Strona 2 z 3

: 2018-06-07, 08:06
autor: blue cat
To jest krok w bardzo dobrym kierunku. Czekam na reakcję Eteri :P

: 2018-06-07, 12:24
autor: holloko
Kompletny idiotyzm. Co to za sport w którym zmienia się zasady bo ktoś ma przewagę techniczną? Gratulacje, od tej pory wszystkie programy będą miały ten sam layout (2+1 w shorcie, 3+4 w dowolnym), to jest dobry kierunek rozwoju dyscypliny?
Problem z ocenami Aliny leżał w PCS, w TES jej przewaga była słuszna. Kwestia niezbalansowanego programu powinna być ujęta w ocenie za kompozycję. A to że się komuś coś nie podoba nie powinno być podstawą do zmiany technicznych(!!!) zasad sportu, no ludzie.

[ Dodano: 2018-06-07, 12:24 ]
Uff, ale przynajmniej nie przeszla inna glupia propozycja - o zakazie powtarzania skokow poczwornych w programie.

: 2018-06-07, 20:55
autor: joasia
A ja myślę że to jest dobry pomysł bo niestety praktyka sędziowska była taka, że przy skokach po programie krótkim w drugiej połowie programu dziewczyny dostawały zawyżone komponenty czyli ta ocena za technikę ładowała ocenę za komponenty. Teraz w końcu doszli do tego, że w zasadzie to nie jest takie istotne, czy trudna kombinacja będzie w 1 minucie czy później, ważne że będzie i a jak zawodnik ją czysto wykona, powinien dostać dużo punktów ale nie chcieli robić dodatkowymi bonusami wysokich różnic punktowych, które potem były nie do podrobienia w dowolnym programie.
A co do komponentów (artistic impression) to ISU kombinuje,żeby ci sami sędziowie oceniali i technikę i komponenty, nie łapie się co jest przyczyną tego pomysłu.Wszystko i tak wyjdzie w praniu w następnym sezonie.
A prawda jest taka,że najlepszą ocenę za choreografię powinien dostać zawodnik, który ma skoki ułożone równomiernie i dopasowane z muzyką, a przy okazji ma ten dar wciągania widza w swoje klimaty.Dzisiaj takich programów kurcze jest mało, kiedyś w tym stylu miała programy Agnes Zawadzki.

: 2018-06-07, 23:44
autor: holloko
Ja się zgadzam z tobą że to jest problem ale to rozwiązanie jest kompletnie nieadekwatne. No jeżeli problem jest z oceną za komponenty, to powinno się zmienić to jak sędziowane są komponenty, a nie jakie elementy techniczne wykonują zawodnicy. A niektóre kwestie o których wspominasz wchodzą w skład PCS (oceny za wrażenia artystyczne nie ma od prawie 15 lat ;) ), konkretnie za kompozycję i performance, i te kryteria już tam są i czekają aż sędziowie zaczną je egzekwowac. I tym się powinno zająć ISU, a nie mąceniem w technicznych detalach, które de facto dotyczą jednej zawodniczki.

: 2018-06-08, 06:28
autor: yenny
Holloko, co do zasady masz rację, jest to kuriozum, ale ja akurat rozumiem dlaczego coś takiego przeszło. Mówisz, ze dotyczy jednej zawodniczki, w ścisłym tego słowa sensie - tak, ale i jest to trend postępujący.
Owszem, Alina jest jedna, która miała wciśnięte w 2 część wszystko, ale ... ale co najmniej raz, na najważniejszej imprezie jej się to opłaciło, być może za chwilę gro zawodniczek by wygrać z nią czy inną zawodniczką z tak skonstruowanym programem musiałoby to robić. A jak "dobrze" skończyło się to w przypadku Aliny wiemy i nieprędko da się zapomnieć.
Że nie wspomnę o dziewczynkach z jej ośrodka, które też by chciały być mistrzyniami i tak by się to toczyło.
To jak z quadami - umiem/nie umiem, poskaczę, a nuż widelec wyjdzie, podobnie z programami - poupycham, może kondycji starczy, jak starczy to się opłaci, jak nie ... trudno.
Oczywiście kluczowym błędem jest tu pomieszanie z poplataniem w ocenianiu, mieszanie pcs z oceną techniczną. Nie da się tego w 100% oddzielić, bo za wywrotki odjęcia w PCS się należą (IMO), ale patrząc na całość ocen to często patologia - poskakała czysto - to jej walimy PCS ile wlezie, a to już jest :28:

: 2018-06-08, 08:08
autor: blue cat
A ja myślę że to jest dobry pomysł bo niestety praktyka sędziowska była taka, że przy skokach po programie krótkim w drugiej połowie programu dziewczyny dostawały zawyżone komponenty czyli ta ocena za technikę ładowała ocenę za komponenty.
I to jest właśnie clue problemu. A że łatwiej zmienić zasady oceny technicznej niż oceny za komponenty (które zawsze są do pewnego stopnia subiektywne), no to zmienili zasady oceny technicznej. Zawsze łatwiej wyegzekwować od sędziów adekwatne oceny techniczne, niż za komponenty. Banalne, ale to niestety truizm. Fakt, dotyczyło to głównie dziewczyn Eteri, ale obawiam się, że byłoby tak jak z tymi nieszczęsnymi skokami z rękami w górze- jedne pokazały i za chwilę coraz więcej próbuje, z różnym skutkiem, coś takiego wcisnąć u siebie- no. Loena, Elizabet. Więc można byłoby się spodziewać, że za chwilę upychanie skoków w drugiej połowie stałoby się powszechne. Według mnie to bardzo obniża wrażenie artystyczne, sprowadza drugą część programu do festiwalu skoków, bez oglądania się na muzykę, rytm itp. i po prostu szkodzi kondycji i zdrowiu zawodniczek (vide załamanie Alinki na ostatnich MŚ).

: 2018-06-08, 10:51
autor: holloko
Ale sędziowie nadal mogą sypać ocenami Alinie - czy tam kogo w przyszłym sezonie namaszczą - i jedyne co się zmieni, to jej przewaga techniczna będzie mniejsza. Trochę tak, jakby w piłce nożnej ograniczono liczbę goli do np. 3 i argumentowano tym, że jak jedna drużyna strzeli więcej to mecz się robi jednostronny i nudny. I to niesprawiedliwe. A oni tej wygrywającej drużyny nie lubią. No sorry, tak się zdarza.

Po raz kolejny - zmiany powinny w pierwszej kolejności iść w stronę usprawnienia samego oceniania i weryfikacji rzetelności sędziów. Takie PCS i GOE mają określone kryteria, które przez sędziów nie są przestrzegane. Czy te kryteria są słuszne czy nie, możnaby dyskutować, ale póki co nie ma to sensu skoro sędziowie te zasady ignorują i np. program, w którym prawie nie ma elementów łączących dostaje wysoką ocenę za elementy łączące. Ba, nawet z określeniem prawidłowej krawędzi we flipie i lutzu są problemy, a to jest kwestia zupełnie obiektywna, zwłaszcza jak ma się ma do dyspozycji powtórkę w zwolnionym tempie. ISU sobie siedzi cały tydzień i zajmuje się nieistotnymi detalami, tematami zastępczymi, które nic dobrego nie przyniosą. Była propozycja, żeby eksperymentalnie podczas juniorskiego grand prix stworzyć osobne panele do GOE i PCS, aby sędziowie mieli więcej czasu na sprawdzenie kryteriów. Propozycję odrzucono od razu, nawet nie chciało im się przetestować ani podyskutować.

Z wprowadzenia tej zasady wyniknie duże ograniczenie choreograficzne. Od przyszłego sezonu większość programu będzie wyglądała tak samo:
- w programie krótkim 2 skoki w pierwszej połowie, 1 skok w drugiej. W przytłaczającej większości będzie to wyglądało: kombinacja, aksel / skok solo, kto umie będzie starał się skoczyć na końcu kombinację. Rozmieszczenie piruetów i sekwencji kroków przewidywalne i daje małe pole do popisu. Gdyby choć pozwolili na 2 skoki w drugiej połowie, programy miałyby przynajmniej pewną różnorodność.
- w programie dowolnym 3 skoki w pierwszej połowie, 4 w drugiej (panowie też, bo nowa zasada o skróceniu). Tutaj powiedzmy większe pole do popisu dla choreografa bo i czasu więcej, ale też: o ile zakład że wszystkie te cztery skoki w drugiej połowie będą wykonane między 2:00 a 2:30? ;) Dlaczego nie będzie większej różnorodności w programach? Bo każdemu łyżwiarzowi i każdej łyżwiarce zależy na jak największej ilości punktów, więc każdy wykorzysta te 4 skoki w drugiej połowie jak najlepiej potrafi.

