off season

Awatar użytkownika
holloko
Posty: 431
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Londyn
Kontakt:

Off season

#1

Post autor: holloko »

Wpadło mi w oko dziś tłumaczenie ostatniego wywiadu z Tatsukim Machidą - polecam, nadal zajmuje się łyżwiarstwem ale od strony naukowej, robi doktorat.
Tatsuki jest jednym z tych nieodżałowanych zawodników którzy zakończyli karierę - z mojej perspektywy - za wcześnie, zbyt nagle i w zupełnie nieodpowiednim momencie, ale dobrze wiedzieć że jemu samemu dobrze gdzie jest teraz.
Ogólnie to baaardzo sentymentalnie mi się zrobiło spoglądając wstecz do sezonu 2013-14 i tuż po, to przecież tak niedawno a tyle się zmieniło! Wiecie że z całego Team Japan z tego okresu został aktywny tylko Yuzuru? Rozpoczęły się pokazy Stars on Ice i na zdjęciach widać rodzynka Shomę otoczonego wianuszkiem nastolatek. Lubię to nowe pokolenie, ale jak mówię - nieco sentymentalnie się robi.

Taki to czas, kiedy poolimpijskie emocje opadają, z jednej strony ma się tego łyżwiarstwa trochę dosyć, z drugiej jest się na głodzie ;) Czas na przecięciu podsumowań i zmian. Przypominają mi się przewidywania sprzed czterech lat, ale takiej rewolucji technicznej i personalnej chyba nikt się nie spodziewał?

Trochę się obawiam fali zakończeń karier, a mam pewne złe przeczucia zwłaszcza wśród Rosjan. Na pewno będzie mi brakowało Mishy Ge, który jest takim pozytywnym duchem łączącym łyżwiarzy z różnych krańców świata i głównym prowodyrem wygłupów na bakstejdżu. Zapewne będzie kontynuował jako choreograf i występował na rewiach, ale to nie to samo.

Ot, taki temacik do przewidywań, podsumowań, smuteczków i ekscytacji :)


Efforts will lie, but will never be in vain.
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#2

Post autor: kasik8222 »

Jeżeli Aljona i Bruno zakończą karierę to naprawdę jestem ciekawa kierunku w jakim pójdą pary sportowe. Na chwilę obecną nie widzę wielkich osobowości, lubię James/Cipres, nie wiadomo jak kontuzja Sui, ale reszta to nie jest ten kaliber, te "nowe" pary chińskie (używanie określenia nowe w stosunku do Zhanga jest trochę dziwne) mnie nie przekonują, Z/E nudzą, Stolbova/Klimov raczej powrotu nie mają, nie wierzę już w nich, zostają T/M i sorry, ale to mało. Szykuje się zapaść.
Mam nadzieję, że Żenia i Alina wyjdą wzmocnione po paru rozczarowaniach w tym sezonie, może uporządkują sobie w głowie pewne rzeczy i pomoże im to, w dłuższej perspektywie, zostać dojrzałymi, "długowiecznymi" zawodniczkami. Trochę mi szkoda Gold i Wagner, Bradie to jednak nie ta liga, chociaż się stara i to doceniam Ashley I Gracie pewnie przeciągną oficjalne zakończenie kariery, popróbują innych aktywności, ale powrót po przerwie będzie raczej niewykonalny.
Panowie mnie podłamali poziomem na MŚ, ale jeżeli Javi i Yuzuru jeszcze nie powiedzieli "koniec" to może być tylko lepiej. Pokazało się parę nowych twarzy, to ważne.


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

off season

#3

Post autor: yenny »

Przeniosłam temat, by dywagacje posezonowe 2017/2018 były w dziale o tym sezonie ;-)


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
joasia
Posty: 279
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Kraków

#4

Post autor: joasia »

