Uff, nadrobiłam. Ogólnie to moim życzeniem na ten finał były medale dla Riki, Juna i G/F więc radość jest
Tak bardzo się cieszę z wygranej Riki. Bałam się, że po nieudanym pierwszym akslu już się nie podniesie. Bałam się, że jej zaniżą oceny aby wywindować Alinę za wszelką cenę. Dziewczyna jest cudowna, ma świetną technikę, wielowarstwowe programy, ciekawą prezentację, uroczą osobowość, fanuję jej bardzo.
Alina, sorry, ale na podium jej być nie powinno. Ciężko, siermiężnie, skoki ledwo ledwo (nieodnotowanych niedokrętek co najmniej trzy...) Wychodzi nieudolność Eteri we wprowadzaniu jakichkolwiek zmian, te programy ją pogrążają, nie da się machać kończynami dwadzieścia razy na sekundę kiedy te kończyny są dwa razy dłuższe. Szkoda, bo jest w dobrej formie, po prostu jest inną łyżwiarką niż przed rokiem, do czego jej ekipa nie jest w stanie się przystosować.
Szkoda mi Kaori, bo zasługiwała na ten medal. Gratki dla Lizy, bo skokowo to był chyba jej natrudniejszy program w karierze. Kontroler techniczny obudził się tylko na występie Satoko, a jej ocen za komponenty nawet nie ma co komentować... W sumie zaprezentowała się dużo lepiej niż na to wskazywałyby wyniki, a już na pewno lepiej niż Sonia.
W ogóle, jeśli chodzi o jakość jazdy, to przepaść między Japonkami a Rosjankami jest gigantyczna
Ciekawostka: spośród wszystkich zeszłorocznych juniorskich finalistek, pięć powtórzyło sukces w tym roku: dwie w seniorach (Kihira, Samodurova) i trzy w juniorach (Kostornaia, Trusova, Tarakanova). A podobno młode łyżwiarki znikają po jednym udanym sezonie :P
Nathanem jakoś nie potrafię się ekscytować, tym bardziej po tym jak zobaczyłam na żywo jak koszmarnie się wlecze. Serio. U Shomy nie ma czego komentować, bo w tych programach nic nie ma, zniknął nawet jedyny element łączący w SP czyli smyrnięcie po włosach. Michal fajnie, nawet wypłacono mu emeryturę i mógł się szarpnąć na kostiumy. Ale i tak medale są dla tych, którzy sobie jadą w kółko i nieudolnie wywalają się na quadach. Lubię Juna, ale był spięty jak plandeka na żuku. Nadal najlepsze wykonanie "Romeo i Julii" w tym sezonie i w kilku poprzednich też
Nie wiem czy nie wyjdę na stronniczą
ale jak nie ma Yuzuru to u panów nie ma kogo oglądać, nikt nie ciągnie sportu do przodu pod żadnym względem
Pary... cóż. Ponarzekam sobie na wyniki, bo moim zdaniem Chińczycy jednak powinni prowadzić. Lubię J/C ale ich PCS to kosmiczna pomyłka, ich podstawy niestety są o klasę niżej od par rosyjskich i chińskich. T/M chyba przechodzą dość mocny kryzys, motywacji to tam nie ma. Mam nadzieję, że się pozbierają, chociaż za nimi nie przepadam, ale nie wiem czy Trankov to najlepszy mentor od spraw motywacyjnych? Nie wiem czy już pisałam, drażni mnie image Zabiiako na tanią podróbkę Ksenii Stolbovej.
Pary i panowie powinni pooglądać sobie tańce na dowód jak się jeździ w dyscyplinie gdzie dotychczasowa czołówka jest nieobecna. Natomiast zmiany w ocenianiu dotknęły tańce najbardziej. Poziomy nie mają prawie znaczenia, a szkoda bo pattern do TA jest trudny i mogłoby być ciekawie... A tak, GOE i PCS robi robotę więc jesteśmy z powrotem w punkcie wyjścia czyli prawie w 6.0.
Charlene i Marco tak bardzo
Oni mają tę rzadką umiejętność kreowania programów, które są zarówno subtelne jak i wyraziste i nie muszą silić się na teatrzyk i sztuczne dramatyzowanie, żeby było emocjonalnie. Mam nadzieję, że sięgną po medal na ME. S/K solidnie, to tango im naprawdę fajnie siedzi i chociaż dramę z dowolnego wszyscy widzieliśmy jakieś milion razy i ten program dość podejrzanie wygląda mi na zdarty z B/S (a może nawet pierwotnie miał być dla nich?)(ale jednak chyba zawsze bedę oglądać tę parę podświadomie bojąc się kto kogo zaraz zrzuci...) S/B miło się ogląda, ale obiektywnie to te programy to sprytny zbiór sztuczek i mało w tym jest tańca, niestety. Ich RD chyba wygrywa w kategorii "najmniej tanga w tangu". Obawiam się, że pod względem łyżwiarskim oni mogą zwyczajnie być na szczycie swoich możliwości i tutaj ani bajeranckie programy ani wsparcie polityczne może nie wystarczyć. Normalnie nie zwracam uwagi na takie rzeczy, ale mi też zgrzyta postawa Madison i Zacha. I ja osobiście jakoś nie kupuję ich takiej przewagi nad resztą, łyżwę mają świetną ale są tak niesamowicie sztywni... Poza tym bardzo nie podobają mi się zmiany w ich RD. FD jest miałki i jakiś hmmm, juniorski? Widziałabym ich raczej w programie L/L na przykład (z tego co wiem to oni sami wybrali R&J?). Z/G wyraźnie są w nieco innej lidze niż pozostałe pary ale i tak fajnie się ogląda. Mam nadzieję, że kiedyś się doczekają dobrych programów (i braku kontuzji...). Blues for Klook wypada mdło jeżeli nie ma na ten utwór pomysłu choreograficznego. H/B zostali przerobieni na nieudolną kopię P/C i naprawdę mnie ciekawi proces myślowy, który przywiódł ekipę z Gadbois do wniosku, że to odpowiedni kierunek dla tej akurat pary.