Jest Rin Nitaya, halo :D
[ Dodano: 2016-08-25, 18:28 ]
Wybaczcie potencjalne błędy, mogłam wyjść z wprawy :D
Maisy Hiu Ching MA – Dziewczę słodkie, delikatne, całkiem eleganckie i muzykalne, ale niestety baaaardzo powolne. Nie całkiem udane skoki rekompensowały nieco śliczne pozycje w piruetach, ale niestety prędkość kręcenia obrotów pozostawiała wiele do życzenia.
Alina ZAGITOVA – Kolejne rosyjskie dziecko-cud. Świetna technicznie, gibka, szybka, głębokie krawędzie. Cóż dodać, fantastyczny program, chociaż moją ulubioną juniorką jeszcze nie została :D
Federica MAGNIFICO – Tak niespecjalnie jakoś. Niespecjalnie szybko, niespecjalnie poprawnie i niespecjalnie w muzyce.
Olivia GRAN – Trudno ocenić, po tej nieszczęśliwej wpadce z muzyką. Elegancka, delikatna dziewczyna, w ślicznej sukience. O dziwo, chyba nawet nieźle czuła muzykę, choć wybór bardzo trudny.
Kaori SAKAMOTO – Przyzwoity program. Bardzo siłowa dziewczynka, waleczna, raczej z tych, co im muzyka nie przeszkadza. Nie rozumiem aż tak wysokiej oceny, choć oczywiście gratuluję.
Ellen YU – Ojojoj. To był naprawdę bardzo słabiutki program. Wolno, kompletnie nie do muzyki, tragiczna technika skoków. Bardzo ciężka. „Shine on you crazy diamond” zupełnie ją przytłoczyło. Na pewno rozproszył też ją nieudany piruet.
Thita LAMSAM – Nie było to złe. Długie najazdy i raczej wolno, ale z wdziękiem oraz śladową ilością elementów łączących. I bardzo dobra postawa. Oczko do sędziów było, całusek był
Jednakowoż cięcie muzyki dziwne cokolwiek.
Alina SUPONENKO – dziewczyna ładniutka, sukienka też. Ma całkiem dobre poczucie rytmu i niezgorszą technikę, ale brakuje jej gibkości, prędkości i, nade wszystko, pewności siebie. Powinna też popracować nad prostowaniem nóg w piruetach, bo ugina kolana.
Alizee CROZET – Bardzo ładna technika skoków, dobra postawa, małe pochylenie. Piruety miała świetnie scentralizowane, ale szkoda utraty prędkości w obrotach. Generalnie miło się patrzyło.
Aiza MAMBEKOVA – cudowna dojrzałość i pewność. Waga trochę bolała, centralizacja czasem też, ale dziewczyna jest gibka i niesamowicie elegancka. Niestety, zaskakująco niskie skoki.
Charlotte VANDERSARREN – To mógł być taki ładny program, gdyby nie ten nieszczęśliwy upadek. Styl trochę taki „różowy kucyk pasie się na zielonej trawce”, ale było płynnie, elegancko, i nawet momentami z dobrą kontrolą ramion. Brakuje jej gibkości, generalnie piruety wyglądały tak sobie – szczególnie ten kompletny brak centralizacji przy odchylonym. Za to Jenna McCorkell w K&C wyglądała bardzo ładnie
Zeynep Dilruba SANOGLU – Cudowna muzyka, ale niestety niewykorzystana. Zwolnienia przed skokami, niezbyt dobra technika, same niedokrętki, słaba prędkość i pokrycie tafli. Kontrola nad łyżwą praktycznie żadna.
Pauline WANNER – gdyby istniał plebiscyt na najgorszy kostium, Pauline wygrałaby w przedbiegach. Technicznie jest niezła, ale sukieneczka zabijała. I początek, kiedy stała, a potem stała i machała rękami też nie przekonywał. Niemniej – jest na czym bazować.
Elisa TSUJI – ech, no. Niedokręcone nawet podwójne skoki, generalnie, co tu dużo mówić, słabiusieńko. Praktycznie chyba żadnego mocnego elementu. Plus za niedobijanie do Biellmann na siłę.
Emmi PELTONEN – wow, co za osobowość. Technicznie bardzo dobra, świetne skoki, baaardzo wysokie, głębokie krawędzie. Doskonałe wyczucie muzyki. Bardzo szkoda tego pojedynczego rittbergera, ale wrażenie znakomite. Przydałaby się natomiast zdecydowanie lepsza choreografia.
Tania MARGARIDO – no i taka różnica. Na plus, że wykonała chyba większość z tego, co sobie zaplanowała, ale niestety, kolejna łyżwiarka z bardzo słabymi podstawami.
Kristen SPOURS - nie był to program stulecia, ale dziewczę było tak rozradowane twórczością własną, że nie mam serca krytykować. Bardzo silna.
Rin NITAYA - ładnie. I dość nudnie. Dobra kontrola nad całym ciałem, ale trochę zabrakło prędkości i, generalnie, charakteru. Skoki bardzo pewne, aczkolwiek najazdy są dłuuuugie. Chyba nie jej muzyka.
Kristina ISAEV – nie patrzyłam, byłam skoncentrowana na pobieraniu przeglądarki, która zadziała mi w Chinach. Nasze forum nie ma nic wspólnego z Google, prawda?
Julie FROETSCHER – i znowu mi kostium odwrócił uwagę od programu. Ach, te złośliwe kostiumy
. Widziałam już Julie wcześniej, i ciągle kojarzy mi się z pajączkiem (bardziej niż Radionowa :P ). Długie ma panienka kończyny i bardzo je rozrzuca. Średnia praca łyżwy. No i ta muzyka, jeżu, kto ja wybrał?
Cassandra JOHANSSON – strasznie wolno przed skokami, prawie stawała. No i, niestety, co tu dużo mówić, do takiej muzyki trzeba mieć osobowość. Dużo osobowości. Tu nawet brak choreo ujdzie, o ile się potrafi siebie sprzedać, a Cassie pewnością łyżwy niestety nie grzeszy.
Ye Lim KIM – Cóż. Za. Cudowna. Muzyka. Po prostu przepiękna. Co do łyżwiarki, to technicznie ma przeogromną bazę, komponenty już znacznie gorsze. Ale myślę, ze Korea może mieć z niej pociechę.
Alexia PAGANINI – śliczne dziewczątko, pełne wdzięku, unoszące się ponad lodem. Świetne skoki, bardzo przyjemna choreografia, niestety piruety pozostawiają trochę do życzenia. Szkoda oczywiście tego podwójnego rittbergera. Generalnie występ uroczy i harmonijny, taki trochę a’la Michelle Kwan.
Veronika SHEVELEVA – ten stanik + zatrzymanie przed skokiem + koszmarnie pouginane kolana + kompletnie niedopasowana muzyka. In plus, ostatni piruet pięknie wpasowany w muzykę.