Przystań dla miłośników łyżwiarstwa figurowego

Jak w temacie
http://www.isuresults.com/results/season2223/fc2023/

Keegan jest drugi po sp, Yelim prowadzi. Par i tańców jeszcze nie było. Nie ma Piper i Paula Szkoda, ale za nich wskoczyli Marie Jade i Romain, więc nie narzekam za bardzo. Ciekawa jestem dlaczego przestali reprezentować Francję, w koncu swoje lata mają, a w Kanadzie większa konkurencja chyba jest. Cieszę się, że wrócili do startów.

Dziwi mnie że nie ma żadnej chińskiej solistki - gdzie one wszystkie poznikały? Ech, gdzie te czasy Chen Lu... Niewiele na razie widziałam ale cieszy mnie, że prowadzi Yelim, bardzo ją lubię. A u par sportowych z kolei, gdzie się podziali Australijczycy? Tak im dobrze szło w juniorskim GP. Szkoda też, że nie startują Alexa i Brandon.

Oglądałam solistki. Chińczyków dalej władza nie puszcza na zawody. Nie ma Kaori i Mai, Japonki szykują się na mistrzostwa świata, za to Koreanki głodne sukcesów w pierwszym składzie.
Bardzo dobra młodziutka Levito, ale mnie najbardziej cieszy Bradie Tennell. Trzymam kciuki za zwycięstwo Yerim Kim.

Zwracam honor, widzę, że Boyang Jin pojechał na zawody, także coś się ruszyło.

Właśnie obejrzałam SP panów. Podobał mi się SP Jirenbayeva, nawet jeżeli technicznie nie był najlepszy, ale miał fajną choreo i naprawdę Elvisową energię. No i fryz, ciekawe, czy taki sam będzie miał do FP Teraz zaczęłam oglądać RD i matko jedyna, co tam się dzieje, czy jakiś dołek w lodzie, czy to przez tą wysokość (Colorado Springs leży mniej więcej na wysokości czubka Giewontu). Biedna Kana, taka była roztrzęsiona w K&C, cud, że dotrwała do końca programu.

Ja dziś mam trochę czasu, wczoraj poszłam rano oddać krew i potem nadrobiłam sobotnie obowiązki więc mogę spokojnie pooglądać zawody.
Tatiana, kiedyś chyba na Scate America rozgrywanych właśnie tam wielu zawodników miało problem z aklimatyzacją. W końcu to inne powietrze, ciśnienie, wszystko.

Już prawie po zawodach, tylko tańce zostały i czekamy na mś.
U panów dwa pierwsze miejsca bez zmian co do sp, fajnie, że Keeganowi się udało zdobyć medal. Jest tak pozytywnym zawodnikiem, że bardzo mi go będzie brak jak przestanie jeździć. Boyang spadł mocno, kiepsko pojechał też Jimmy Ma i mocno spadł w klasyfikacji.
U pań wygrała Haein, Yelim ma srebro. Muszę przyjrzeć się zawodniczce z Japonii, Mone Chiba - w ogóle jej nie kojarzę. W ogóle Koreanki i Japonki pozamiatały, Bradie i Amber są daleko, a Isabeu nie wystąpiła w dowolnym, wiecie co się stało?
Par jeszcze nie widziałam,

Isabeau podobno zachorowała. W każdym razie niespodzianki były, i u pań, i u par, Deannę z Maximem chyba wszyscy obstawiali na 1 lub 2 miejscu, a nie na 3. Złota dla Haein Lee przynajmniej ja się nie spodziewałam, konkurencja była duża. Z Japonek stawiałam raczej na Rinkę na podium, niż Mone.

Nadgoniłam panie. Chaeyeon Kim jeździ jeszcze moim zdaniem trochę po juniorsku, od elementu do elementu, mało w niej ekspresji, zarówno na lodowisku jak i poza nim. Chyba jest raczej introwertyczna i nieśmiała - po ogłoszeniu, ze właśnie uzyskała PB w shorcie ledwo się lekko uśmiechnęła. To nie jest zarzut, nie każdy łyżwiarz musi być królem imprezy jak Keegan, ale w tym sporcie jednak spora część oceny zależy od kontaktu z publicznością, to nie bobslej. I nawet introwertyczni zawodnicy jak Yuzuru na te kilka minut programu go nawiązują. Chaeyeon jest jeszcze młodziutka, mam nadzieję, że nabierze wyrazu.

A skoro mowa o królach imprezy, to bardzo się cieszę z medalu dla Keegana, to piękne zwieńczenie kariery.

W ogóle muszę przyznać, że te azjatyckie zawodniczki z młodego pokolenia trochę mi się zlewają w jedną - trochę zapewne w wyniku podświadomego rasizmu, ale też dlatego, ze wszystkie czeszą się w ciasne koczki i wszystkie ładnie jeżdżą do lirycznej muzyki instrumentalnej. Na tym tle wyróżniał się SP Hany Yoshidy (z kucykiem i do muzyki rockowej ) Z czołówki zapamiętam program Haeyin, bo ma FS z wokalem i pojechała go faktycznie fantastycznie. Chociaż mam taki problem, że jak pod koniec w jej programie chór śpiewa "Masquerade", to ja słyszę "Masturbate" Chyba muszę umyć uszy Domestosem...

Yelim Kim ledwo zjechała z lodowiska, pewnie jej ta wysokość dała się we znaki. Par i FS panów jeszcze nie widziałam, ale z tego, co czytam, było jeszcze gorzej i niewiele brakowało, aby stało się jakieś nieszczęście.

Halina Gordon Półtorak jest komentatorką idealną, siedzi cicho w trakcie przejazdu, ale za to super dużo można się dowiedzieć w przerwach (przynajmniej taki lajkonik taneczny jak ja).

Ja oglądałam Hein, Yerim i Keagana na razie. Koreanki pojechały dobrze, mi najbardziej podobały się ich ozdoby we włosach i bardzo ładne stroje, zwłaszcza Yerim Kim. Yerim kondycyjnie rzeczywiście trochę wysiadła, naprawdę bardzo dobrze jej szło, może niepotrzebnie do samego końca programu miała zaplanowane skoki.
Co jest najbardziej u Azjatów charakterystyczne to w dalszym ciągu ich przywiązanie do maseczek. Oglądałam niedawno bardzo dobry komentarz tego zjawiska i bynajmniej nie wynika to z ich paniki przed covidem. Maseczki w użyciu były znacznie wcześniej (np. przed smogiem) ale też wytworzyła się wokół nich pewna aura tajemniczości albo anonimowości, a ponieważ azjatyckie kultury cechują się dosyć ograniczonymi kontaktami społecznymi co do zasady i zachowaniem rezerwy w wyrażaniu swoich opinii i emocji, to wiele osób z Japonii czy z Korei dalej nosi maseczkę, bo boi się jej zdjąć. W każdym bądź razie zamaseczkowani trenerzy koreańscy dla mnie wyglądają dziwnie. Podobnie tancerze kpop, którzy naprawdę tańczą dynamiczne i bardzo trudne choreografie, dalej w telewizji są pokazywani w maseczkach.
Bardzo się cieszę z medalu Keagana!! Przede wszystkim z przejazdu w programie dowolnym!! Naprawdę niewielu łyżwiarzy teraz jeździ w ten sposób, a szkoda. Keagan troszeczkę momentami przypomina mi Michaela Weissa z dawnych czasów. Miał swoje 5 minut i był kiedyś na podium z Pluszenką i Jagudinem.