NHK Trophy 2013
Moderatorzy: Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice
Hej, już jestem : )
Uważam, że zawody w Japonii stały na naprawdę wysokim poziomie. Co za kontrast w porównaniu z Chinami. Te tłumy na trybunach. Dwa czyste programy moich ulubieńców V/T. Chyba małe niespodzianki w tańcach. Suzuki druga po shorcie :roll: :roll: :roll: . Uważam, że Gracie Gold jest idealną "Śpiącą Królewną", jakby żywcem wyjęta z Disneya. Jestem w temacie, bo moja bratanica, która ma 3 lata uwielbia wszystkie disneyowskie księżniczki :-D .
Takahashi się odrodził i mam nadzieję, że tak zostanie. Szkoda, że Javi tak słabo
Takahashi się odrodził i mam nadzieję, że tak zostanie. Szkoda, że Javi tak słabo
Też mi się zawody podobały!
Oglądałam co prawda tylko dowolne, a skrócone na wyrywki, a panów niemal wcale - ale poziom o niebo lepszy niż w Chinach.
http://www.isuresults.com/results/gpjpn2013/
Tańce:
Świetny występ Meryl i Charliego. prowadzenie zasłużone i bezdyskusyjne.
Anna i Luca jakby gaśli, początek super, a potem się snuli po lodzie.
Szibsy - jak ich lubiłam tak teraz mnie wnerwiać zaczynają. Ich Jackson jest dla mnie niestrawny, ma może ze 2 fajne elementy.
Bardzo za to podobało mi się "Jezioro" Eleny i Nikity i uważam, że to oni powinni być na 3 miejscu.
Pary - cóż, tania i Maksim dali z siebie wszystko. I takie programy w ich wykonaniu chcę oglądać! Rewelacja! Najeżdżony i bezbłędny program nie jest nudny! Im dalej w sezon tym lepiej.
Reszta - cóż, daleko, daleko w tyle za Rosjanami.
Panie - Mao nie idealna, ale podobała mi się bardzo, nareszcie się uśmiechała. Bardzo też podobała mi się Radionowa, ciekawa jestem co z niej wyrośnie. Mam tylko wrażenie, że za bardzo się wczuwa w rolę gwiazdy... a mozę to tylko moje wrażenie. Życzę jej jak najlepiej, bo takie programy chcę oglądać.
Gracie Gold to fajna dziewczyna i tez chcę ją oglądać.
A reszta? Gedewaniszwili osiągnęła niemal to co osiąga właśnie Fumie Suguri... Aż żal doopę ściska jak się ogląda jej programy. Leonowa też chyba bardziej skupiona na reklamach jak łyżwach. Brawo dla Suzuki za dośc mocne nerwy.
Daisuke nie był idealny, ale jak mi się jego programy podobają! Szkoda mi Javiera, na pewno nie był to jego dzień. Za to jego pokazówka bardzo mi się podobała i uśmiałam się z niej i to bardzo.
Oglądałam co prawda tylko dowolne, a skrócone na wyrywki, a panów niemal wcale - ale poziom o niebo lepszy niż w Chinach.
http://www.isuresults.com/results/gpjpn2013/
Tańce:
Świetny występ Meryl i Charliego. prowadzenie zasłużone i bezdyskusyjne.
Anna i Luca jakby gaśli, początek super, a potem się snuli po lodzie.
Szibsy - jak ich lubiłam tak teraz mnie wnerwiać zaczynają. Ich Jackson jest dla mnie niestrawny, ma może ze 2 fajne elementy.
Bardzo za to podobało mi się "Jezioro" Eleny i Nikity i uważam, że to oni powinni być na 3 miejscu.
Pary - cóż, tania i Maksim dali z siebie wszystko. I takie programy w ich wykonaniu chcę oglądać! Rewelacja! Najeżdżony i bezbłędny program nie jest nudny! Im dalej w sezon tym lepiej.
Reszta - cóż, daleko, daleko w tyle za Rosjanami.
Panie - Mao nie idealna, ale podobała mi się bardzo, nareszcie się uśmiechała. Bardzo też podobała mi się Radionowa, ciekawa jestem co z niej wyrośnie. Mam tylko wrażenie, że za bardzo się wczuwa w rolę gwiazdy... a mozę to tylko moje wrażenie. Życzę jej jak najlepiej, bo takie programy chcę oglądać.
Gracie Gold to fajna dziewczyna i tez chcę ją oglądać.
A reszta? Gedewaniszwili osiągnęła niemal to co osiąga właśnie Fumie Suguri... Aż żal doopę ściska jak się ogląda jej programy. Leonowa też chyba bardziej skupiona na reklamach jak łyżwach. Brawo dla Suzuki za dośc mocne nerwy.
Daisuke nie był idealny, ale jak mi się jego programy podobają! Szkoda mi Javiera, na pewno nie był to jego dzień. Za to jego pokazówka bardzo mi się podobała i uśmiałam się z niej i to bardzo.
