Strona 2 z 2

: 2014-03-15, 14:36
autor: rzepecha
Miałam w ostatnich dniach nawał pracy, dlatego, niestety, nic jeszcze nie widziałam. Teraz siadam do oglądania dwóch ostatnich grup solistów (szkoda, że nie zdążyłam wcześniej, bo ciekawił mnie Roman Sodovsky, którego trenerem i choreografem jest Grzegorz Filipowski), a potem zabiorę się za odrabianie zaległości.

Widziałam, że Hawayek/Baker wygrali z Rosjanami i jest to dla mnie sporym zaskoczeniem, ale fajnie - przyjemna para, zwłaszcza partner. Natomiast Koreańczycy w czołówce :17: Toż to prawie przewrót :P
Muszę wszystko nadrobić, bo serio, jestem ogromnie zaskoczona. Jeździli wprawdzie solidnie cały sezon, ale widzę, że tutaj wynik znacznie poprawili.
eastern_star pisze:A co do limitu w parach to nie mam pojęcia czy to 21 jest uzasadnione, bo juniorskich par na bieżąco nie śledzę.
W parach sportowych bardzo często jest duża różnica wieku pomiędzy partnerami, zdarza się, że partner nie jest już uprawniony do startu w juniorach, a partnerka wciąż jeszcze nie może startować w zawodach seniorskich. Biorąc dodatkowo pod uwagę fakt, że par sportowych jest po prostu mało, to tak, wydaje mi się, że jest to w pewien sposób uzasadnione.

Ja mam trochę inne zdanie na temat limitów wiekowych, ale o tym napiszę później, bo nie umiałabym uwagi wystarczająco podzielić na oglądanie zawodów i pisanie na inny temat, kiedy zawodnicy siedzą w k&c ;)

I jeszcze: Deniss Vasiljevs :s:

: 2014-03-15, 15:04
autor: eastern_star
rzepecha pisze:I jeszcze: Deniss Vasiljevs :s:
Totalnie :s:

: 2014-03-15, 22:51
autor: Poice
eastern_star pisze:
rzepecha pisze:I jeszcze: Deniss Vasiljevs :s:
Totalnie :s:
Widzę, że nie tylko mnie urzekł :D
Właśnie nadrabiam FS solistów i Łotysz naprawdę ma w sobie "to coś". Elastyczne ciało, dobra interpretacja, nie macha rękoma gdzie popadnie. Skoki wyglądają odrobinę na wymęczone, ale ma dopiero 14 lat i sporo już potrafi. Nie podobały mi się jedynie piruety - przyjmuje dziwne pozycje, ,,nieładne".

Boyang Jin - fatalny program dowolny. Kiedy skoki nie wychodzą to niewiele z jego programów zostaje. Musi popracować nad GOE, bo skakać quady to jedno, ale gdy wszyscy skaczą te same skoki to wygrywa ten, kto dostanie najwyższe GOE. Słabe piruety, bardzo wolne obroty. Chociaż muszę przyznać, że składanka muzyki Chaplina przyjemna dla ucha a i sam program w pierwszej części ma sporo dobrych elementów interpretacyjnych (chodzi mi o gestykulację).

Shoma Uno - cieszę się, że Japonia ma tak zdolnego artystę w juniorach. Jednak bez ciężaru technicznego nie zwojuje wiele w rywalizacji na mistrzostwach krajowych. Nie powinien za długo zostawać w juniorach, bo nie przyniesie mu to nic dobrego (przynajmniej takie jest moje zdanie), a aby przebić się w kraju musi dołożyć 3A no i quada w najbliższym czasie. Niepokoi mnie jego postura ciała. Według strony ISU ma 154cm. Wiem, że chłopcy rosną dłużej niż dziewczęta, no ale tak czy inaczej - wątpię by urósł o kolejne 15 cm. Oby chociaż dane mu było mieć 10 cm więcej (tyle co Daisuke), bo daleko z taką posturą ciała to nie zajedzie....

