O łyżwiarstwie - ludzie i wydarzenia

Co nam w duszy gra czy tam po lodzie jeździ ...

Moderatorzy: yenny, Hortensja, kasik8222, LittleLotte, Haley452, Kathiea, Poice

Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

O łyżwiarstwie - ludzie i wydarzenia

#1

Post autor: yenny »

Caryn Kadavy pamiętam, na ZIOL w Calgary była po obowiązkowych i sp czwarta czy piąta. niestety rozchorował się i musiała zrezygnować ze startu. Strasznie rozpaczała.
Takie sytuacje zawsze są dla mnie smutne.


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#2

Post autor: kasik8222 »


Ostatnio na to wpadłam. Przyznam, że jakoś nie pamiętałam tego występu. Wiem, że rok wcześniej Michelle nie zdobyła medalu. Pojawiły się głosy, że gdyby wtedy umalować ją i ubrać jak kobietę a nie jak dziecko to medal by był. W następnym sezonie się udało :lol:


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#3

Post autor: yenny »

A ja właśnie ten program pamiętam, bo wtedy tak naprawdę uwagę na Michelle zwróciłam.
Sezony 1995 mało oglądałam, miałam małe dziecko i zaczynałam studia i jakoś wtedy Michelle mi umknęła.


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#4

Post autor: kasik8222 »

Obejrzałam sobie na youtube trochę profesjonalnych programów Usovej i Zhulina. Ile oni jeszcze zez sobą wytrzymali po zakończeniu amatorskiej kariery? Dla Usovej pewnie i tak dużo za dużo ;-) . Dziwi mnie, że profesjonalna współpraca Zhulina z Grishuk trwała tylko jeden sezon. Dwoje dawnych rywali i kochanków jednocześnie stworzyło duet 8-) . Z tego marketingowo można było naprawdę więcej wycisnąć. Na youtube są dostępne tylko chyba "Unbreak my heart" i "Enigma" w ich wykonaniu. Tak sobie myślę, że było trochę tych par które po zakończeniu prywatnego związku/małżeństwa nadal ze sobą współpracowało w rewiach zawodowych itp. Beachke/Petrov, Sale/Pelletier, Łobacheva/Averbukh. Ciekawa zawsze byłam na ile dla tych zawodników współpraca z byłym mężem/żoną to jedyna możliwa opcja "zarabiania", uwiązanie kontraktem itd a na ile to wynika z zachowania dobrych relacji z ex. Środowisko łyżwiarskie jest hermetyczne, nie ma często możliwości by się nie widywać i nie zarabiać w tych samych miejscach. To musi być dla niektórych ciężkie.
Dziewczyny znające mnie z walleya już wiedzą, że posty w stylu plotkarskim to moja specjalizacja. Reszta pewnie się przyzwyczai ;-)


Awatar użytkownika
olcia
Posty: 470
Rejestracja: 11 lat temu

#5

Post autor: olcia »

kasik8222 pisze: Dziewczyny znające mnie z walleya już wiedzą, że posty w stylu plotkarskim to moja specjalizacja. Reszta pewnie się przyzwyczai ;-)
Nie martw się ja także lubię tę stronę łyżwiarstwa. Co do Usovej i Zhulina, to zawsze bardzo współczułam Mai, ale w sumie Sasha dostał za swoje. Nie wyobrażam sobie ich współpracy po tym jak ona dowiedziała się o zdradzie, a zawsze się uśmiechała podczas występów. Mimo wszystko chciałabym zapamiętać tę parę ze strony sportowej. Ich Blues for klook to moim zdaniem najlepszy taniec ever, mogę to oglądać godzinami.


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#6

Post autor: kasik8222 »

Na walleyu napisałam prawie "pracę doktorską" o związku poza lodem Volosozhar/Trankov i tutaj tego tematu nie odpuszczę :-P . Jestem maniaczką tego duetu (chociaż mieli już lepsze LP niż "JCS") 8-)


Awatar użytkownika
olcia
Posty: 470
Rejestracja: 11 lat temu

#7

Post autor: olcia »

kasik8222 pisze:Na walleyu napisałam prawie "pracę doktorską" o związku poza lodem Volosozhar/Trankov i tutaj tego tematu nie odpuszczę :-P . Jestem maniaczką tego duetu (chociaż mieli już lepsze LP niż "JCS") 8-)
Ja też uwielbiam V/T, a tak swoją drogą to ostatnie zdjęcie które wstawił lambiel na instagrama, naprawdę dużo mówi. W sumie nie wiem dlaczego oni nie mogą oficjalnie powiedzieć tak jesteśmy razem i skończyły by się te wszystkie domysły.


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#8

Post autor: kasik8222 »

Fajnie że napisałaś o tym zdjęciu, bo o nim nie wiedziałam. Niewiele widać, ale oni lubią się droczyć z fanami. Doskonale wiedzą, że wszystkich ten temat nurtuje. W ostatnim wywiadzie powiedzieli nawet, że kwestie ich związku to jedna z pierwszych rzeczy jakie wyskakują po wpisaniu V/T w google. Swoją drogą oni się naprawdę lubią z Lambielem. Fajnie widzieć taką SZCZERĄ relację, bo czasami czytając wywiady z niektórymi łyżwiarzami mam wrażenie, że odpowiedzi na pytania szeptał im do ucha jakiś spec od PR (mówię głównie o Amerykanach).


Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

#9

Post autor: Poice »

A można prosić o link do tego zdjęcia? :P


kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#11

Post autor: kasik8222 »



kasik8222
Posty: 2951
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Wrocław

#12

Post autor: kasik8222 »

To jeszcze nic, na walleyu wrzuciłam ze dwa zdjęcia gdzie normalnie się całowali, ale teraz trudno mi je odszukać w zalewie internetu. Może później się uda.


Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

#13

Post autor: Poice »

Jaki odzew :D Dziękuję!
O wow! Ależ oni budują napięcie. Zaczęłam ich uwielbiać w sezonie 2011/2012, bo przyciągnęli moją uwagę chemią jaka między nimi jest i jakoś nie wyobrażam sobie by mogli stworzyć takie wrażenie, jeśli nic między nimi by nie było.


Awatar użytkownika
olcia
Posty: 470
Rejestracja: 11 lat temu

#14

Post autor: olcia »

Tak ja też uważam, że Stephane oraz Tanya i Max to świetna relacja, kiedyś widziałam filmik jak Stephane siedzi na trybunach podczas MŚ 2012 pamiętny black swan w wykonaniu Tanyi i Maxa, tak to wszystko przeżywał widać było, że mu po prostu zależy.


Awatar użytkownika
olcia
Posty: 470
Rejestracja: 11 lat temu

#15

Post autor: olcia »

Widzę, że zrobił się tu mały klubik adoracji Tanya Max, ale to dobrze bo będzie niezły temat do rozmów. Ja jeszcze takiej chemii na lodzie jak u nich to nigdy nie widziałam, ale w sumie to Stasia też mi trochę żal, wygląda na takiego poczciwego.


ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Ogólnie o łyżwiarstwie”