Solistki - program dowolny

Rosja, Sochi, 6-20.02.

Moderatorzy: Hortensja, LittleLotte, Kathiea, Poice

Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

Solistki - program dowolny

#1

Post autor: Poice »

Będzie się działo!

Lista startowa.

1. KOR So Youn PARK 49.14
2. AUS Brooklee HAN 49.32
3. CAN Gabrielle DALEMAN 52.61
4. CZE Elizaveta UKOLOVA 51.87
5. NOR Anne Line GJERSEM 48.56
6. SVK Nicole RAJICOVA 49.80
7. CAN Kaetlyn OSMOND 56.18
8. GEO Elene GEDEVANISHVILI 17 54.70
9. KOR Haejin KIM 54.37
10. JPN Kanako MURAKAMI 55.60
11. CHN Kexin ZHANG 55.80
12. JPN Mao ASADA 55.51
13. CHN Zijun LI 57.55
14. FRA Mae Berenice MEITE 58.63
15. JPN Akiko SUZUKI 60.97
16. ITA Valentina MARCHEI 57.02
17. USA Polina EDMUNDS 61.04
18. GER Nathalie WEINZIERL 57.63
19. RUS Yulia LIPNITSKAYA 65.23
20. ITA Carolina KOSTNER 74.12
21. RUS Adelina SOTNIKOVA 74.64
22. USA Gracie GOLD 68.63
23. USA Ashley WAGNER 65.21
24. KOR Yuna KIM 74.92
Last edited by Poice 10 lat temu, edited 1 time in total.


Awatar użytkownika
eastern_star
Posty: 235
Rejestracja: 11 lat temu
Kontakt:

#2

Post autor: eastern_star »

Będzie się działo, bo pomimo 5.5 punkta różnicy między trzecim, a czwartym miejscem medale absolutnie jeszcze nie są rozdane. Niezależnie zatem od wszystkiego emocje będą, oby jak najwięcej było tych pozytywnych ;)


Awatar użytkownika
shahar
Posty: 56
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#3

Post autor: shahar »

Jak na razie "potrójny lutz z potrójnym lutzem" p. Babiarza przebił wszystko:)
Edit: no i poryczałam się razem z Mao, dzisiaj piękny prawie bezbłędny program, tym bardziej wielka szkoda że wczoraj nie wyszło:(


Awatar użytkownika
eastern_star
Posty: 235
Rejestracja: 11 lat temu
Kontakt:

#4

Post autor: eastern_star »

shahar pisze:Jak na razie "potrójny lutz z potrójnym lutzem" p. Babiarza przebił wszystko:)
Chyba bedę musiał kiedyś obejrzeć relację z polskim komentarzem. Spróbowałem sobie zwizualizować takie kombo i skończyło się na ataku śmiechu :)

Ale zostawiając już te lutze, trzeba napisać jedno - szacunek dla Mao! Przy kombinacji była na pewno niedokrętka, co było bardzo dobrze widać na powtórkach, ale niezależnie od wszystkiego to, co dziś zrobiła Mao potrafią jedynie wielcy sportowcy.


Awatar użytkownika
eastern_star
Posty: 235
Rejestracja: 11 lat temu
Kontakt:

#5

Post autor: eastern_star »

O szerszy komentarz pokuszę się pewnie jutro/pojutrze, jak opadną wszystkie emocje, bo teraz jest ich zdecydowanie zbyt dużo. Bardzo cieszę się przede wszystkim z tego, że na najważniejszej imprezie poziom był taki, jak przez cały obecny sezon - bardzo wysoki! Gratulacje dla medalistek - myślę, że co do obsady podium nikt nie ma specjalnych zastrzeżeń.

Przed chwilą przeczytałem Waszą relację na żywo w SB, super, że ten finał przyniósł tyle wrażeń ;) A jeszcze jednym plusem tych IO jest to, że obyło się na nich bez spektakularnych skandali i kontrowersji.


joasia
Posty: 279
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Kraków

#6

Post autor: joasia »

Hej, pozwolę sobie na mały komentarz, kurcze, nie wiem, czy nie bardziej niż Sotnikowa podobała mi się Yu na Kim. Naprawdę wielki szacunek dla tej dziewczyny, jechała jako ostatnia, nie była faworytką publiczności. Jak wyjechała na lód, zapadła cisza i ta cisza towarzyszyła jej przez pierwszą połowę programu,publiczność tak jakby czekała na jej błąd.
Program Yu na Kim odebrałam jako bardziej kobiecy i nastrojowy. Miała ciekawszą muzykę, bardzo dobry muzyczny temat, pokazała klasę. Na pewno nie zasłużyła na porażkę 5 punktami.
Bardzo dobra Karolina Kostner, Julia nie wytrzymała psychicznie i też może zabrakło formy, a także po prostu szczęścia. Jej dziewczynka w czerwonym płaszczu na zawsze utkwi w mojej pamięci. Czekam, jaką łyżwiarką stanie się, gdy dorośnie.
Z Amerykanek bardziej podobała mi się Ashley od Gracie, Gold dla mnie jest zbyt ,,sztampowa''- w sumie fajnie jeździ, ale ma się wrażenie de ja vu- już to gdzieś widziałam.
Bardzo szkoda Mao, a też i Akiko oraz Kanako- zdecydowanie formą nie wstrzeliły się w olimpiadę, naprawdę bardzo szkoda.
A tak telewizja polska dała plamę, nie mamy reprezentantów, nie mamy też dobrych komentatorów. Kiedyś fajnie na eurosporcie komentowała Anna Rechnio i Jacek Taszer.


joasia
Awatar użytkownika
Poice
Posty: 1545
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

#7

Post autor: Poice »

Było mnóstwo emocji, łez, powrotów, upadków i niespodzianek!
1. Adelina Sotnikova - wow! Cudowne skoki, trudne piruety, jechała skupiona, ale i na 120%, pod koniec z uśmiechem na twarzy. Jeden drobny błąd przy kombinacji, ale całość solidnie i pewnie. Co prawda jej PCS na tle Kostner, Asady wyglądało podejrzanie, ale i tak powinna wygrać. Nie spodziewałam się po niej dwóch czystych przejazdów, a tu proszę! Przygotowała na Soczi rewelacyjną formę fizyczną i psychiczną.
2. Yuna Kim - gdyby miała lepsze programy mogłaby wygrać... Ani jej SP ani LP nie porwał mnie, jechała bez wyrazu, jakby odrabiała pracę domową. Brawa za kolejne dwa czyste przejazdy, no ale brak 3R i słaba wartość BV w LP pogrzebały jej szanse na złoto.
3. Carolina Kostner - w SP pierwszy raz mnie oczarowała, a w LP poszła na łatwiznę i nie ryzykowała 3+3. Szkoda, bo zaczynałam ją lubić. Zasłużenie na podium, ale dla mnie zawsze pozostanie ten minus...
4. Gracie Gold - wywindowane PCS.... Nie lubię jej, nie lubię jej stylu księżniczki Disney'a, ani sztucznego uśmiechu. Jestem okropna, ale cieszy mnie, że nie zdobyła medalu.
5. Julia Lipnitskaya - nie wytrzymała nerwowo. Nie widziałam dzisiaj w niej błysku, walki, pewności siebie. PCS...jesteśmy w Rosji. Wyższe niż Mao Asada? Błagam....Miała być faworytką, ale dobrze, że nie stanęła na podium. To na pewno pomoże jej wszystko uporządkować sobie w głowie, pomyśleć nad czym musi jeszcze popracować. Czekam na wiele wspaniałych programów!
6. Mao Asada - wielki comeback! Cudowny program i bardzo niskie PCS. Zawaliła SP, ale dzisiaj była cudowna. Znowu wycisnęła ze mnie łzy. Piękny program, pojechała jakby miało nie być jutra....Oby zrobiła to samo na MŚ.
7. Ashley Wagner - jak już miała odgrzewać kotleta, to dlaczego nie tego najlepszego? Wolałabym ją w łabędziu, a tak...błędy w skokach, pojechała bez wyrazu, no i ta sukienka....
8. Akiko Suzuki - ma kontuzję stopy, ale nie było tego widać. Jeden poważny upadek, ale reszta solidnie, chociaż dzisiaj nie widziałam tej magii co na Mistrzostwach Japonii, szkoda.
9. Polina Edmunds - pozwólcie, że tutaj się nie wypowiem :)
12. Kanako Murakami - po 4CC miałam nadzieję, że zostanie na kolejne 4 lata...ale teraz? Jej PCS jest bardzo niskie, nawet Edmunds dostała więcej niż ona. Nie ma szans na rywalizację z Rosjankami i Amerykankami. Szkoda, uwielbiam jej zadziorność, radość po udanych programach, walkę. Jednak mam wrażenie, że nie będzie jej na następnych Igrzyskach. Najbliższe 2-3 lata u Japońskich solistek wygląda nieciekawie... Co niepokoi mnie, bo i u solistów brakuje nowych gwiazd. Wraz z odejściem Mao, Daisuke to cała presja spocznie na chudziutkich ramionach Yuzuru... :-/ :-/ :-/

Ogólnie poziom czołówki był wysoki, zawody były udane. Podium zaskakujące, ale sprawiedliwe.



Protokoły.


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#8

Post autor: yenny »

Oj, tak mało komentarzy? ;)
Ja się nastawiłam na czytanie godzinę conajmniej.
Ale do rzeczy, bo mam teraz mało czasu - WOW.
Takiego finału pań na ZIO dawno nie było. Większość programów super pojechana - poziom powalił. Serio.

Najlepsza dla mnie bez dwóch zdań była Mao. Płakałam i ja po jej programie, rewelacja! rewelacja. I tylko powtarzałam, Mao, coś Ty narobiła???? Gdyby nie ten SP to byś mogła wygrać! W ogóle uważam, że jej program powinien był być najwyżej oceniony, tak jak program Adeliny. Pojechała GENIALNIE! Wyszło wszystko, a dla niej naprawdę wielki szacun! I tylko żal, że nie zagrała taktycznie, że nie skoczyła czegoś innego w SP, bo wtedy, może...
Tym bardziej, że Yuna faktycznie była do ogrania.

A teraz podium!
Adelina. Bardzo, bardzo mi się podobała. Jeden błąd, nieduży, ale poza tym prima sort. Przede wszystkim jechała z życiem, z werwą, dala z siebie wszystko. co prawda ja jej program oceniłabym nieco niżej w PCS, ale kolejności by to nie odwrociło.
Pojechała lepiej technicznie niż Yuna, do obu lutzów dodała skoki, no po prostu super i jeszcze raz super. I cieszę się, bo oprócz Mao jej kibicowałam najbardziej :-D I oby tak dalej!

Yuna- o wiele lepiej niż w SP, niemniej program taki "bezpłciowy", mechniczny nieco. Ona ma taki styl jazdy, ze nie 'rusza" mnie wcale, nie pamiętam nic z jej programów jak tylko skończy występ. Podobnie jak u Chana.
A wczoraj przyglądałam się jej sekwencjom kroków i były po prostu nieciekawe.

Karolina - cóż, 3/3 to ona chyba chciała skoczyć, ale pierwszy tl nie był zbyt udany, więc nie ryzykował wywrotki. Poza tym podobała mi się bardzo. Naprawdę jaj zaczęła skakać to odzyskała pewność siebie, a jej programy nabrały uroku, czaru, no są po prostu bardzo dobre. Zasłużone 3miejsce.
Beczałam jak się z Adeliną ściskały :-)

A reszta - cóż, dobrze albo bardzo dobrze. Szkoda mi nico Julki, nie dlatego ,ze nie zdobyła medalu, ale dlatego, ze tak boleśnie dostałą w tyłek. Już jej dano niemal 2gi złoty medal i na pewno porażka w tym momencie jest straszna. Ale paradoksalnie może to jej pomóc. I oby faktycznie nie skonczyła jak Tutkamiszewa czy Gedewaniszwili.
O reszcie kiedy indziej, piszcie, piszcie, ciekawa jestem Waszych wrażeń.


Awatar użytkownika
mavie
Posty: 242
Rejestracja: 10 lat temu
Kontakt:

#9

Post autor: mavie »

Tak jak Rosjanki nie miały złotych medali, tak tu maja dwa - drużynowy i solo. Swoja droga to przykre, że nie dano szansy Adeline, żeby powalczyła o ten medal drużynowy, tak jakby federacja zachłysnęła się nowa gwiazdą Julią. Adelina zrobiła wczoraj swoje pojechała pewnie, dynamicznie, pokazując przy tym środkowy palec Federacji Rosyjskiej i udowadniając kto tu jest nowa gwiazdą. Tak jak zawsze Olimpiada jest wymiana pokoleń, tak w tym roku zarówno w solistach i solistkach wygrali bardzo młodzi, perspektywiczni zawodnicy.
Yuna to klasa sama w sobie, ale wczoraj jechała bez polotu. Bardzo trudna i ciekawa muzyka, taki program w jej wykonaniu mógł być perełką, ale czegoś zabrakło.
Karolina pięknie żegna się z łyżwiarstwem amatorskim. Nigdy nie byłam jej wielka fanką, ale w tym roku widzę nowa Karolinę, spokojną, pewniejszą swoich umiejętności. Program łatwiejszy niż Koreanki i Rosjanki, ale konkurencja też jej ułatwiła sprawę.
Na czwartym miejscu znowu Amerykanka, może Gold to taka powtórka z rozrywki, ale do mnie jej łyżwiarstwo szybciej trafia niż np. męska Francuska.
Mao powinna zostać jeszcze w sporcie amatorskim, zacząć współpracę z dobrym psychologiem i może nowym trenerem, który zamiast na siłę wkładać 3A do jej SP przetrenuje z nią kombinacje 3-3.
Ogólnie chimeryczne panie dały wczoraj piękny pokaz swoich umiejętności, dla mnie to był najlepszy finał.
Olimpiada już się kończy, szkoda, że zabrakło naszych reprezentantów. Najsłabszym ogniwem było niestety komentowanie w TVP. Albo słyszeliśmy ekspertów, którzy nie nadają się do pracy przy mikrofonie, albo komentatorów plącących głupoty. Jak można sugerować, że Adeline sensacyjnie wygrała MR z Julią, albo gdyby Olimpiada była w Korei to by jej nie wygrała. I na koniec mój ulubiony komentarz przy programie Francuski: zaraz usłyszymy ostrą rokową muzykę :lol:


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#10

Post autor: yenny »

Taaaaaaaaaaaaa, komentarz był taki, że zgrzytałam ze złości zębami.
Ten lekko zaciagajcy rosyjskim pan z panią Kierzkowska byli okropni, okropni i jeszcze raz okropni.
Pan babiarz z Sobczyńskim też nie lepsi, głupota głupotę goniła, jak np. słowa, że Adelina przegrywała z Yuną short o 3 setne sekundy :lol:
O kombinacji 3/3 lutz nie wspomnę i tym wiecznym "zaczyna się druga częśc programu i teraz każdy skok ma większą wartość punktową" i w ten deseń :-?


Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu - potem pokona doświadczeniem ;).
Awatar użytkownika
Hortensja
Posty: 691
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Paryż

#11

Post autor: Hortensja »

Peizerat na temat wczorajszego finalu:



Podoba mi sie jak mowi, on jest bardzo mily i cieply a jednoczesnie otwarcie mowi co mu sie nie podoba.

Jak ogladalam Ice Show we francuskiej telewizji to wrazenie bylo takie, ze Candeloro i Abitbol caly czas sie klocili i pyskowali, Surya jest introwertyczka do kwadreatu, a Gwendal to wlasnie taki mily, rozsadny facet. Koniec OT.


"Can you argue with those placements? Of course. This is figure skating. Arguing is the best part."
Awatar użytkownika
eastern_star
Posty: 235
Rejestracja: 11 lat temu
Kontakt:

#12

Post autor: eastern_star »

yenny pisze:Oj, tak mało komentarzy? ;)
Ja się nastawiłam na czytanie godzinę conajmniej.
Dyskusja w SB trwała do 2:00 czasu polskiego, więc jeśli da się to jakoś odtworzyć, to masz nawet osiem godzin do nadrobienia :P

Zresztą, podczas tej dyskusji wiele kwestii zostało omówionych, ale ślad warto zostawić i tutaj, więc do dzieła:

Pierwsze spostrzeżenie jest takie, że naprawdę zaskoczyło mnie to wszechobecne zdziwienie po tym, jak ogłoszono wynik Yuny. Zrozumiałbym je w przypadku osób, które zawody komentują od przypadku i siłą rzeczy dziwi je prawie wszystko, ale osoby od lat będące częścią środowiska siłą rzeczy powinny jednak w pewnych sprawach się orientować. Przecież znaliśmy już wtedy wynik Adeliny, widzieliśmy, jak pojechała Koreanka. Nie chodzi mi tutaj absolutnie o zgadzanie się lub nie z werdyktem, tylko o samo zaskoczenie, że przy nazwisku Kim pojawiła się "2" a nie "1". Ja po wystepie Yuny powiedziałem, że maksymalnie bedzie 147, a przecież Adelina dostała 150.

Adelina - błąd przy trójkombinacji, ale na szczęście dla niej bez poważniejszych konsekwencji punktowych. Poza tym występ bardzo udany. kolejny raz poniosła ją publiczność, choć historia jej kariery podpowiadała, że tak olbrzymia presja może ją przytłoczyć, a nie podbudować. A PCS? Jak najbardziej zasłużyła na to, żeby obok Caro, Mao i Yuny znaleźć się w czwórce zawodniczek z najwyższą druga oceną. Wygrała, bo na przestrzeni dwóch programów była z tej czwórki najsolidniejsza.

Yuna/Caro - bezdyskusyjnie zasłużyły na swoje medale. Na pewno pojawią się głosy, że obie mogły pojechać na pełnym ryzyku, ale nie wiadomo, jak takie ryzyko by się zakończyło. W końcu więcej było jednak do stracenia niż do zyskania. Choć Włoszka usterek się nie ustrzegła, paradoksalnie to ona może być chyba najbardziej spełniona po tych Igrzyskach. Poprzednio jeździła na IO z wielkimi nadziejami, a kończyło się spektakularnym rozczarowaniem. Teraz przyjechała bez takiej zewnętrznej presji, jechała przede wszystkim dla siebie i wraca z Igrzysk z medalem!

Gracie - co by nie mówić i jak by nie oceniać - America's sweetheart dała radę! Przy flipie aż złapałem się za głowę, bo do tego momentu wszystko szło naprawdę dobrze. Już podczas drużynówki Gracie zasygnalizowała, że forma z Mistrzostw USA nie uleciała, a wczoraj raz jeszcze to potwierdziła. Gdy długo nie pojawiały się jej oceny po FS bałem się tylko, żeby nie wyrzucili jej za Julię, ale na szczęście nic takiego się nie stało.

Mao - w tym temacie napisano już chyba wszystko. Jak zauważono w naszej forumowej relacji "na żywo" - osiem "trójek", wspaniały powrót, czapki z głów! Co do not, z jednej strony stosunkowo niskie PCS w porównaniu z łyżwiarkami z ostatniej grupy, z drugiej dodatnie GOE za kombo z niepełną rotacją.

Julia - o ile błąd w SP wynikał też po części z tego, że Julii zabrakło energii, a w konsekwencji wysokości i tempa kręcenia obrotów, o tyle wczorajsze loop i salchow to już konsekwencja wyłącznie błędów technicznych. Przy loopie już praktycznie w momencie wybicia wiedziałem, że skończy się to najprawdopodobniej upadkiem i niestety tak się właśnie stało. Niestety, "techniczna" zawodniczka nie może pozwolić sobie na trzy tego typu usterki podczasa jednych zawodów.

Z kwestii okołołyżwiarskich bardzo nie podobały mi się insynuacje dotyczące sędziowania, które robiła Ashley Wagner w rozmowie z NBC. Owszem, każdy ma prawo do kwestionowania konkretnych werdyktów, podczas Igrzysk robili to między innymi Johnny Weir i Tara Lipinski (Johnny wypowiedział się zresztą nawet konkretnie w kwestii Adeliny, ale wypowiadając swoje uwagi absolutnie nie przekroczył granicy dobrego smaku). Tymczasem wypowiedź Ashley przesiąknięta była jakąś wewnętrzną frustracją, bardzo możliwe, że na drugą z rzędu wyraźną porażkę z Gracie, bo wiadomo, jak ważny w wielu aspektach jest tytuł łyżwiarki nr 1 w USA. Szkoda, że panna Wagner nie skupiła się w swojej wypowiedzi na popełnionych przez nią w obu programach licznych błędach, gdyż to właśnie one, a nie noty Adeliny pozbawiły ją szans na skuteczną walkę o podium.


Awatar użytkownika
yenny
Posty: 2410
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#13

Post autor: yenny »

W Sb jest już większość dyskusji :-)
Nie tylko w temacie solistek jak widać rozmowy były :-)
.Szkoda, że się to tak niewygodnie czyta, przekopiowanie jako normalny post też nie polepsza. ale lepsze to niż nic :roll:

A co konkretnie Ashley mówiła? Zawyżanie itd?
Wiecie, jeszcze jakby faktycznie te noty Adeliny odebrały choćby brąz Ashley...

Słuszna uwaga dot. Karoliny. Pojechała dla siebie i efekt jest rewelacyjny!


alex
Posty: 17
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

#14

Post autor: alex »

Wspaniały finał pań, chyba jeden z najciekawszych wśród wszystkich konkurencji. Cała pierwsza trójka z shortu pojechała wyśmienicie, jak lwice walczyły o te medale.

Adelina - brak mi słów, nikt w nią chyba nie wierzył i nikt na nią nie stawiał. A tu proszę pojechała i pokazała to co potrafi. Widać było, że jest pozytywnie nastawiona i skoncentrowana i pokaże dobry rezultat, ale to jak pojechała przerosło moje najśmielsze oczekiwania. I pomyśleć, że nie była nawet medalistką Mistrzostw Świata, ani nie udało jej się wygrać ME. Brawo, zasłużone pierwsze miejsce!

Yu Na - ta dziewczyna ma nerwy ze stali jak to powiedzieli komentatorzy. Przegrała głównie notą techniczną co jest zrozumiałe. Ułatwiła swój program w stosunku do Vancouver. Nie było kombo 2A3T, nie ma też pozycji biellmann w laybacku. 4 punkty różnicy w Base Value robią swoje, a liczy się też ich wykonanie. Interpretacja samego utworu też mnie jakoś nie powaliła. Myślę, że mogła sięgnąć po bardziej ambitny repertuar niż zlepek tang. Pamiętam jej Danse Macabre, czy chociażby Scheherezade lub Miss Saigon. To były naprawdę wspaniałe programy. A generalnie śmieszne jest to, że niektórzy ludzie uważają, iż została okradziona ze złota. Adelina wygrała notą techniczną i nawet przy mniej wywindowanych komponentach (choć uważam, że zasłużyła na nie) też by z nią wygrała, bo po prostu technicznie jej program był trudniejszy.

Carolina Kostner - wow, mimo, iż nie pałam do niej jakąś szczególną sympatią to bardzo mi się wczoraj podobał jej przejazd. Wreszcie ma radość z jeżdżenia, no i były dobre skoki. I te słowa Lori Nichol po jej przejeździe: "I co, wreszcie uwierzyłaś w siebie?". Brawo, zasłużony medal, piękne zakończenie jej kariery.

Biedna Mao - można było płakać razem z nią. Życiowy program dowolny i katastrofalny short pozwolił jej zająć tylko 6 miejsce. Rozumiała doskonale, że z takim FS mogła spokojnie zdobyć to upragnione złoto... Mam nadzieję, że jeszcze ją zobaczymy w zawodach i nie zakończy swej kariery tym występem.

Ponadto ze zdziwieniem obserwowałem "odgrzewane kotlety". Gedevanishvili wróciła do Don Kichota, Wagner do Samsona. Zupełnie nie ruszył mnie program Amerykanki, niedokrętki, dwie nogi etc. Wolałem jej Romea i Julię.

Natomiast o ile podoba mi się program Gracie Gold, to nie podoba mi się to, że robią z niej taką amerykańską Barbie, poza tym mam wrażenie, że jej skoki są bardzo niskie i nadrabia w nich tylko szybką rotacją. Wszystko u niej jest dobrze wyćwiczone, lecz nie do końca naturalne.

Yulia Lipnitskaya - zmęczenie materiału i tyle. Adelina powinna była jechać moim zdaniem short w drużynówce, a Yulia dowolny i wtedy być może nie byłaby aż tak przemęczona i mniejsza byłaby presja i parcie na powtórzenie idealnych przejazdów.


Awatar użytkownika
Hortensja
Posty: 691
Rejestracja: 11 lat temu
Lokalizacja: Paryż

#15

Post autor: Hortensja »

No coz, ja moge powiedziec, ze jestem w tej wygodnej sytuacji, ze konkurencja solistek wzbudza ze mnie najmniejsze emocje, nie jestem fanka zadnej z nich, niektore lubie bardziej inne mniej, no i to wciaz lyzwiarstwo wiec i tak bede ogladac.

Trzeba przyznac, ze panie sie postaraly- zarowno w krotkim jak i dlugi programie o emocje, dobre przejazdy i kontrwersje (no to juz nie panie, to sedziowie i publicznosc ;) ).

Najbardziej to cieszy mnie braz Caroliny, zawsze ja bardzo cenilam i lubilam, przykro mi bylo patrzec, ze tak dobra zawodniczka ma problemy, takze te natury psychicznej, ze stres z nia wygrywa. Ale przez te wszystkie lata zachwycala mnie swoimi programami, wyborami muzycznymi, choreo, nawet strojami :) I widzialam, ze ciezko pracuje, wraca co roku, stara sie. A bywalo roznie. Tu nikt sie raczej nie spodziewal medalu dla niej, a tu prosze. I widzialam, ze jest szczesliwa. Nie wierzylam w to, ze pojedzie 2 czyste programy. Takze gratuluje.

Yuna- mialam z nia wiekszy problem w Vancouver- tam jej piekny ale banalny program i interpretacja jakos byly w opozycji do charakternej Mao. Nie zgadzam sie, ze jedzie poza muzyka, akurat jej programy sa dobrze pod muzyke ulozone, ladnie oddaja fraze, momenty zawieszenia, zmiany tempa i melodi. Problemem moze byc jej brak zaangazowania emocjonalnego, brak kontaktu z publicznoscia. Adelina zas na odwrot, wczoraj wrecz zachecala do oklaskow, jedzie z temperamentem, natomiast rzeczywiscie PCS za wysokie. Program jest nijaki (dopelnia to jeszcze stroj), nie za bardzo wiem co ma pokazywac, jedzie obok muzyki. No i SS tez nie te- dla mnie Adelina jedzie nieladnie, ma swietna technike, skoki, piruety, ma energie i predkosc, ale jej ruchy i postawa nie sa ladne. Mam nadzieje, ze bedzie w stanie to poprawic i ze z dobra choreo moze byc swietna.

Nie mowie, ze powinna wygrac Yuna, technicznie przegrala zdecydowanie, mi sie po prostu pewne punktacje na tych igrzyskach nie podobaja, bo to jednak pokazuje jakies tam tendencje w lyzwiarstwie, powinno dawac do zrozumienia, ktore wystepy uznajemy za wybitne, ktore elementy mozna pokazywac jako wzorcowe. A tu podparcie reka i noga w wyrzucanych V/T nie jest karane, V/M maja nizsze PCS niz D/W, no a teraz ten wystep Adelina z taka rekordowa nota- swietny wystep, ale nie wybitny. Ale ciesze sie ze zlota Adeliny, dziewczyna jest fajna, dala z siebie wszystko, pojechala swietnie.

I w sumie ciesze sie (choc to zle slowa, bardzo mi jej zal, widzialam jak jest zawiedziona i zla na sama siebie) z tego, ze Julia nie ma medalu. Zycze jej z calego serca, zeby dobrze przeszla okres dojrzewania i caly czas sie rozwijala. Ma o co walczyc!

Jesli chodzi o Mao to no coz, wszystko juz zostalo powiedziane, jej wystep byl jednym z najbardziej wzruszajacych momentow tych igrzysk.

Zas co do amerykanskich zawodniczek- jestem chyba w mniejszosci, ale mi sie Gold podoba- skacze pieknie i styl jazdy ladny, program pusty, taki konserwatywny. Ale tez mam wielka nadzieje, ze sie rozwinie. Ashley swietna w krotkim, w dlugim zemscily sie niedokrecone skoki. Dziewczyna ma bardzo oryginalny styl i bardzo dobrze sie ja oglada. A co do Poliny zgadzam sie, ze juniorski poziom- potencjal jest, ale no w ogole nie mozna jej porownywac z innymi zawodniczkami.

A zreszta, co to by byly za igrzyska bez kontrowersji :lol: A ludzie juz petycje podpisuja:

http://www.nydailynews.com/sports/olymp ... -1.1621511

https://www.change.org/en-CA/petitions/ ... i-olympics


"Can you argue with those placements? Of course. This is figure skating. Arguing is the best part."
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „ZIO - Sochi 2014”