Dla mnie Jackson to tylko w wykonaniu Bourne/Kraatz i ewentualnie Navka/Kostomarov ale to se ne vrati . Kocham łabędzie wszelkiej maści, ale dla mnie to właśnie oni (I/K) się snuli. Radionova to taki dzieciak który jest świetny, bo się tym wszystkim bawi. Dzieci nie czują strachu. Myślę, że Lipinski zdobyła olimpijskie złoto właśnie dlatego, że w wieku 14-15 lat nie masz świadomości czym tak naprawdę są igrzyska, po prostu wychodzisz i traktujesz to jako przygodę życia. Mając jakieś 26 lat jak np. Butyrska wiesz, że to ostatnia szansa, innej nie będzie i to człowieka blokuje. Radionova zadziwiła mnie swoją szybką reakcją w SP i dodaniem kombinacji 8-)
Ah jak ja wyłapuję te wszystkie "smaczki" u V/T po programie. Podobał mi się komentarz Pana Marka: "Ona jest i daje się wielbić" :mrgreen: . Tu kiss w rączkę, tam buziaczek i podanie ramienia. Oni kończą występ nie po ustaniu muzyki, ale po zjechaniu z tafli a nawet po wyjściu z K&C. Uważam, że mundur Trankova w SP to strzał w 10. To pięknie opowiedziana rosyjska bajka.
Ah jak ja wyłapuję te wszystkie "smaczki" u V/T po programie. Podobał mi się komentarz Pana Marka: "Ona jest i daje się wielbić" :mrgreen: . Tu kiss w rączkę, tam buziaczek i podanie ramienia. Oni kończą występ nie po ustaniu muzyki, ale po zjechaniu z tafli a nawet po wyjściu z K&C. Uważam, że mundur Trankova w SP to strzał w 10. To pięknie opowiedziana rosyjska bajka.
A ja Navki nigdy nie trawiłam. Ich dominacja to były jakieś wieki ciemne tańców na lodzie, poziom strasznie spadł w latach 2003-2006. N/K to prawdopodobnie najmniej zapamiętywalni mistrzowie olimpijscy w historii :roll:
Radionova strasznie mi się podoba, mimo, że jest fasolką :lol: Jest tak urocza, że ciężko jej nie kochać :P
Meryl i Charlie jak zwykle cud miód, chociaż w SD strasznie pogubili poziomy. Dostali poziom 3 za twizzle, co im się nie zdarzyło od niepamiętnych czasów. To definitywnie nie był ich dzień. Za to Szeherezada rozwija się pięknie, do czasu igrzysk to będzie perełka. Tylko razi mnie ta różnica kolorystyczna w kostiumach, powinni coś z tym zrobić. Za to Meryl przepięknie wygląda w różowej sukience do SD.
Radionova strasznie mi się podoba, mimo, że jest fasolką :lol: Jest tak urocza, że ciężko jej nie kochać :P
Meryl i Charlie jak zwykle cud miód, chociaż w SD strasznie pogubili poziomy. Dostali poziom 3 za twizzle, co im się nie zdarzyło od niepamiętnych czasów. To definitywnie nie był ich dzień. Za to Szeherezada rozwija się pięknie, do czasu igrzysk to będzie perełka. Tylko razi mnie ta różnica kolorystyczna w kostiumach, powinni coś z tym zrobić. Za to Meryl przepięknie wygląda w różowej sukience do SD.
"Perfection is not just about control. It's also about letting go."
Nie mówię, że lubię Navkę. Przestałam się jarać tańcami po Salt Lake City, ale jakoś kurcze ten Jackson to utkwił mi w pamięci. Z ostatnich 20 lat igrzyska w Turynie były dla mnie łyżwiarsko najmniej zjadliwe. Tu się zgadzamy. Lillehammer będę kochać do końca życia taką "szczenięcą" kibicowską miłością. Miałam wtedy 12 lat :-P .
Dla mnie ta pani zawsze była i będzie łyżwiarstwem:
i ja ją darzę szczenięcą miłością chociaż zaczęłam oglądać łyżwiarstwo w sezonie 1999/2000 i moim najulubieńszym programem zawsze będzie jej Hands, to jakiś czas temu odkryłam tą perełkę. Jak dla mnie nie było od tamtej pory żadnej łyżwiarki, która choćby zbliżyła się do Michelle. Eh, te wspomnienia. Trzeba przyznać, że kiedyś w łyżwiarstwie było więcej emocji, tańce Anissiny/Peizerat czy naszych kochanych Litwinów wręcz ociekały ekspresją i emocjami, a teraz to wszystko jest jakieś takie suche. Często piękne, ale suche. Wtedy to była prawdziwa magia... choć niewykluczone, że wszystko wydawało mi się bardziej magiczne, bo byłam dzieckiem :P
i ja ją darzę szczenięcą miłością chociaż zaczęłam oglądać łyżwiarstwo w sezonie 1999/2000 i moim najulubieńszym programem zawsze będzie jej Hands, to jakiś czas temu odkryłam tą perełkę. Jak dla mnie nie było od tamtej pory żadnej łyżwiarki, która choćby zbliżyła się do Michelle. Eh, te wspomnienia. Trzeba przyznać, że kiedyś w łyżwiarstwie było więcej emocji, tańce Anissiny/Peizerat czy naszych kochanych Litwinów wręcz ociekały ekspresją i emocjami, a teraz to wszystko jest jakieś takie suche. Często piękne, ale suche. Wtedy to była prawdziwa magia... choć niewykluczone, że wszystko wydawało mi się bardziej magiczne, bo byłam dzieckiem :P
"Perfection is not just about control. It's also about letting go."
Z przemyśleń po NHK... Cieszę się ogromnie, że Daisuke się wyzbierał, bo ostatnim razem to była klęska...a tegoroczne programy są piękne. Javier- mój ulubieniec totalna załamka...Ale on jest twardy i jeszcze się rozkręci. Co do Pań, to było do przewidzenia że Mao wygra.... szkoda tego jej axla, że wiecznie ląduje na dwie nogi. Ale spoko mam nadzieje, że forma jej skoczy....Soczi zapowiada się ciekawie :mrgreen: