Strona 2 z 3

: 2018-12-08, 19:08
autor: justyna
Ja pamiętam. Kochałam oglądać OD - zmiany kostiumu pod klimat. Italian Folk Dance Federici i Massimo, walczcie ze mną ale aborygeńskie OD Domininej i Szabalina też lubię ;)

: 2018-12-09, 09:42
autor: kasik8222
Łiiiiiiiiii, Vanessa i Morgan <zakochany> <zakochany> <zakochany>

: 2018-12-09, 10:41
autor: blue cat
A jednak Rika wygrała <radocha> no i cieszy mnie medal dla Lizy, choć smutno mi, że Satoko trochę wypada z gry na rzecz młodszych koleżanek. No i Charlene i Marco na podium, liczyłam że wyprzedzą SinKatsów, niestety tak się nie stało, ale mają medal <brawo>

: 2018-12-09, 16:22
autor: justyna
Vanessa i Morgan byli epiccy! Ja już zdychałam o tej szóstej rano, ale naprawdę mnie obudzili. Co do Satoko, to mnie rozbroił protokół z FP. Karotki i inne ekstrasy od panelu technicznego najwyraźniej zarezerwowane tylko dla Satoko...Brawka dla Riki, że poszła po pierwszym 3A jednak na 3A+2T co było bardzo przytomne. Super się panie oglądało, naprawdę dały radę.
Cieszy mnie sukces Charlene i Marco, ale bardzo się boję o przyszłość Saszy i Wanii. Wiadomo, że sytuacja w federacji jest jaka jest, a teraz jak S/K zgarnęli srebro GPF to zgarnął tytuł krajowy i w ogóle S/B wypadną z łask.
H/D na tych zawodach mnie mocno zirytowali. Opowiadają na konferencji prasowej po FD że nie chcieli się martwić o poziomy, tylko dobrze wystąpić i faktycznie najniższe BV z całej występującej szóstki, ale sprytnie uratowani GOE i PCSami. To nie tak powinno działać -,-. Nie podoba mi się to FD po zmianach. Zaczynając od tego, ze nie kupuję historii Romea i Julii w wykonaniu pary 27 latków. Poprzez to, że Maddie daje wyrazy twarzy jakby zapomniała, że to nie jest już RD... I dramatyczną O Veronę, która sobie przechodzi w wymiotne Kissing You. W ten sposób już nawet nie próbują udawać, że chcą nam przekazać jakąś historię tym tańcem...Pięć minut w ciemnym pomieszczeniu z tym, kto zdecydował że RiJ to dla nich dobry wybór...

: 2018-12-11, 09:43
autor: blue cat
Mnie też H/D w tym sezonie trochę irytują, tzn. nie oni sami, tylko ich oceny. Jakby ich kreowali na substytutów P/C w czasie, gdy tamci byli kontuzjowani.

: 2018-12-11, 12:04
autor: Haley452
Wczoraj widziałam okładkę nowego Skating Magazine, na której znajduje się cytat z H/D: "Our chemistry is fire".
Więc tak, oni sami też zaczynają mnie irytować. Ok, może to jest wyrwane z kontekstu, może wcale tak nie powiedzieli, ale jeśli owszem to cóż. Cienka jest linia pomiędzy pewnością siebie i arogancją.

: 2018-12-12, 07:07
autor: yenny
Hej. Wracam i powoli zaczynam nadrabiać, ale jeszcze sporo przede mna, napiszę tylko, że bardzo ale to bardzo cieszy brąz Lizy, żal straconego brązu Michała i żal o StepBukinów - rozumiem błędy, ale ... :|
Agathanna pisze:Personalnie powiem, że jak nie ma Tessy i Scotta to tańce nie budzą już we mnie takich emocji, .
Agathanna - już Cię lubie :)

: 2018-12-12, 09:50
autor: blue cat
Wywiad z Aliną- mówi o tym, że po porażce w GPF (o ile tu w ogóle można mówić o jakiejś porażce) już zaczyna się na nią wylewać hejt w internecie
https://fs-gossips.com/alina-zagitova-i ... ng-myself/
Czasami sobie myślę, że ludzie chyba nie dorośli do facebooków, instagramów itp. i dobrze by im zrobiło jakby tak na rok odciąć im dostęp do tego. Zawsze lubiłam łyżwiarstwo za to, że kibicowało się tam kuluralnie bez mordobicia znanego choćby z meczów piłki nożnej, ale jak widać mordobicie przenosi się teraz do sieci. Z tym światem jest coś nie tak <nerwus>

: 2018-12-14, 10:50
autor: Agathanna
yenny pisze:Agathanna - już Cię lubie
bardzo mi miło :) .

H/D wg mnie powinni zachować trochę pokory, bo mam wrażenie, że ' sodówka ' zaczyna im uderzać do głowy..Niestety wybór soundtracku z Romeo i Julii okazał się nietrafionym pomysłem... a szkoda, bo ta para ma potencjał...

: 2018-12-14, 14:47
autor: justyna
Podobno RiJ zasugerował im Romain Hagenauer 3:)

: 2018-12-14, 21:26
autor: holloko
Uff, nadrobiłam. Ogólnie to moim życzeniem na ten finał były medale dla Riki, Juna i G/F więc radość jest <radocha>


Tak bardzo się cieszę z wygranej Riki. Bałam się, że po nieudanym pierwszym akslu już się nie podniesie. Bałam się, że jej zaniżą oceny aby wywindować Alinę za wszelką cenę. Dziewczyna jest cudowna, ma świetną technikę, wielowarstwowe programy, ciekawą prezentację, uroczą osobowość, fanuję jej bardzo.
Alina, sorry, ale na podium jej być nie powinno. Ciężko, siermiężnie, skoki ledwo ledwo (nieodnotowanych niedokrętek co najmniej trzy...) Wychodzi nieudolność Eteri we wprowadzaniu jakichkolwiek zmian, te programy ją pogrążają, nie da się machać kończynami dwadzieścia razy na sekundę kiedy te kończyny są dwa razy dłuższe. Szkoda, bo jest w dobrej formie, po prostu jest inną łyżwiarką niż przed rokiem, do czego jej ekipa nie jest w stanie się przystosować.
Szkoda mi Kaori, bo zasługiwała na ten medal. Gratki dla Lizy, bo skokowo to był chyba jej natrudniejszy program w karierze. Kontroler techniczny obudził się tylko na występie Satoko, a jej ocen za komponenty nawet nie ma co komentować... W sumie zaprezentowała się dużo lepiej niż na to wskazywałyby wyniki, a już na pewno lepiej niż Sonia.
W ogóle, jeśli chodzi o jakość jazdy, to przepaść między Japonkami a Rosjankami jest gigantyczna <szok>

Ciekawostka: spośród wszystkich zeszłorocznych juniorskich finalistek, pięć powtórzyło sukces w tym roku: dwie w seniorach (Kihira, Samodurova) i trzy w juniorach (Kostornaia, Trusova, Tarakanova). A podobno młode łyżwiarki znikają po jednym udanym sezonie :P


Nathanem jakoś nie potrafię się ekscytować, tym bardziej po tym jak zobaczyłam na żywo jak koszmarnie się wlecze. Serio. U Shomy nie ma czego komentować, bo w tych programach nic nie ma, zniknął nawet jedyny element łączący w SP czyli smyrnięcie po włosach. Michal fajnie, nawet wypłacono mu emeryturę i mógł się szarpnąć na kostiumy. Ale i tak medale są dla tych, którzy sobie jadą w kółko i nieudolnie wywalają się na quadach. Lubię Juna, ale był spięty jak plandeka na żuku. Nadal najlepsze wykonanie "Romeo i Julii" w tym sezonie i w kilku poprzednich też ;) Nie wiem czy nie wyjdę na stronniczą :p ale jak nie ma Yuzuru to u panów nie ma kogo oglądać, nikt nie ciągnie sportu do przodu pod żadnym względem


Pary... cóż. Ponarzekam sobie na wyniki, bo moim zdaniem Chińczycy jednak powinni prowadzić. Lubię J/C ale ich PCS to kosmiczna pomyłka, ich podstawy niestety są o klasę niżej od par rosyjskich i chińskich. T/M chyba przechodzą dość mocny kryzys, motywacji to tam nie ma. Mam nadzieję, że się pozbierają, chociaż za nimi nie przepadam, ale nie wiem czy Trankov to najlepszy mentor od spraw motywacyjnych? Nie wiem czy już pisałam, drażni mnie image Zabiiako na tanią podróbkę Ksenii Stolbovej.


