Faktycznie, wymiana zawodnika w trakcie drużynówki nie jest możliwa, jeśli ma się tylko jedno miejsce w konkursie indywidualnym, ale przepisy da się obejść. Wymiana nastąpiłaby poprzez zgłoszenie kontuzji zawodnika, który występował w drużynówce i wystąpienie o zastąpienie go innym zawodnikiem w konkursie indywidualnym. Ale przedstawienie takich planów dziennikarzom było ogromną wtopą ze strony Plusha, bo przecież kontuzji nie można zaplanować...
Oczywiście, od razu pojawiły się tłumaczenia federacji, że nic o tym wszystkim nie wiedzą, reprezentacja wciąż jeszcze nie ustalona, a nie każdy zawodnik musi znać zasady odnośnie limitu miejsc i drużynówki. W Internecie pojawiły się jednak szybko spekulacje, jakoby Plush po prostu wygadał się co do planów federacji, która być może zaproponowała mu taki ‘podział ról’. Od tej afery nie minęło jeszcze sporo czasu, a Plush już wyszedł z kolejnym oświadczeniem. W jego ostatnim wywiadzie czytamy:
http://itar-tass.com/opinions/interviews/1877- Po zdobyciu srebrnego medalu na mistrzostwach Rosji ogłosiłeś, że wystąpisz na IO tylko w zawodach drużynowych, a prawo do występu w konkursie indywidualnym oddasz mistrzowi kraju…
- No cóż, stworzyłem intrygę, wzbudziłem zainteresowanie łyżwiarstwem. Gdybym wygrał kolejny złoty medal na mistrzostwach Rosji napisano by o tym kilka linijek i omówiono na forach poświęconych łyżwiarstwu. A tak pod koniec grudnia mówiono tylko o konflikcie Plushenki i Kovtuna. Swoim oświadczeniem jeszcze bardziej podgrzałem atmosferę.
- Nie boisz się, że rosyjska federacja nie powoła cię na IO?
- Nie. Co więcej, zamierzam wziąć udział nie tylko w zawodach drużynowych, ale także i indywidualnych. Zwolennikom regulaminu chciałby przypomnieć, że na zeszłorocznych mistrzostwach Rosji Kovtun zajął dopiero 5-te miejsce, ale wysłano go i na ME, i na MŚ. W wyniku 17-ego miejsca Maksima w Londynie, Rosja została z prawem do tylko jednego miejsca na IO. Tak, Kovtun dobrze pokazał się na mistrzostwach kraju, ale do walki o olimpijskie medale potrzebne jest bogate międzynarodowe doświadczenie.
Osobiście bardzo mi się to nie podoba i mam nadzieję, że Kovtun wygra ME, żeby utrzeć nosa Plushowi i raz a dobrze zakończyć wszelkie spekulacje. Tzn. mam nadzieję, że to powinno wystarczyć
Odnośnie argumentu Plusha - wysłanie Kovtuna w zeszłym roku na ME i MŚ było nie w porządku, ale nie jest to w żaden sposób usprawiedliwienie do tego, by zachować się tak ponownie.