Alexander Petrov - przedziwaczna mieszanka muzyczna.... Dobry program od strony technicznej 73+ TES. Przyszłość rosyjskich solistów wygląda obiecująco, chociaż jeszcze wiele może się zdarzyć przez najbliższe lata. Jednak na chwilę obecną i tak stawiam bardziej na Adiana niż na Alexandra :) Może jeśli Alexander zmieni trenera to będzie się lepiej oglądać jego programy ;)

Nathan Chen - wolałam jego SP. Wynudziłam się strasznie, dla mnie jest to program całkowicie do zapomnienia. Nic z niego nie pamiętam :o

Adian Pitkeev - wow, 78 TES. Wysokość jego skoków :s:

Nam Nguyen - czysty przejazd, dwa 3A, brawo. Ma dziwną technikę skoków - noga wolna jest zgięta w kolanie, co zapewne będzie przeszkadzać przy quadach. Orser ma powody do radości, świetny sezon dla jego podopiecznych. Przyznaję, że nie wierzyłam w możliwość zdobycia medalu (a co dopiero złota!) przez Nam'a. Wydawał mi się bardzo chimerycznym zawodnikiem, a tu proszę, dwa czyste przejazdy i zasłużone zwycięstwo. Jednak muszę powiedzieć, że o ile program pojechany czysto, to jednak nudziłam się w jego trakcie...Taki usypiający był. Nie widzę tego czynnika "wow" w Nam'ie (póki co).

: 2014-03-16, 20:22
autor: Poice
Nadrobiłam solistki i mam dwa główne spostrzeżenia:
- brawa dla Eleny za dwa czyste programy. Widać, że potrafi panować nad nerwami. Jednak mam nadzieję, że gdy zacznie dojrzewać to nie straci skoków, gdyż póki co ma budowę ciała dziecka, a jej technika skoków nie wygląda jakoś specjalnie olśniewająco.
- Satoko została ograbiona z medalu. Jej PCS powinno być na równi z Eleną. Mimo młodego wieku Satoko jest bardzo dojrzałą zawodniczką, pięknie interpretuje muzykę, do której jedzie, dobre piruety, skoki może i tyci, tyci, ale nic nie poradzi na to, że jest niska. Szczerze to uważam, że powinna naciągać rajstopy na łyżwy - wydłużyłoby to jej sylwetkę i może odbiór byłby lepszy. Część osób zarzuca jej brak ekspresji w trakcie programów. Jednakże ja się jej nie dziwię - dziewczyna nosi aparat na zęby, a wiem z doświadczenia, że to żadna przyjemność szczerzyć się do ludzi, gdy takowy aparat się nosi. Co prawda w tym sporcie trzeba umieć się ,,sprzedać", ale jestem przekonana, że gdy upora się z wadą zgryzu to będzie bardziej ekspresyjna ;)

Rosjanki zgarnęły całe podium, no cóż... Nie zgadzam się z PCS dla dwóch pozostałych Rosjanek. Moim zdaniem sędziowie byli dla nich bardzo życzliwi.
Wydaje mi się, że Japoński Związek wymusi na Mao zostanie na jeszcze co najmniej dwa sezony, gdyż wraz z jej odejściem Japonia nie będzie miała konkurencyjnej solistki. Akiko na pewno przechodzi na emeryturę, Kanako odstaje technicznie, Satoko dostaje za niskie PCS (Kanako również btw). Dziewczęta z potencjałem (np. siostry Honda) są jeszcze za młode...Nie za dobrze to wygląda dla mojego ulubionego team'u :|

: 2014-03-17, 11:12
autor: eastern_star
Obrazek

:pm: :pm: :pm:

Tutaj nawet nie ma specjalnie czego analizować. Żenia najwidoczniej zapatrzyła się w koleżankę z klubu i postanowiła nam flutzować :P Poza tym szkoda tego flipa, ale paradoksalnie nawet i dobrze się stało, bo może motywacja do pracy będzie jeszcze większa (nie żeby do tej pory była zbyt mała). Złoto Lenki cieszy niezmiernie! Jeśli któraś z Rosjanek oprócz Saszy miała wygrać MŚJ, to super, że dokonała tego właśnie Lena. Zasłużyła na ten tytuł jak nikt inny, po prostu za całokształt! Serafima też wspaniale! Program bardzo ambitny, ale ona jak zwykle - solidna jak skała!

Taka ostra wewnętrzna rywalizacja niesie za sobą same korzyści i kto wie, czy nie doprowadzi ostatecznie do tego, że spełni się jedno z moich największych łyżwiarskich marzeń, jakim jest rosyjski finał GP. Brzmi bardzo ambitnie, może trochę nieprawdopodobnie, ale trzeba mierzyć wysoko. A patrząc na ten olbrzymi potencjał - wszystko jest możliwe.

Muszę też jeszcze wrócić do udanego ataku Adiana z siódmej pozycji, który zakończył sie ostatecznie srebrnym medalem. Doskonale rozumiem, że w takiej sytuacji radość miesza się z przeświadczeniem, że było tak blisko, ale za dzień-dwa i sam zawodnik pewnie będzie wspominał ten występ jako udany. Tylko trochę szkoda, że Adian występował w przedostatniej grupie. Gdyby było inaczej pewnie wygrałby FS, ale teraz nie ma co gdybać. Tym bardziej, że (o ile nie pomyliłem się w rachunkach) dzięki srebrnemu medalowi udało się wywalczyć trzy miejsca na przyszłorocznych MŚJ. Mam jednak nadzieję, że Adian wywalczył to dodatkowe miejsce już nie dla siebie, gdyż za rok widzę go na seniorskich MŚ.

: 2014-03-17, 16:30
autor: Paula
Zgodzę się z Poice, Satoko została ograbiona z medalu. Moje przemyślenia są takie, że Medvedeva nie powinna mieć medalu. Czyż nie ona miała upadek? I nie pisze tego, bo nie lubię Team Russia, bo bardzo go lubię, ale no naprawdę, Satoko powinna mieć co najmniej brąz Po za tym, czy tylko mi się wydaje, że Satoko poprawiła jakość, a co za tym idzie wysokość skoków? :42:

: 2014-03-17, 20:44
autor: rzepecha
Młode panie, mimo dobrego poziomu, dość porządnie mnie wynudziły. Podobała mi się Alaine Chartrand. Radionova jest na swój wiek rewelacyjna i widać, że kreatywna, jeździ też z ogromną przyjemnością, liczę jednak, że będzie pracowała nad poprawieniem postawy, bo zwłaszcza w rywalizacji wśród seniorek będzie się to wyjątkowo rzucało w oczy.
Młody dżentelmen, Nguyen za to musi pracować przede wszystkim nad techniką skoków, którą wyniósł jeszcze od McLeod. A więc Orserowi i jego pracy bacznie się przyglądam. Tak, zgodzę się z Poice, że w jego programie dowolnym nie ma nic specjalnego, myślę, że to przez to, że skupia się na technice i wykonaniu, ale dzieciak miał ten efekt wow, w każdym razie wciąż liczę na to, że w miarę, jak technika się ustabilizuje, to i radość z jazdy będzie znowu zauważalna.

Jeśli o radosne łyżwiarstwo chodzi, to zdecydowanie kupił mnie, rozkochał i oszołomił Vasiljevs. Cudny dzieciak, obejrzałam już na YT chyba wszystkie możliwe filmiki z nim i stwierdzam, że wart jest jak największej uwagi. I tutaj jeszcze bardziej żałuję, że nie mogłam być w tym roku w Gdańsku na JGP, bo brał udział Baltic Cup, (drugą moją mega stratą było całe podium w tańcach), eh. Poza tym, świetna rola trenerki i choreografki, która przygotowała dla niego nie tylko dobry, ale także stosowny do wieku program. Od pierwszych sekund widać było kogo przedstawia i jaki jest zamysł. Aj :mrgreen:

Chen ma największe możliwości i najlepszą jazdę w całej stawce. Ogromna szkoda, że przed mistrzostwami nabawił się kontuzji ręki ćwicząc potrójnego aksla. Aratyunyan wspominał, że teraz zawodnik próbuje chronić chorą rękę i to wpływa na wykonywanie tego skoku. Co zresztą było widać. Inna sprawa, że z elementami bonusowymi w jego programie dowolnym przesadzono. Program jest krótszy niż te seniorskie, a w drugiej połowie zawodnik wykonuje 6 elementów skokowych, w tym 3 kombinacje... i w zasadzie nic pomiędzy nimi. Kompozycyjnie straszna kiszka.

Odnośnie Pitkeeva – świetna wysokość na skokach, dobra prędkość. Jakiś czas temu eastern pisał, że Adian przypominał mu Johnnego Weira, mi przypomina Jouberta. Poza tymi skokami (Joubert za młodu miał ogromne, leciutkie skoki) podobieństw doszukałam się w prowadzeniu rąk (wyprostowane, usztywnione), w akcentowaniu muzyki rozluźnianiem zaciśniętych dłoni, bardzo ograniczonych ruchach tułowia i głowy. Dynamiczny, siłowy styl.

O Nguyenie już pisałam. Jako jedyny pojechał czysto i zasłużył na zwycięstwo. Boyang, dla mnie osobiście, jest na razie daleko w tyle. Tak, to imponujące, że skacze 3 quady w dowolnym, ale miło by było, gdyby było tam coś jeszcze. Szkoda było mi go niesamowicie, kiedy elementy skokowe nie wychodziły i było jasno widać, że program sam w sobie nie istnieje, są to tylko elementy skokowe wykonane do muzyki (jakiejkolwiek) w tle.


W sprawie Medvedeva/Miyahara wydaje mi się, że na brąz zasłużyła Rosjanka. Nie zachwyca mnie szczególnie jej styl jazdy, ale w programie dowolnym relacja skoków potrójnych przedstawia się u obu pań 6 do 5 (nie wliczałam skoków niedokręconych, każda miała po jednym). Tak, Medvedeva miała nieczystą krawędź na lutzu, ale dostała za to zasłużone ujemne GOE. Satoko w drugiej części programu, objętej bonusem wykonuje tylko 3 elementy skokowe, Evgenia 4 (w dodatku o wysokiej wartości bazowej, jak kombinacja 3S-3T). Miyahara skacze bardzo nisko, ledwo odrywając się od lodu, w jej skokach nie ma ani wysokości, ani odległości, co zaskakujące brak też trudnych wejść (mogłoby to jakoś rekompensować inne braki – jak np. u Lipnitskiej). Ma wprawdzie dość szybką rotację, ale i tak zmaga się nagminne z niędokrętkami. Szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem skąd w GOE pojawiają się 2, bo ja bym nawet 1 tak hojnie nie wstawiała ;)



I teraz na temat limitów wiekowych. Ostatnia decyzja ISU ich dotycząca, wywołała sporo kontrowersji, właśnie dlatego, że limit wiekowy dla zawodników startujących w zawodach seniorskich został podniesiony. Do tej pory zawodnik mógł startować w zawodach GP, jeśli skończył 14 lat, a w zawodach MŚ, IO – po osiągnięciu 15 roku życia. Teraz ujednolicono te zasady i od przyszłego sezonu w obu przypadkach obowiązuje ten sam limit (15). Rozumiem, że ludzie zastanawiają się, dlaczego ISU nie podąża w przeciwnym kierunku, skoro młode zawodniczki odnoszą takie sukcesy, jednak wierzę, że zaproponowany limit jest rozsądny. Podobałoby mi się obniżenie górnej granicy wieku do 18 (teraz jest to 19) roku życia, ale nie widzę powodów, by znosić ją niżej i by była ona różna dla solistów i solistek. Przy tym wszystkim limity wiekowe dla par tanecznych, a szczególnie sportowych po prostu muszą pozostać wyższe. Już przy obecnym obniżeniu wieku dla chłopców w parach sportowych do 20 roku życia (z 21) wiele federacji zastanawia się, czy będzie w ogóle w stanie wystawić kogokolwiek. Przy dużej różnicy wieku między partnerami powiększy się tylko grono par, które nie mogą występować na żadnych zawodach. W tańcach problem ten jest raczej rzadszy, bo i różnice mniejsze, choć bywały pary typu Reed/Japaridze.

Czy 15-latki w juniorach już się niczego nie nauczą? Nie wiem, choć liczę na to, że jednak będzie odwrotnie, że polityka obowiązkowego i innego w każdym sezonie skoku w SP zmusi młodych zawodników do ćwiczenia całej gamy skoków, że zanim wejdą do seniorów będą korygować krawędź na lutzu/flipie (gdyby Asada zajęła się tym wcześniej nie straciłaby kilku seniorskich sezonów na całkowitym zmienianiu techniki skoków, kiedy skakała tylko aksla i loopa), do pracy nad niedokręconymi skokami lub chronicznym lądowaniem na dwie nogi (Wagner).
To wszystko są braki w technice, a chciałoby się, żeby była ona już względnie ustawiona przy wejściu do poważnej rywalizacji, a nie zmieniana dopiero po (lub co gorsze – ignorowana). Po przejściu do seniorów jest to już tylko wyżej, dalej, więcej, nie ma za bardzo czasu na naprawianie. Ogromna większość młodych zawodniczek z uwagi na to, że wciąż ma jeszcze braki w podstawach nie jest w stanie osiągać nawet przyzwoitej prędkości i tym samym nie pokrywa swoją jazdą wystarczającej powierzchni lodowiska, dodatkowo rzadko zmieniając kierunek jazdy (tu polecam olimpijski przejazd Adeliny Sotnikovej z kamery kibica na trybunach). Poza skokami 15-latki z reguły niewiele mają do zaoferowania.

Oczywiście, każdy dojrzewa inaczej i w innym wieku osiąga swój szczyt możliwości, właśnie dlatego wydaje mi się, że te granice wiekowe powinny się nakładać, tak aby 15 mogła, ale nie musiała startować w seniorach.
Nie uważam, że poziom poszedłby w górę, w wypadku obniżenia wieku zawodników.

Jedno, co nie podoba mi się w obecnie obowiązujących przepisach, to fakt, że zawodnik spełniający kryteria wiekowe może powrócić z rywalizacji seniorskiej do juniorów (np. Wagner, która w 2008 startowała na MŚ, a w 2009 na MŚJ). Parę lat temu można było nawet robić równolegle oba GP (Sui/Han zakwalifikowali się wtedy do obu finałów). Wg mnie przejście powinno następować raz i ostatecznie.

: 2014-03-18, 10:01
autor: Poice
rzepecha pisze:
W sprawie Medvedeva/Miyahara wydaje mi się, że na brąz zasłużyła Rosjanka. Nie zachwyca mnie szczególnie jej styl jazdy, ale w programie dowolnym relacja skoków potrójnych przedstawia się u obu pań 6 do 5 (nie wliczałam skoków niedokręconych, każda miała po jednym). Tak, Medvedeva miała nieczystą krawędź na lutzu, ale dostała za to zasłużone ujemne GOE. Satoko w drugiej części programu, objętej bonusem wykonuje tylko 3 elementy skokowe, Evgenia 4 (w dodatku o wysokiej wartości bazowej, jak kombinacja 3S-3T). Miyahara skacze bardzo nisko, ledwo odrywając się od lodu, w jej skokach nie ma ani wysokości, ani odległości, co zaskakujące brak też trudnych wejść (mogłoby to jakoś rekompensować inne braki – jak np. u Lipnitskiej). Ma wprawdzie dość szybką rotację, ale i tak zmaga się nagminne z niędokrętkami. Szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem skąd w GOE pojawiają się 2, bo ja bym nawet 1 tak hojnie nie wstawiała ;)
Nie neguję przewagi Rosjanek w TES, chociaż i tak Satoko poprawiła jakoś swoich skoków, co niezmiernie mnie cieszy. Uważam, że Japonka powinna mieć medal, gdyż (wg mnie) prezentuje się lepiej pod względem PCS. Nie przemawiają do mnie jej komponenty na tle Rosjanek. Pomijam tutaj Elenę, która pojechała rewelacyjnie i zasłużyła na wysokie komponenty. Obie Rosjanki są niezwykle utalentowane i mają ogromny potencjał, ale jeżeli oceniamy je tu i teraz to nie mają przewagi (nie dorównują) nad Satoko w PCS. Już pomijam moje odczucia, ale wszyscy wiemy, że sędziowie kierują się tzw. ,,reputacją". Nie wiem dlaczego tutaj ona nie zadziałała? W końcu Satoko dobrze sobie radziła w tym sezonie wśród seniorów... Tak czy inaczej, Satoko jest bez medalu i patrząc na brak przychylności sędziów, to jej przyszłość nie maluje się w różowych barwach, skoro już teraz przegrywa z kolejnymi "fasolkami" z Rosji.

: 2014-03-18, 17:42
autor: rzepecha
A, w temacie samych PCS się zgodzę.

: 2014-03-18, 18:14
autor: kasik8222
Sadząc po SP z Vasiljevsa rośnie drugi Verner :lol:

: 2014-03-19, 20:32
autor: rzepecha
W zasadzie, po ponownym przejrzeniu występów, myślę, że jednak rzeczywiście PCS Miyahary powinno być na tyle wysokie, żeby postawić ją na podium. Skoro Medvedevej tak hojnie sypnięto ocenami, to Satoko tym bardziej powinni (SS, CH, IN).
Jednak pierwsze wrażenie za bardzo opierałam na ich TES i elementach skokowych.