Pary i panowie powinni pooglądać sobie tańce na dowód jak się jeździ w dyscyplinie gdzie dotychczasowa czołówka jest nieobecna. Natomiast zmiany w ocenianiu dotknęły tańce najbardziej. Poziomy nie mają prawie znaczenia, a szkoda bo pattern do TA jest trudny i mogłoby być ciekawie... A tak, GOE i PCS robi robotę więc jesteśmy z powrotem w punkcie wyjścia czyli prawie w 6.0.

Charlene i Marco tak bardzo <serducho> <serducho> Oni mają tę rzadką umiejętność kreowania programów, które są zarówno subtelne jak i wyraziste i nie muszą silić się na teatrzyk i sztuczne dramatyzowanie, żeby było emocjonalnie. Mam nadzieję, że sięgną po medal na ME. S/K solidnie, to tango im naprawdę fajnie siedzi i chociaż dramę z dowolnego wszyscy widzieliśmy jakieś milion razy i ten program dość podejrzanie wygląda mi na zdarty z B/S (a może nawet pierwotnie miał być dla nich?)(ale jednak chyba zawsze bedę oglądać tę parę podświadomie bojąc się kto kogo zaraz zrzuci...) S/B miło się ogląda, ale obiektywnie to te programy to sprytny zbiór sztuczek i mało w tym jest tańca, niestety. Ich RD chyba wygrywa w kategorii "najmniej tanga w tangu". Obawiam się, że pod względem łyżwiarskim oni mogą zwyczajnie być na szczycie swoich możliwości i tutaj ani bajeranckie programy ani wsparcie polityczne może nie wystarczyć. Normalnie nie zwracam uwagi na takie rzeczy, ale mi też zgrzyta postawa Madison i Zacha. I ja osobiście jakoś nie kupuję ich takiej przewagi nad resztą, łyżwę mają świetną ale są tak niesamowicie sztywni... Poza tym bardzo nie podobają mi się zmiany w ich RD. FD jest miałki i jakiś hmmm, juniorski? Widziałabym ich raczej w programie L/L na przykład (z tego co wiem to oni sami wybrali R&J?). Z/G wyraźnie są w nieco innej lidze niż pozostałe pary ale i tak fajnie się ogląda. Mam nadzieję, że kiedyś się doczekają dobrych programów (i braku kontuzji...). Blues for Klook wypada mdło jeżeli nie ma na ten utwór pomysłu choreograficznego. H/B zostali przerobieni na nieudolną kopię P/C i naprawdę mnie ciekawi proces myślowy, który przywiódł ekipę z Gadbois do wniosku, że to odpowiedni kierunek dla tej akurat pary.

: 2018-12-18, 07:10
autor: yenny
Powoli zaczynam ogarniać - zacznę od panów.
Nathan zasłużenie wygrał, bo i szczerze mówiąc nie miał z kim przegrać. Obcenie sytuacja jest taka, że jak nie ma Yuzuru, to wszystko może się wydarzyć, ale generalnie wiadomo, że Natan wygra.
Dla mnie to mniej więcej tak wygląda - jak jest Yuzu, to nawet jak w programie coś nie wyjdzie, to jest tam jeszcze inne COŚ :) Coś co warto obejrzeć, na czym można mieć ciary i ew. oczy jak spodki. Można sobie mówić, że on "kubusiowaty", ze mało męski, że mu do takiego Javiego czy Jagsa sporo brakuje. Może i tak jest. Sama kocham Jagsa najbardziej z wszystkich solistów ever. Ale dla mnie Yuzu to arcymistrz umiejętności, czaru, ambicji, uporu. Uwielbiam go za to, że nie jedzie na pół gwizdka, ze zawsze daje siebie w 120 co najmniej procentach.
Wracając do finału. No więc ;-) Natan wygrał bo musiał. Shoma był drugi, bo miał więcej błedów. Lubię Shome i nie uważam, ze jego programy są aż tak puste. Od początku sezonu nieco się zmieniły. Szalenie trudnych koków i nie wiadomo jakiej choreografii to tam nie ma, ale ogląda się bez niemiłych odczuć.
Junhwan jest dla mnie na razie mało wyrazisty. Ambitny na pewno, zobaczymy co będzie dalej. w tym pędzie za quadami trzeba być więcej niż zdolnym łyżwiarzem.
Kegan - cóz, jak to Kegan, pocieszny ten jego program - ostatnio wśród panów chaplin to niemal jak Upiór się robi. Żal, że Michał nie wskoczył na podium. No i żal Sergieja. mam sentyment do tych dwóch panów, szanuję, że w tym wieku jeszcze im się chce.