W nowym sezonie będę mocno kibicowała Wakabie. Chciałabym też zobaczyć w kadrze Mai Miharę. Satoko - fajna dziewczyna, ma wszystko, poza skokami niestety. Ale ona dla mnie powinna dalej walczyć. Jest młodziutka, 19 lat, zobaczymy, jak dalej się będzie rozwijała.W olimpijskim sezonie wracała po ciężkiej kontuzji.
Co do par sportowych - może się okazać na początku bezkrólewie i zobaczymy, która para się wybije. Chciałabym powrotu Ksenii i Fiodora, ale nie wiem, czy będzie to możliwe. Po prostu zaczynam podejrzewać, że u nich (może bardziej u Ksenii, z powodu problemów ze skokami) może być ciężko z dyscypliną. W dodatku, wszystkie pary Niny Mozer będą musiały szukać trenera. Nina Mozer ogłosiła, że musi zrobić sobie przerwę. Nie pojechała na mś, miała zaplanowaną operację- sama stwierdziła, że co najmniej pół roku musi sobie dać spokój z trenowaniem.
Chciałabym, aby swoją skuteczność poprawiła moja ulubiona rosyjska para - Kristina i Aleksiej - ale cóż, ładnymi programami z błędami (głównie niestety Kristiny w skokach solo, lądowania po skokach potrójnych, to może być wspólny błąd) mogą się nie przebić. Ale życzę im przełomu, czystych dwóch przejazdów na najważniejszych zawodach, tak aby udało im się zdobyć na ME medal. Zasługują na to, są kreatywni i mają w sobie coś z aktorów- zwłaszcza Kristina. A Losza to mi się troszkę podoba, muszę przyznać.
W sumie w nowym sezonie powinna w parach sportowych zabłysnąć para włoska - nie wiem, jakie plany mają Walentina i Ondrej, ale może jeszcze z rok, dwa by zostali i nacieszyli oczy? Podobnie patrzy się na Nicol i Mateo, z tym, że oni są już bardziej "sportowi".
W solistach to nie mam faworytów. Odnoszę wrażenie, że teraz więcej solistów jeździ "po babsku" i dlatego się nie podniecam wynikami. Niech po prostu wygra lepszy kto nie będzie szorował tyłkiem i nie złamie się po wymagającym, damskim piruecie.A swoją drogą ta konkurencja robi się za bardzo wymagająca, tyle skoków poczwórnych i jeszcze w dodatku najlepiej, żeby chłopy robili piruety w pozycji Bilman. Chore.
A w solistkach - dla mnie będzie sprawdzian dla Żenii i Aliny - jak się rozwiną jako łyżwiarki- kobiety. Moim marzeniem jest podwyższenie wieku seniora do przynajmniej 17 lat. I w ogóle zagadką jest dla mnie, kto się dostanie do składu reprezentacji Rosji. Wszystko jest sprawą otwartą.
Co do tańców- nie jestem specjalną fanką tej dyscypliny. Po prostu nigdy jej nie rozumiałam (zwłaszcza wyników) i nie do końca jest to moja estetyka. Najbardziej jednak, ze względu na P. Sylwię (ich zmagania z Sebastianem Kolasińskim) chciałabym, aby nasza para (jedyni łyżwiarze figurowi) wystąpiła godnie i została doceniona przez sędziów. Ja wiem, że póki co wielkimi artystami nie są. Akurat na ostatnich mś oglądałam pary taneczne i obiektywnie trzeba powiedzieć, że Natalii i Maksowi brakowało poziomu na pierwszą 8-kę mistrzostw świata. Ale kurcze, w okolicach 10-11 miejsca powinni byli zakończyć te mistrzostwa.Także im życzę "dobrego wujka" (bez tego ani rusz) i jakiegoś przełomu w postaci nie wiem, doproszenia choreografa, trenera, który wymyśliłby im "to coś" (np. w programie dowolnym Katii i Dimy - jako choreograf był zaproszony baletmistrz Radu Poklitaru. Okazało się, że to był super pomysł, bo zatańczyli wg mnie najlepszy taniec dowolny w karierze, bez udziwnień a jednocześnie w swoim stylu). Tak sobie myślę, że niekoniecznie musiałby być to łyżwiarz figurowy - mógłby być tancerz, może osoba związana z teatrem np. muzycznym. W Gdyni jest bardzo dobry teatr muzyczny na przykład. Do Torunia względnie niedaleko.


joasia
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#5

Post autor: kasik8222 »

Też się nie znam na tańcach (chociaż, o dziwo, w moim top ten ever jest sporo programów z tej konkurencji), ale wydaje mi się, że ogólnie bolączką polskich łyżwiarzy w ogóle jest brak "nazwisk", które siedziałyby z nimi w kiss and cry. Pamiętam jak Mariusz Siudek mówił, że trenował z Panią Iwoną od 5 roku życia i po ponad 20-stu latach nie widziała już ona błędów, które dla innego trenera były oczywiste. Jak zaczynali pracę z Gauthierem to on podobno już na pierwszych treningach zwrócił uwagę, że Mariusz źle kręci piruet. Nowy impuls by się przydał, na pewnym etapie polscy trenerzy po prostu wystrzelają się z pomysłów, a szkoda czasu na stagnację. Przy dzisiejszym systemie sędziowania nazwisko trenera już się tak nie liczy jak kiedyś, ale nadal jest istotne.


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#6

Post autor: yenny »

Sezon poolimpijski jest zawsze inny, odchodzą jedni, kolejni przychodzą, albo co co są przebijają się do czołówki. Zdarzają się niespodzianki, pamiętacie Gabi i Gulaime - gdzie byli 4 lata temu? Druga dziesiatka na ME i MŚ, a potem skok i 1sze miejsce na ME, podium na GPF, zaczeli regularnie wygrywać z parami które miały być tymi naj jak Katlyn i Andrew, Madison i Evan, Katia i Dima.
Ten nadchodzący sezon na pewno będzie ciekawy :-)


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
Kathiea
Posty: 910
Rejestracja: 9 lat temu
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

#7

Post autor: Kathiea »

Nie wiem, czy ktoś 4 lata temu spodziewał się, że Rosjanki będą taką potęgą. Jeśli taka Trusova nie straci tej swojej skoczności w wyniku dojrzewania, to najbliższe 4 lata też powinni upłynąć pod znakiem Rosjanek. Co do tańców, to mam nadzieję, że tak jak nikt się nie spodziewał skoku jakości Francuzów, to też któraś z młodszych par zrobi to w ciągu dwóch najbliższych sezonów, tak, żeby walka na igrzyskach za 4 lata miała jakiś sens.


justyna
Posty: 786
Rejestracja: 9 lat temu
Kontakt:

#8

Post autor: justyna »

Tymczasem Popowa/Mozgow przenoszą się pod opiekę duetu Kryłowa/Czajkowskaja


Awatar użytkownika
holloko
Posty: 431
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Londyn
Kontakt:

#9

Post autor: holloko »

Shibsy robią sobie przerwę od zawodów w przyszłym sezonie. Nikt się tego nie spodziewał ;) a Hawayek/Baker pewnie otwierają szampana.
Z kolei Adam Rippon wystąpi w tańcu z gwiazdami. Tak samo jak, dum dum dum dum... Tonya Harding. Mam lekko mieszane uczucia na ten temat.
Nathan Chen od przyszłego sezonu ma pogodzić karierę łyżwiarza z karierą studenta i to nie byle jakiego uniwersytetu, bo został przyjęty na Yale. Zamierza podjąć studia medyczne i zrobić dyplom planowo w 2022 roku. Wszyscy wiemy, co się odbywa w 2022, ale Nathan pozostaje optymistą a jego precyzyjny plan działania można podsumować "jakoś to będzie, coś wymyślę" :lol:
Podobno Gracie Gold wznowiła treningi i pruje do przodu, zdaje się że jest gdzieś na etapie przypominania sobie skoków podwójnych. Tak samo jak Anna Pogorilaya, która wróciła na taflę a następnie z okazji urodzin skręciła sobie kostkę.
Marin Honda się przeniosła do Arutuniana, (dlaczego?! :( ) Maksim Kovtun się odobraził i wrócił do Buianovej.
Inna Goncharenko będzie trenerką u Plushenki, od którego z kolei odeszła Serafima Sakhanovich. Bardzo nieoficjalne plotki głoszą, że Sima czyni kroki w kierunku reprezentowania Francji.
Wieść też niesie, że Wakaba ma zacząć trenować u Orsera, a Han Yan ma się przekwalifikować na tańce i występować w parze z Wang Shiyue. (Tak. Poważnie.)
O czymś chyba zapomniałam? A, Elena i Nikita mają do siebie wrócić. Albo kończyć karierę. Albo jedno i drugie. Internet sam nie wie, jak co roku.

Czy mi się wydaje, czy to wszystko brzmi jak streszczenie odcinka telenoweli :32:


Efforts will lie, but will never be in vain.
Awatar użytkownika
Snowflake
Posty: 61
Rejestracja: 10 lat temu

#10

Post autor: Snowflake »

holloko pisze: Z kolei Adam Rippon wystąpi w tańcu z gwiazdami. Tak samo jak, dum dum dum dum... Tonya Harding. Mam lekko mieszane uczucia na ten temat.
[font=Times New Roman]W DWTS wystąpi także Mirai Nagasu - brawa dla niej - w niesławnym już wywiadzie powiedziała, że jadąc myślała, że to przesłuchanie do DWTS - to ma, co chciała. Już wiem jak całość będzie prezentowana. Rippon będzie przedstawiany jako łyżwiarz w top 10 na świecie, medalista olimpijski (że drużynowo, to bez znaczenia)! Mirai i Tonya - potrójny aksel! Jacy to wspaniali sportowcy...no może poza Tonyą, ale ona miała trudne dzieciństwo i młodość, to trzeba jej wybaczyć. Żal mi Sashy Farbera, który jest w parze z Tonyą. Taki miły człowiek i z nią będzie się użerał. Ciekawe jak Amerykanie kupią ich pozy.
Cóż...ten sezon DWTS będzie mocno niestrawny. Mam nadzieję, że Tonya i Rippon szybko odpadną, bo nie znoszę ludzi-produktów,[/font]


Awatar użytkownika
holloko
Posty: 431
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Londyn
Kontakt:

#11

Post autor: holloko »

O, nie doczytałam o Mirai ;)

Szczerze mówiąc, średnio widzę sens zestawiania łyżwiarzy w konkurencji z zupełnymi amatorami w tego typu programach. No wiem, ma być ładnie, kolorowo i hajs ma się zgadzać. I Adam, i Mirai mi trochę zobojętnieli odkąd sodówka zaczęła im wręcz wypływać uszami, ale na zdrowie. Plus Tonya, którą na pewno zaproszono ze względu na jej osiągnięcia sportowe, tiaaa.


Efforts will lie, but will never be in vain.
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#12

Post autor: kasik8222 »

Całkiem niedawno w DWTS wystąpiła Nancy Kerrigan, więc Tonya nie może być gorsza, nie? Harding miała osiągnięcia sportowe (wicemistrzostwo świata). Tyle tylko, że mało kogo to obchodzi. Serio, film był świetny i kto nie widział, niech żałuje, ale denerwuje mnie jak pod wpływem tego filmu nagle ludzie, którzy nawet nie pamiętają tej historii, wylatują z hejtami na Nancy tak jakby ciężkie życie Tonyi to była jej wina. Tonya, dzięki filmowi, ma swoje 5 minut i chce je na maxa wykorzystać odbijając sobie lata banicji sportowej. Mam wrażenie, że Harding, w pewnym momencie, zaczęła się zachowywać na zasadzie: "Chcecie mnie taką widzieć to taka właśnie będę".
Lubię Rippona, myślę, że gdyby Polska zdobyła taki medal drużynowy w łyżwiarstwie to też dorabialibyśmy do niego wielką ideologię, ale sodówka, jest, oj, jest i nieprędko zniknie.


Awatar użytkownika
holloko
Posty: 431
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Londyn
Kontakt:

#13

Post autor: holloko »

Trochę ironią losu jest fakt, że Tonya ma większe osiągnięcia sportowe niż Mirai i Adam razem wzięci. Ciekawe w jaką stronę pójdzie scenariusz - kompletnego przemilczenia wiadomego tematu, czy też może żenujących żarcików o "znokautowaniu konkurencji" albo kolanach mięknących ze stresu :mrgreen:

Ja tam do medali drużynowych nic nie mam. Do zlewania sikiem prostym zawodów indywidualnych aby po powrocie do kraju brylować na salonach jako tacy wielcy medaliści olimpijscy - już tak :P


Efforts will lie, but will never be in vain.
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#14

Post autor: kasik8222 »

W tym dorabianiu ideologii do medalu z pietruszki to akurat mistrzami wydają mi się Rosjanie. Ah, ta "olimpijska czempionka" Katia Bobrova ;)
Amerykanom to w sumie można nawet zazdrościć tych salonów. Jak Dorota z Mariuszem zdobywali brąz MŚ to i tak dla większości Polaków pozostawali nazwiskiem bez twarzy, mogli spokojnie przechadzać się po ulicach, bo mało, który rodak ich znał, a odróżnianie par sportowych od tanecznych to już w ogóle była wyższa szkoła jazdy. Amerykanin, nawet z przeciętnymi wynikami sportowymi, jak się odpowiednio zakręci to może nieźle z takiego bankietowania żyć i etacik w pokazach się znajdzie. Taki Johnny Weir to przykład pierwszy z brzegu (on jeszcze ma fuchę komentatora to już w ogóle szał).

[ Dodano: 2018-04-13, 20:40 ]
Tak sobie zresztą uświadomiłam jakie wielkie halo było przy okazji axla Tonyi, sama Harding nie byłaby sobą gdyby nie przypominała o tym w każdym wywiadzie, którego główną osią jest temat wiadomy (Co jej zresztą zostało). Axel Mirai już jednak większość ani ziębi ani grzeje. Ostatnio oglądałam na youtube kompilację potrójnych axli pań i jednak Ito jest nie do pobicia. Axel Toni ze Skate America, ten pierwszy, nie był wcale taki super, miewała potem lepsze.


blue cat
Posty: 761
Rejestracja: 8 lat temu
Kontakt:

#15

Post autor: blue cat »

Shibsy robią sobie przerwę od zawodów w przyszłym sezonie. Nikt się tego nie spodziewał ;)
OMG :razz: komu ja będę kibicować? Tessy i Scotta nie będzie, Shibsów nie będzie, nie wiadomo co z WeaPo... no chyba że...
A, Elena i Nikita mają do siebie wrócić.
:00: oby ten cud nastąpił


ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Ogólna dyskusja”