Im większe się buduje restrykcje dotyczące układu elementów w programie, tym mniejsza swoboda twórcza choreografów. Jak tu zwracać uwagę na muzykę, historię czy inne kwestie kreatywne, kiedy trzeba tyle kombinować czego wolno i czego nie wolno, jednocześnie maksymalizując szanse zawodnika(czki) na wygraną.

: 2018-06-10, 09:14
autor: blue cat
Ale sędziowie nadal mogą sypać ocenami Alinie - czy tam kogo w przyszłym sezonie namaszczą - i jedyne co się zmieni, to jej przewaga techniczna będzie mniejsza.
Tyle że teraz już nie będą mogli tłumaczyć PCS z kosmosu jej techniką. Bo ta praktyka, o której napisała Joasia, czyli to, że kwestie techniczne wpływały na ocenę za komponenty, była dla mnie chora- to jakby ocenianie dwa razy za to samo. Ale masz rację, tak naprawdę nie sądzę, że Alina i dziewczyny Eteri nagle spadną z czołówki. Po prostu sędziowie mają swoich faworytów i tyle. Zgadzam się też, że powinni zacząć egzekwować adekwatne oceny za komponenty. Ale nawet z egzekwowaniem adekwatnych ocen technicznych jest problem- mało to razy schrzanione skoki dostawały pozytywne GOE, bo ktoś nie dopatrzył? Więc spodziewam się, że z przyzwyczajeniem sędziów do oceniania PCS jak należy będzie jeszcze większy problem. Nie wiem, może przydałoby się więcej szkoleń, nie orientuję się za bardzo, jak wygląda proces selekcji sędziów, ale mam takie wrażenie, jakby część z nich po prostu szła za modą- aha, w tym sezonie modna jest Alina, więc sypniemy jej ile wlezie.

: 2018-06-12, 06:12
autor: yenny
No bo dziewczyny, problem jest w tym jak sędziowie oceniają pomimo pewnych reguł - oceniają jak chcą. Zaliczają skoki ze złych krawędzi, zle kroki i inne na +3 w techniczne i pompują w pcs temu kto jest akurat "na topie"
A, że na topie od kilku lat były dziewczynki Eteri to im się dodawało, już Żenia w pierwszym seniorskim sezonie pobiła rekordy Mao i Yuny, a potem to sędziowie calkiem odlecieli w kosmos.
Nie chodzi tylko o panie, ale dopóki sędziowie nie zaczną sędziować sensownie i sprawiedliwie to absurdalnych przepisów będzie więcej i więcej. I nawet jak cos złego wyeliminują to i dużo szkody mogą zrobić.

wesele

: 2018-07-03, 23:53
autor: tatianalarina
Anna Pogoriłaja wychodzi za mąż za Andrieja Newskiego, tancerza na lodzie reprezentującego Łotwę (ale urodzonego w Rosji).

Dużo szczęścia młodej parze! hb

: 2018-07-04, 05:55
autor: yenny
Gratulacje. :szampan: Dużo szczęścia młodej parze, tylko ciekawe co dalej z Ani karierą? Postawi na rodzinę, czy łyżwy? Młodziutka jest. A ślub lipca z tego co wyczytałam na twitterze.

: 2018-07-04, 10:40
autor: kasik8222
Małżeństwa z bardzo młodym wieku to wśród rosyjskich łyżwiarzy powszechna sprawa. Słuckaya wyszła za mąż mając lat 19, Plushenko zdążył się drugi raz ożenić na długo przed 30, jeszcze parę innych przykładów bym znalazła

: 2018-07-04, 13:27
autor: joasia
Dużo szczęścia młodej parze! Oby wszystko było ok, Ania ma 20 lat,Andriej 25 -nigdy nie wiadomo,co jest lepsze, czy małżeństwo w młodym wieku, czy przed 40-tką,jak to teraz jest popularne.W sumie Ania zawsze wydawała się dojrzalsza i doroślejsza niż wskazuje metryka, oby głowy starczyło. W każdym razie wszystkiego dobrego młodym narzeczonym- zaręczyny były w Paryżu.

Denis Ten

: 2018-07-19, 21:38
autor: tatianalarina
Jestem w szoku. Co za okropnie bezsensowna śmierć.

: 2018-07-19, 22:11
autor: kasik8222
Oczywiście, w polskich mediach mało gdzie jest na ten temat chociażby wzmianka. Nadal nie wierzę. Denis był wielkim bohaterem w swoim kraju.