty Muller albo Tatiany Tarasowej. U Jutty by nauczyć się dyscypliny i obowiązkowości, a u Tatiany później - na pewno byłoby wesoło :-D
No więc :lol: gdybym miała być łyżwiarka, to na pewno solistką. Na pewno choć raz pojechałabym do Carmen :mrgreen: by poczuć się jak Katarina Witt A poza tym to muzykę wybierałabym bardziej rockową, żywą - zero omdlewających lasek i lodowych księżniczek i snucia się po lodzie
Stroje oczywiście adekwatne, ciemne i bez koronek, choć do Carmen to jakiś ogon do kiecki bym chciała.
U kogo trenować? Hmm, u Jutty Muller albo Tatiany Tarasowej. U Jutty by nauczyć się dyscypliny i obowiązkowości, a u Tatiany później - na pewno byłoby wesoło :-D
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem .
Ja mysle ze z obecnych tancerzy to bym chciala jezdzic z Andrew Poje- moze ma jakies tam braki techniczne, ale jest cudownym tancerzem, pieknie prezentuje partnerke, wyglada mi na silnego (nie balabym sie, ze mnie upusci ) i w ogole wydaje mi sie kims takim na kim mozna polegac, oprzec sie na jego silnym ramieniu, nie zawiedzie sie, nie zdenerwuje. No i przyjemnie sie na niego patrzy :P
A Tarasowej bym nie mogla miec jako trenerki bo poklocilabym sie z nia o futro
A Tarasowej bym nie mogla miec jako trenerki bo poklocilabym sie z nia o futro
"Can you argue with those placements? Of course. This is figure skating. Arguing is the best part."
Ostatnio stwierdziłam, że jakbym była łyżwiarką to wolałabym jeździć sama, bo para to trochę za duża odpowiedzialność, no i żeby jeździć sportowo trzeba być naprawdę mega odważną.
Totalnie kupuję filozofię łyżwiarstwa Rafa Arutuniana, więc chciałabym, żeby był moim trenerem, a chciałabym żeby choreografie układała mi Shae Lynn, bo jest w tym mistrzynią.
Na pewno muzycznie chciałabym nie klepać klasyki. Ostatnio złapałam cudowny fragment soundtracku z Matrixa, który mi świetnie pasuje. Arrival of the Birds& Transformation The Cinematic Orchestry też prezentuje mi w wyobraźni świetną ścieżkę dźwiękową. Do tego tak jak mówiłam mix z musicalu Metro wydaje mi się super pomysłem, bo solówka gitarowa z Litanii aż się prosi o taką fajnie pociągłą sekwencję kroków.
Jeśli chodzi o łyżwy to za cholerę nie Edea, bo one z tym ściętym profilem wyglądają okropnie. Zdecydowanie bez rajstop w połowie buta łyżwy, bo to też jest czystym złem.
Kostiumowo to nie wiem, bo to przecież strasznie zależy od programu który się jedzie xD
Totalnie kupuję filozofię łyżwiarstwa Rafa Arutuniana, więc chciałabym, żeby był moim trenerem, a chciałabym żeby choreografie układała mi Shae Lynn, bo jest w tym mistrzynią.
Na pewno muzycznie chciałabym nie klepać klasyki. Ostatnio złapałam cudowny fragment soundtracku z Matrixa, który mi świetnie pasuje. Arrival of the Birds& Transformation The Cinematic Orchestry też prezentuje mi w wyobraźni świetną ścieżkę dźwiękową. Do tego tak jak mówiłam mix z musicalu Metro wydaje mi się super pomysłem, bo solówka gitarowa z Litanii aż się prosi o taką fajnie pociągłą sekwencję kroków.
Jeśli chodzi o łyżwy to za cholerę nie Edea, bo one z tym ściętym profilem wyglądają okropnie. Zdecydowanie bez rajstop w połowie buta łyżwy, bo to też jest czystym złem.
Kostiumowo to nie wiem, bo to przecież strasznie zależy od programu który się jedzie xD
Jako dziecko marzyłem o tym by trenować łyżwiarstwo, niestety nie było takiej możliwości, w obrębie 100 km brakowało klubu. Z reguły to rodzic zaciąga swoje dziecko na trening, u mnie byłoby odwrotnie :mrgreen: Co do muzyki do której miałbym występować ... Dead Can Dance to jeden z moich ulubionych zespołów, więc może do nichlub coś z tak zwanym pazurem Mogę przypomnieć sobie kilku zawodników, którzy wykorzystywali ich muzykę. Życzyłbym sobie jazdy solo i być może do utworów, do których nikt przede mną nie próbował. Jest cała masa takich, które aż się proszą, ale zamiast tego mamy kolejne Evity, Tango de Roxanne itp. w koło macieju :roll: