Strona 1 z 4
Mao Asada
: 2013-12-01, 22:48
autor: Poice
[center]
[/center]
Imię i nazwisko: Mao Asada [浅田 真央 ]
Data urodzenia: 25.09.1990r. w Nagoya
Trener: Nobuo Sato, Kumiko Sato
Rekord SP: 75,84 [WTT 2009]
Rekord LP: 136,33 [NHK 2013]
Rekord SP+LP: 207,59 [NHK 2013]
Najważniejsze osiągnięcia: srebrna medalistka olimpijska z 2010r., dwukrotna Mistrzyni Świata [2008, 2010], srebrna medalistka MŚ 2007, brązowa medalistka MŚ 2013, trzykrotna złota medalistka 4CC [2008, 2010, 2013], trzykrotna zwyciężczyni GPF [2005/2006, 2008/2009, 2012/2013], sześciokrotna Mistrzyni Japonii [2007, 2008, 2009, 2010, 2012, 2013].
Pierwsza kobieta, która skoczyła trzy 3A w jednych zawodach (ZIO 2010). Była za młoda o 87 dni by wystartować na ZIO 2006, gdzie byłaby jedną z pretendentek do medali.
Zaczęła jeździć na łyżwach podążając śladami starszej o dwa lata siostry - Mai. Mao studiuje obecnie na Chukyo University.
Jedna z moich ulubionych solistek. Uwielbiam jej styl, grację i walkę o 3A. Ostatnimi czasy skoki nie są jej mocną stroną, ale widać jak bardzo ewoluowała jako łyżwiarka przez ostatnie kilka lat. Wielka szkoda, że Sochi to jej ostatni przystanek w karierze. Po cichu liczę na to, że skusi się na MŚ 2014, które odbywają się w Japonii.
: 2013-12-01, 22:49
autor: Poice
: 2013-12-02, 00:16
autor: Haley452
Ja bardzo lubię fighterów, łyżwiarzy, którzy sami na siebie naciskają, by próbować trudnych elementów, choć mogliby wygrywać bez nich. Mao jest taką właśnie zawodniczką. Nie ukrywam, że jak obie pojawiły się z Yuną wśród seniorów w sezonie 2006/2007 i aż do Vancouver bardziej kibicowałam Yunie. Ale potem ona zaczęła gwiazdorzyć i przynudzać, a u Mao coraz więcej elementów jej jazdy zaczęło przyciągać moją uwagę. Widziałam ją też na żywoi - o matko - jej jazda jest niesamowicie płynna, szybka i lekka. Życzę jej złota w Sochi.
: 2013-12-02, 18:05
autor: rzepecha
Cieszę się, że ktoś założył ten temat, sama nad tym myślałam od jakiegoś czasu, ale wiadomo... lenistwo :P
Mao jest zdecydowanie moją ulubioną łyżwiarką. Za te wszystkie cechy, które wymieniła Haley (swoją drogą Mao w pewien sposób przypomina mi Alionę i Robina), ale także po prostu dlatego, że 'leży mi' jej styl. I jest to dość zaskakujące, bo typowych pudrowych księżniczek i cukierkowych pseudo-baletnic raczej nie lubię. Ale Mao pomimo swojej delikatności ma też tę niesamowitą siłę i wolę walki, a z kolei jej przygotowanie baletowe nie pozwala na postawienie przyrostka 'pseudo-' w odniesieniu do jej osoby. Muzyka przez nią przepływa. Dlatego też już od początku bardziej mi podchodziła niż Kim, która jest typem czysto sportowym, choć jeśli chodzi o prezentację programów, tak aby się podobały, to faktycznie umie to robić.
Programy ma ostatnio rewelacyjne (choć większość jej układów mi się podobała, to nie zawsze podkreślały jej mocne strony. za to tegoroczne są po prostu ach). Po za tym uwielbiam jej programy pokazowe, dziewczyna wkłada w nie nie tylko wiele serca, ale i pracy - choreografia jest dopracowana, są to prawdziwe, nowe kompozycje, a nie zlepek elementów z wcześniej prezentowanych numerów (tu największą chałę odwalają ostatnio I/K).
Nie ma nikogo, komu życzyłaby tego złota bardziej niż jej. (S/S są bardzo blisko :P )
: 2013-12-03, 00:05
autor: Ania
Uwielbiam Mao i kibicuję jej, odkąd pamiętam. Baaaardzo chciałam, żeby wygrała w Vancouver, bo - moim zdaniem - prezentuje sobą to wszystko, czego brak Yu-Nie: ciekawą osobowość i typ wojownika, fightera na lodzie do końca. Niektórym wydawać się może, że jej potrójny aksel to jakaś obsesyjna dla niej sprawa - bo nie zawsze się udaje, nie zawsze warto ryzykować, a jednak próbuje go i próbuje... Ale ja myślę, że dla niej to sprawa honoru - zaprezentować wreszcie w pełnej krasie coś, co naprawdę robi świetnie (ostatnio na rozgrzewce wyszedł jej niebo lepszy niż w programie!). Ściskam za nią kciuki z całej siły, żeby zdobyła złoto w Sochi, bo jest drugą - po Yuce Sato (ale ta druga w o wiele mniejszym stopniu) - azjatycką solistką, która potrafiła mnie oczarować; jest po prostu artystką.
Przy okazji - może ktoś mi wreszcie jasno i dobitnie wytłumaczyć, czy Yuna ostatecznie wraca na Igrzyska, czy nie? Spotkałam się ze sprzecznymi informacjami i sama już nie wiem, w co wierzyć.
: 2013-12-03, 08:22
autor: Poice
Ania pisze:Niektórym wydawać się może, że jej potrójny aksel to jakaś obsesyjna dla niej sprawa - bo nie zawsze się udaje, nie zawsze warto ryzykować, a jednak próbuje go i próbuje... Ale ja myślę, że dla niej to sprawa honoru - zaprezentować wreszcie w pełnej krasie coś, co naprawdę robi świetnie (ostatnio na rozgrzewce wyszedł jej niebo lepszy niż w programie!).
Dokładnie, to dla niej sprawa honoru. Mao wie, że mogłaby zdobywać medale również bez 3A, ale ona w Sochi chce złota i do tego będzie jej potrzebny 3A (niestety, ale Yuna dostaje kosmiczne GOE). Również widziałam jej pięknego 3A w rozgrzewce na NHK, dlatego liczę na to, że w trakcie GPF skoczy go czysto
Ania pisze:
Przy okazji - może ktoś mi wreszcie jasno i dobitnie wytłumaczyć, czy Yuna ostatecznie wraca na Igrzyska, czy nie? Spotkałam się ze sprzecznymi informacjami i sama już nie wiem, w co wierzyć.
A gdzie się dowiedziałaś, że nie wraca?
Niedawno pojawiły się informacje, że jest już w pełni sił, wróciła do normalnych treningów. W grudniu startuje w jakichś zawodach (chyba w Chorwacji, nie chce mi się tego teraz sprawdzać) i pokaże tam swoje nowe programy. Innymi słowy - wystartuje w Sochi.
: 2013-12-03, 13:20
autor: Ania
Wiesz, może to nie była konkretna wiedza, ale po prostu pobożne życzenia i wrodzony sceptycyzm wobec tych wszystkich powrotów... Ale dzięki za rozwianie złudzeń
W takim razie o złoto dla Mao będzie bardzo, bardzo ciężko...(nie tylko dlatego, że Yuna jest taka skuteczna, ale głównie przez to, że ciężko stanąć w szranki z mistrzynią olimpijską, z którą już kiedyś przegrało się złoto).
: 2013-12-03, 18:26
autor: olcia
Cieszy mnie to, że ktoś założył ten temat. Mao jest moją najukochańszą łyżwiarką. Ma genialne programy. Mimo, że wybiera muzykę wykorzystywaną często, zawsze wyciska z niej coś interesującego. Z całego serca jej życzę złota w Sochi. W tym roku ma chyba najlepsze programy ever. Tarasova i Nichol na pewno musiały dużo pracy w nie włożyć, sekwencja kroków z dowolnego jest ... aż słów brakuje. Co do MŚ kojarzę że czytałam, że chciałaby w nich wystąpić. A jako że odbywają się one w Japonii to zapewne w nich wystartuje.
: 2013-12-03, 18:49
autor: eastern_star
Oj, coś widzę, że fanki Mao nie do końca wierzą w swoją idolkę :P A to błąd, bo Asada już wiele razy udowadniała, że nigdy nie należy jej skreślać.
Ja niestety do grupy miłośników jazdy Mao się nie zaliczam, ale mam do niej ogromny szacunek z przynajmniej dwóch powodów. Po pierwsze, doceniam to, w jaki sposób potrafiła przezwyciężyć drobdy dołek formy, w który wpadła na pewnym etapie kariery i powrócić do rywalizacji na najwyższym poziomie silniejsca niż kiedykolwiek wcześniej. Po drugie, podoba mi się jej bezgraniczne poświęcenie dla łyżwiarstwa i to, że podczas każdego występu daje z siebie więcej niż sto procent.
No i trudno, żebym nie miał sentymentu do zawodniczki, z którą w pewnym sensie dorastałem łyżwiarsko. Moje zainteresowanie łyżwiarstwem zbiegło się w czasie z eksplozją talentu Mao, którą okrzyknięto wtedy najbardziej utalentowaną juniorką w historii. Można więc powiedzieć, że dla mnie Asada startuje "od zawsze"
: 2013-12-03, 19:52
autor: Poice
olcia pisze:Mao jest moją najukochańszą łyżwiarką. Ma genialne programy. Mimo, że wybiera muzykę wykorzystywaną często, zawsze wyciska z niej coś interesującego.
Dokładnie! Każdą muzykę - nawet tak oklepany motyw jak Jezioro Łabędzie - potrafi zrobić swoim. Jeśli mam być szczera, to żałuję, że jej LP z zeszłego sezonu nie jest jej obecnym, gdyż zawsze przy połączonej sekwencji kroków i sekwencji choreograficznej miałam ciary!
: 2013-12-04, 11:17
autor: Hortensja
Czytam sobie wasze posty i doszlam do wniosku, ze to ciekawe, ze mimo iz w przypadku wielu zawodnikow mamy rozbiezne opinie (D/W czy V/M, kochasz czy nie V/T, Hanayu za babski czy nie za babski, Lipnitskaya fasolka czy nie fasolka :lol: ) to chyba wiekszosc zgadza sie w temacie Mao. To jest naprawde zawodniczka lubiana i doceniana przez wiekszosc fanow lyzwiarstwa. A ja, ktora nie lubie faworytow wiekszosci tez bardzo lubie i cenie Mao. I moge sie podpisac pod tym co tu juz pisaliscie. Tez w Vancouver to jej najbardziej zyczylam zwyciestwa i zrobila na mnie najwieksze wrazenie, tez cenie jej postawe, jej ambicje, jej oddanie lyzwiarstwu. Tez lubie jak interpretuje muzyke.
A poza tym sprawia poza lodem wrazenie bardzo sympatycznej i skromnej osoby ok2
: 2013-12-05, 12:36
autor: yenny
Tak, Mao jest poza konkurencją. WAlczna, skromna, utalentowana - ma wszystko. Ja ją bardzo lubię i obecnie nikomu nuie kibicuję tak jak jej. Nie jest co prawda moją obsesją :lol: ja Katarina Witt, ale kciuki za nią trzymam i zyczę jej z calego serca złota na igrzyskach.
: 2013-12-05, 21:36
autor: Poice
Świetnie, tak wielu fanów Mao! To chyba dzięki osobowości Mao, która wydaje się być przesympatyczną osobą, oddaną temu co robi, no i nigdy nie wywyższającą się. Nie pamiętam by stroiła jakiekolwiek fochy, albo obwiniała coś/kogoś, gdy program jej nie wyszedł.
: 2013-12-06, 11:41
autor: yenny
Bo ona tego nie robi - tzn. nie stoi min, nie obraza się, nikogo nie obwinia, nie przeszkadza jej nic. ma w sobie tyle przyzwoitości nawet, że jak wygrywa nie do końca dobrym programem, to się zdziwi i podziękuje. tak było rok temu w GP, któreś zawody nie poszły jej dobrze, a wygrała, pamiętam jakie oczy zrobiła, zdziwenie było autentyczne.
Ona po prostu nie zakłada z góry, że coś jej się "należy". I za to ją tak bardzo lubię.
: 2013-12-13, 21:31
autor: Poice
Mao jest najczęściej wyszukiwanym w Internecie sportowcem w Japonii!!!
Miki Ando jest na 5 miejscu, a Daisuke na 8! Łyżwiarstwo jest naprawdę popularne w Japonii
[KLIK]