: 2018-12-19, 06:45
autor: yenny
Pary - w tym zestawieniu jakie było na finale gp to każde rozstrzygnięcie byłoby dla mnie do przyjęcia i nie wzbudzało większych emocji - no chyba, że byłby jakiś spektakularny przekręt - to bym się zdenerwowała - ale do rzeczy :-)
Widziałam tylko dowolny. Sporo zmian w stosunku do skróconego - w sumie tylko Żenia i Vadim konsekwentnie zostali na 3 miejscu. W tym sezonie ze sportowych par rosyjskich kibicuję Saszy i Dymitrowi, a ich nie było, więc... poza nimi ciepłe uczucia wzbudza we mnie też Daria i Denis. Bo podobnie jak para wyżej - sa młodzi i jeszcze perespektywiczni. Żenia i Vadim nie potrafią chyba się przełamać i pojechać cos na miarę ich możliwości, ich programy są albo okropne, tak okropne, że żółte kropki śnią się po nocach, albo przeźroczyste i niezapamiętywalne. Dodatkowo ja nie znoszę też Aquilery i takiej muzyki, więc :> ) nie jestem może obiektywna. szkoda mi ich, bo ich lubię. Niestety zamiast się rozwijać - to się cofają. Natalia i Aleks - cóż, nuda. Są parą przeraźliwie nudną. Jedyny wyjątek od tej nudy to ich tegoroczny sp - szczerze - wolałabym już nudę. też niby mają wszystko, a pomysłu na nich trenerom brakuje. Im samym tez. Nicole i Matteo są w tym sezonie ciągnięci za uszy i wszystko inne - co mnie drażni. Mają dobre podstawy, swoje w kolejkach odstali, ale myślałam, że z kolejkami skończyliśmy.
Cheng i Yangiem się nie zachwycam, ale powinni wygrać te zawody. Vansessa i Morgan pojechali czysto i pięknie, ale fakt, ich pcs są naciągane. I dziwna sprawa z ich dowolnym - jadą czysto - jest ok. Wystarczy jednak, że zrobią błędy i już coś nie pasuje w tym programie, już coś "zgrzyta". I niestety ja zapamiętałam ich mniej udany występ w tym fp i jak widzę nawet ten pojechany bezbłędnie - coś jest w nim dla mnie nie tak.