: 2014-03-23, 02:09
autor: eastern_star
Bardzo lubię te nasze dyskusje, więc odpowiem, korzystając z chwili czasu :P
rzepecha pisze:Rozumiem, że ludzie zastanawiają się, dlaczego ISU nie podąża w przeciwnym kierunku, skoro młode zawodniczki odnoszą takie sukcesy, jednak wierzę, że zaproponowany limit jest rozsądny.
Temat dolnych limitów już chyba całkowicie wyczerpaliśmy i pewnie przynajmniej w najbliższym czasie każdy pozostanie przy swoim zdaniu. Skupmy się więc na limitach górnych i MŚJ, bo tu chyba aż tak bardzo się wbrew pozorom nie różnimy ;)
rzepecha pisze:Podobałoby mi się obniżenie górnej granicy wieku do 18 (teraz jest to 19) roku życia, ale nie widzę powodów, by znosić ją niżej i by była ona różna dla solistów i solistek.
Ewentualna różnica i tak nie byłaby większa niż rok lub dwa lata. A powodem może być przede wszystkim inny rozwój biologiczny chłopców i dziewczyn. O ile w pierwszych latach treningów (w przypadku małych dzieci) wiele aspektów wygląda względnie podobnie, o tyle im dalej, tym więcej różnic. Różne limity dla partnerów w parach (zależne od płci) też nie wzięły się z niczego (pomijając oczywiście samą specyfikę jazdy parowej, u podstawy której też leży właśnie biologia).
rzepecha pisze:Czy 15-latki w juniorach już się niczego nie nauczą? Nie wiem, choć liczę na to, że jednak będzie odwrotnie, że polityka obowiązkowego i innego w każdym sezonie skoku w SP zmusi młodych zawodników do ćwiczenia całej gamy skoków
Po pierwsze, chyba nikt nie kwestionował prawa do startu na MŚJ akurat dla piętnastolatków. W wątpliwość poddawana była sensowność startów w MŚJ czy JGP zawodników w wieku 17-19 lat. Ja wyznaję zasadę (którą zresztą "pożyczyłem" od doświadczonego trenera), że start w zawodach ma sens wyłacznie wtedy, jeśli niesie za sobą jakiekolwiek korzyści. I oglądając takiego Tanakę na MŚJ nie sposób nie zadać sobie pytania - czy start tego zawodnika w tych konkretnych zawodach jest uzasadniony? Czy kończąca niebawem dwadzieścia lat reprezentantka Słowenii stanie się dzięki czterdziestemu miejscu zajętemu w Sofii bardziej kompletną zawodniczką?

Po drugie, od "ćwiczenia" wszystkich możliwych elementów są treningi. Same zawody, niezależnie czy mówimy o MŚJ, czy o IO, polegają juz nie na "ćwiczeniu", ale na pokazywaniu efektów tych ćwiczeń.
rzepecha pisze:że zanim wejdą do seniorów będą korygować krawędź na lutzu/flipie
Obrazek

Musiałem, bo się za poważnie robiło :P
rzepecha pisze:Po przejściu do seniorów jest to już tylko wyżej, dalej, więcej, nie ma za bardzo czasu na naprawianie. Ogromna większość młodych zawodniczek z uwagi na to, że wciąż ma jeszcze braki w podstawach nie jest w stanie osiągać nawet przyzwoitej prędkości i tym samym nie pokrywa swoją jazdą wystarczającej powierzchni lodowiska, dodatkowo rzadko zmieniając kierunek jazdy (tu polecam olimpijski przejazd Adeliny Sotnikovej z kamery kibica na trybunach). Poza skokami 15-latki z reguły niewiele mają do zaoferowania.
Z ostatnim zdaniem mimo wszystko bym trochę polemizował, ale z głównym przekazem się zgadzam. Tyle, że właśnie po to, aby wyciągać wnioski / naprawiać niedoskonałości / niwelować różnice jest okres pomiędzy zawodami. I paradoksalnie jest to kolejny argument za tym, aby podczas zawodów mierzyć się z możliwie najlepszymi. Takie bezpośrednie starcia dostarczają najlepszego materiału do analizy, gdyż wspomniane różnice wtedy uwidaczniają się najbardziej. Z tego powodu praktykuje się również wysyłanie zawodników na zawody, na których nie mają oni szans powalczyć o czołowe miejsca (oczywiście nie robiąc tego zbyt często). Bo uważna obserwacja takiego mityngu może bardzo pomóc w odpowiednim rozłożeniu akcentów treningowych.
rzepecha pisze:Oczywiście, każdy dojrzewa inaczej i w innym wieku osiąga swój szczyt możliwości, właśnie dlatego wydaje mi się, że te granice wiekowe powinny się nakładać, tak aby 15 mogła, ale nie musiała startować w seniorach.
Sto procent poparcia! ;) Ale w przypadku 18-19-latek takiej dowolności być już nie powinno.
rzepecha pisze:Wg mnie przejście powinno następować raz i ostatecznie.
To jest akurat wykonalne tylko wtedy, gdy granice w ogóle nie będą na siebie "nachodzić". W innym przypadku, federacje z pewnością będą korzystać z płynności regulaminu i w sumie trudno się temu dziwić.
rzepecha pisze:Miyahara skacze bardzo nisko, ledwo odrywając się od lodu, w jej skokach nie ma ani wysokości, ani odległości, co zaskakujące brak też trudnych wejść (mogłoby to jakoś rekompensować inne braki – jak np. u Lipnitskiej)
Jeśli doceniasz trudne i ambitne wejścia, to mam nadzieję, że spodoba Ci się "niespodzianka", którą Julka przygotowała na MŚ ;)

: 2014-03-27, 01:55
autor: rzepecha
eastern_star pisze: Temat dolnych limitów już chyba całkowicie wyczerpaliśmy i pewnie przynajmniej w najbliższym czasie każdy pozostanie przy swoim zdaniu. Skupmy się więc na limitach górnych i MŚJ, bo tu chyba aż tak bardzo się wbrew pozorom nie różnimy ;)
Wg mnie właśnie o te dolne limity tu się rozbija. Nie jestem w stanie zaakceptować górnej granicy na poziomie 15 roku życia, bo uważam, że taki jest odpowiedni jako dolna granica seniorska i że musi być margines lat, które by się nakładały, tak aby przejście w danym momencie było możliwe, a nie konieczne.

Eastern, żeby było jasne: nie chodzi mi o to, żeby trzymać dzieciaki siłą do ukończenia osiemnastego roku życia w juniorach. Niech najlepsi wychodzą, kiedy będą mogli i kiedy ich sztab szkoleniowy uzna to za odpowiednie. Ale z zalewu piętnasto-, szesnastolatków na lodowiskach nie będę się cieszyć i nie chciałabym, żeby właśnie to stało się z kolei przymusem.

Kiedyś myślałam w sumie podobnie jak Ty, ale kiedy zaczęłam się w łyżwiarstwo wkręcać na tyle, żeby oglądać zawody (różnej rangi) na żywo, wtedy dopiero naprawdę zrozumiałam różnicę pomiędzy juniorami i seniorami. I jest to różnica w jakości jazdy i wykonania elementów, bo często w B-eszkach juniorzy skaczą te same skoki.

Jestem natomiast przeciwna idei stosowania JGP i MŚJ jako nagrody pocieszenia, dla tych, którzy nie dostali się do reprezentacji na wielkie zawody. I uważam, że powinno to być zabronione. Oczywiście, z wyłączeniem zawodów klasy B, żeby mogli zbierać sobie punkty do rankingu, a co dalej za tym idzie występować potem w GP.