: 2018-12-19, 07:09
autor: yenny
A z kolei u pań konsekwencja konsekwencji :) - jakie wyniki po sp takie po fp.
Niekoniecznie sprawiedliwie, ale konsekwentnie.
Zacznę od dołu. Satoko miała nie do końca sp. W tym sezonie oba jej programy są chyba moimi najulubieńszymi u pań. Pięknie je prezentuje, są cudownie skomponowane, oddają w choreografii każdy element muzyki. Zdarza jej się niedokręcać, ok, nie raz i nie dwa sama się buntowałam, że ktoś na to oko przymyka. Ale chyba na tych zawodach nie było tak źle - specjalnie oglądałam kilka razy jej programy - ja nie widziałam . A dostała po tyłku aż się kurzyło. Mam nadzieję, że dziewczyna się tylko wkurzy po tej jawnej niesprawiedliwości jaka ją spotkała i wszystkim pokaże na co ją stać. Kolejna sprawa - ona dostała nizsze PCS niż Rika i Alina!!!! Nie ujmując Rice, którą można się zachwycać bo jest kim i czym. Ale naprawdę - już jest lepsza w każdym calu??? Moim zdaniem nie.
Sofia jest dla mnie miłą i zdolną dziewczyną, ale mnie nie zachwyca. No i jedzie do Aquiery... <uoee> w jej programach brak mi dojrzałości, takiej płynności - po prostu jedzie, przechodzi od elementu do elementu - ręce w górze by ciułać punkty - ok, każda strategia może przynieść efekty, ale w jej przypadku jest to nieco komiczne.
Kaori zaprezentowała się dobrze, ale mnie ona nigdy nie powalała. jest zdolna, na pewno, dobrze jedzie, ale nie ma w niej jakiegoś błysku, czegoś co by ją wyróżniło. jest chyba tego typu zawodniczką, że większość laurów zdobywa jak innym się coś nie uda. Może to nie do końca fair, ale zawsze jest trochę 'w tle' - zawsze ma na swoim podwórku jakąś zdolniejszą koleżankę. Ma AŻ :) 18 lat, za chwilę będzie 19, nie jest już niestety najmłodsza wśród łyżwiarek.
Bardzo cieszy mnie medal dla Lizy. Bardzo. Pozwalam sobie nie zgodzić się z opiniami o jej pustych programach, jej tegoroczne odtworzyłam sobie po wielokroć i skupiałam się na poszczególnych elementach, potem tylko na nogach itd. Dopuszczam odmienne opinie - a może nie jestem obiektywna, bo Liza od debiutu jest w gronie moich ulubionych pań łyżwiarek, widzę jej minusy - powtarzalność i wtórność programów, ale jak wyżej - z opiniami o słabej technice się nie zgadzam. owszem, szczyty jej formy przychodzą zwykle w sezonach poolimpijskich, ale czy to źle? Te sezony wcale nie są ostatnimi laty słabsze. A Liza pomimo problemów cały czas jest w grze. Nie ginie w mrokach dziejów jak choćby Julka. I obecnie gro pań/panów i par w obu konkurencjach robi to co umie najlepiej - jak raz się coś sprawdziło to leca tym schematem latami, nie wychylając nawet czubka łyżwy poza ten schemat. Swoją droga, strasznie mi Lizy szkoda, że też musiała się przed MR rozchorować...
cdn

: 2018-12-19, 09:37
autor: Haley452
holloko pisze:Nie wiem czy nie wyjdę na stronniczą :p ale jak nie ma Yuzuru to u panów nie ma kogo oglądać, nikt nie ciągnie sportu do przodu pod żadnym względem
No widzisz holloko, to teraz sobie wyobraź, co przeżywa ktoś taki jak ja, kto nijak nie widzi tej magii Yuzuru. Dla mnie łyżwiarstwo panów dokładnie tak wygląda odkąd kariery pokończyło pokolenie Lambiel/Joubert/Takahashi/Verner. Nie ma kogo oglądać, nie ma komu kibicować. Kiedyś lubiłam panów zaraz po tańcach. Teraz są dla mnie na szarym końcu.
yenny pisze:Można sobie mówić, że on "kubusiowaty", ze mało męski, że mu do takiego Javiego czy Jagsa sporo brakuje. Może i tak jest. Sama kocham Jagsa najbardziej z wszystkich solistów ever. Ale dla mnie Yuzu to arcymistrz umiejętności, czaru, ambicji, uporu
A ja próbowałam i próbowałam i nadal nic. Nie widzę tego czaru, nie rozumiem czym wszyscy się tak zachwycają. I tak jest od lat. Naprawdę miałam nadzieję, że po igrzyskach zakończy karierę, bo te wszechobecne ochy i achy nad kimś, kto wg mnie nie pokazuje w warstwie artystycznej nic szczególnego (skoki ma świetne) niepomiernie mnie irytują. To taki sam poziom irytacji, jaki mam jak widzę ludzi zachwycających się fasolkami i ich quadami.
I wiem, że jestem pewnie jedyną osobą na świecie, do której łyżwiarstwo Yuzuru w ogóle nie przemawia, ale naprawdę próbowałam się do niego przekonać i nic.
I masz rację, Jagsowi do pięt nie dorasta ;)