eastern_star pisze:Po pierwsze, chyba nikt nie kwestionował prawa do startu na MŚJ akurat dla piętnastolatków. W wątpliwość poddawana była sensowność startów w MŚJ czy JGP zawodników w wieku 17-19 lat. Ja wyznaję zasadę (którą zresztą "pożyczyłem" od doświadczonego trenera), że start w zawodach ma sens wyłacznie wtedy, jeśli niesie za sobą jakiekolwiek korzyści. I oglądając takiego Tanakę na MŚJ nie sposób nie zadać sobie pytania - czy start tego zawodnika w tych konkretnych zawodach jest uzasadniony? Czy kończąca niebawem dwadzieścia lat reprezentantka Słowenii stanie się dzięki czterdziestemu miejscu zajętemu w Sofii bardziej kompletną zawodniczką?
Jasne, tu była moja pomyłka. Szesnastolatki.
I tak, jeśli chodzi o Tanakę, to obserwując go zgadzam się z Tobą i wiemy, że faktycznie występuje on tam z uwagi na zbyt dużą konkurencję w swoim kraju.
Ale nie jestem od tego, żeby stwierdzać, kiedy czego dany zawodnik będzie mógł się jeszcze nauczyć i gdzie, bo ani na łyżwiarstwie się na tyle nie znam, ani nie wiem, jakie są faktycznie ich możliwości.
Mogę jedynie obserwować i wierzyć, że trenerzy podejmują słuszne decyzje. I chcę mieli możliwość skorzystania z obu opcji. Jeśli są przesłanki ku temu, żeby zostać, niech zostają. Tak jak np. w przypadku Lepisto czy Amodio. Nie uważam, że był to stracony czas. To już tak z tej wyższej półki, ale jak to innych zawodników sięgnąć, to też się potwierdza. Samantha Cesario debiutowała w JGP w wieku 17 lat. Tak, myślę, że starty w juniorach pomogły jej zanim wyszła do seniorów i prezentuje się dobrze.

eastern_star pisze:Po drugie, od "ćwiczenia" wszystkich możliwych elementów są treningi. Same zawody, niezależnie czy mówimy o MŚJ, czy o IO, polegają juz nie na "ćwiczeniu", ale na pokazywaniu efektów tych ćwiczeń.
Teraz nie wiem, czy mnie nie zrozumiałeś, czy przekręcasz moje słowa. Oczywiście, że poprzez ćwiczenie całej gamy skoków miałam na myśli treningi... Ale różnica pomiędzy zawodami juniorskimi i seniorskimi polega też na tym, że w tych pierwszych elementy do wykonania są ściśle określone, jest trochę mniej możliwości, żeby ukryć swoje braki. Tj. co roku zawodnicy dostają nowy, z góry ustalony element skokowy do wykonania w programie krótkim. A to już określa mniej więcej, czym będzie zajmował się łyżwiarz w czasie treningu, żeby zaprezentować to na zawodach ;) Wg mnie pomysł rewelacyjny, nastawiony właśnie na budowanie podstaw i rozszerzenie gamy skokowej u młodych łyżwiarzy.

A, i w tym miejscu przypomniałam sobie, o czym wcześniej zapomniałam wspomnieć w temacie tegorocznych MŚJ: brawa dla Agaty Kryger za próbę potrójnego loopa, bo jeszcze na początku sezonu nie miała tego skoku w swoim repertuarze (był to skok obowiązkowy w tym sezonie).

eastern_star pisze:Obrazek

Musiałem, bo się za poważnie robiło :P
Ага... Или просто пошутить решила, но мы с тобой по чувству юмора тоже не совпадаем. Ой, да ладно. Пойдут и другие плоские шутки:
Tak, jestem naiwną idealistką, która chciałaby, żeby nieczyste krawędzie i niedokręcone skoki były zauważane i karane. Żeby bardziej opłacało się nad nimi pracować, niż pomijać, tak jak jest to w chwili obecnej (przykład typu Adelina, Julia: zauważą - trudno, nie - super). Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że to wszystko bardziej zarzuty w stronę sędziowania.
Ale nawyk nieprawidłowego skakania wynosi się z reguły jeszcze z najmłodszych lat, dlatego chcę, żeby jak najszybciej uświadamiano zawodnikom, że muszą nad tym pracować.
Bo da się to zrobić. Tak jak to zrobiła Joannie Rochette. A im wcześniej tym lepiej.
eastern_star pisze:Jeśli doceniasz trudne i ambitne wejścia, to mam nadzieję, że spodoba Ci się "niespodzianka", którą Julka przygotowała na MŚ ;)
Wiem, że niewiele Ci to powie, ale "wychowałam się" na programach Ingo Steura, które już 8 lat temu były zapowiedzią tego, co będzie najlepsze w COP - nie mam innej możliwości, jak kochać wszelkie utrudnienia i wyzwania, więc czekam z niecierpliwością ;)

No i do wcześniejszego Twojego wpisu (do którego nie chce mi się wracać na stronie, by cytować): nie uznaję wersji wg której na miejscu Shizuki powinna być Mao. Do bezpośredniej rywalizacji nie doszło. I nie wiemy, jak by się zakończyła. Arakawa naprawdę miała wtedy wszystko by wygrać. I mówię to jako fanka Mao :)