Przystań dla miłośników łyżwiarstwa figurowego

https://skatemariposa.com/in-memory-of- ... aul-islam/

Aleksandra Paul - Islam nie żyje. Zginęła w wypadku samochodowym, jej dziecko cudem przeżyło.

Oksana Baiul sie nie certoli. Polubicie tę wypowiedź...abo i nie.

O matko, koszmarne wieści o Alexandrze, chyba od czasu Denisa Tena nie było tak tragicznej historii w łyżwiarstwie. Niech spoczywa w pokoju

https://przegladsportowy.onet.pl/sporty ... ra/nm2b6hw

Jestem w lekkim szoku.

Ona już wcześniej była podejrzewana o prorosyjskie sympatie, po tym jak wystąpiła w Soczi.

Rita jest tak naprawdę Rosjanką urodzoną w Moskwie, to wiele tłumaczy, ale po tylu latach reprezentowania Litwy i mając litewskiego męża można było oczekiwać, że coś jej się w głowie odkorkuje, a tu nic. Zawsze ją lubiłam, podziwiałam za to, że czas się jej nie ima i jest piękną kobietą, kibicowałam jej i Povilasovi jako wiecznym "underdogom" krzywdzonym rzez sędziów, mistrzowie 4 miejsca. Zawiodłam się podobnie jak na moim idolu z dzieciństwa, Victorze Petrenko. Ta wojna ujawnia różne postawy. Volosozhar i Trankov na początku wojny występowali w mediach społecznościowych w czarnych koszulkach z napisem "nie wojnie", a dziś siedzą cicho i się ne wychylają, ale ja ich nie winię, siedzą w samym środku tego państwa. Ale ludzie, którzy mają możliwości i środki by mieszkać zagranicą, czerpać z tego korzyści, mieć dostęp do wszelkich mediów, swobodę wypowiedzi i nadal popierają Putina? Tego już nie rozumiem. Ciekawa jeszcze jestem czy Povilas podziela zdanie żony? Oni zresztą chyba od lat zawodowo żyją głównie z Rosji i w Rosji.

Kasia, tak, oni mają zryte mózgi i dla nich liczy się tylko "mateczka rassija" . Koleżanka z pracy kilka lat temu miała fazę na zapraszanie na święta do Polski potomków wysiedlonych na Syberię. Było ok, dopóki nie zaprosiła kobiety, wnuczki Sybiraków, która zepsuła im kompletnie Wielkanoc, bo cały czas twierdziła, że "putin to charoszij ceiławiek" (dobry człowiek) i w ogóle jak im tam słodko, a przesiedlenie dziadków na Sybir to najlepsze co mogło ich spotkać...

Rosjan (występujących jako Gruzini) spotkał afront ze strony pary ukraińskiej.
Podoba mi się to i przypomina innym o tym co się dzieje w Ukrainie a dużo osób chciałoby o barbarzyństwie Rosjan już zapomnieć (widać to nawet na forum), gdyż tak długo to trwa, co powoduje naturalne zmęczenie ale też dużo osób próbuje to wyprzeć z pamięci i pragnie przejść w końcu do porządku dziennego - tymczasem właśnie tym bardziej trzeba ludziom o wojnie przypominać, choćby takim gestem ukraińskiej pary: Wioletty SEROWEJ i Iwana CHOBTY - chapeau bas.

Berulawa szybko zorientował się o co chodzi a jego mniej rozgarnięta partnerka próbowała wyciągnąć dłonie do stojącej Ukrainki... ale na próżno.


Przypomnijmy: Luka Berulawa, bardzo źle potraktował byłą partnerkę Safinę. Teraz przygruchał sobie juniorkę Anastazję Metelkinę - zwyciężył z nią ale jest to pyrrusowe zwycięstwo - pewnie ceremonię wręczenia medali będzie pamiętał do końca życia.

To może być zapowiedź większej ilości tego typu zdarzeń, zwłaszcza dotyczy to rosyjskich zawodników, którzy wyraźnie i głośno nie odcięli się od reżimu na Kremlu i jednocześnie startują w barwach innych krajów np. Gruzji czy Węgier.

ps. Gruziński duet Metelkina i Berulawa na co dzień trenuje w bandyckim kraju i to też o czymś świadczy, choć oczywiście tak z zewnątrz trudno to oceniać jednoznacznie, bo nie każdy ma możliwości stamtąd wyemigrować.

Matt, to po części niestety nieuniknione, że przywykamy. Tak jak do pandemii, żyjemy obok i staramy się zachować normalność.
Współczuję Ukraińcom, bo oni pod górę mają na każdym kroku, a pomijając wielką politykę, to i zwykli, od lat pracujący u nas Ukraińcy odczuwają niechęć.
Nie czuję się winna tego, że obejrzałam tańce łyżwiarzy rosyjskich, akurat Liza, Sasza i Iwan nigdy nie pokazywali poparcia dla reżimu. A że startują? No cóż, to ich praca, jeść coś muszą. Gdyby przestali jeździć jakie mają perespektywy życia i zarabiania?

Reakcja Ukraińców jest naturalna i nie ma się co dziwić. Mam nadzieję, że nie spotkały ich za to konsekwencje (tym bardziej że rzecz działa się w Budapeszcie), bo np. ukraińska szablistka została zdyskwalifikowana za niepodanie ręki Rosjance. Kiedyś oglądałam film jak w 1968 roku po inwazji radzieckiej na Czechosłowację czeska gimnastyczka nie podała ręki Rosjance - trudno oczekiwać żeby bratać się z kimś kto wiadomo że nie jest osobiście winny, ale jednak pochodzi z kraju, który napada na twój kraj. Paradoksalnie, ukraińskim łyżwiarzom mimo wojny zdaje się iść całkiem nieźle, para z filmiku to medaliści juniorskich MŚ, a dwa z tegorocznych JGP wygrały ukraińskie pary taneczne - biorąc więc pod uwagę, że w np. w tańcach też mamy trochę Rosjan pod innymi flagami, takie sytuacje mogą się powtarzać. Ja też nie mam nic do Rosjan, którzy nie skompromitowali się jak Plusz peanami na cześć Putina, też oglądałam programy Lizy, ale też nie mogę wymagać od Ukraińców żeby zapomnieli że pod gruzińską flagą kryje się jednak Rosjanka (co więcej Luka też w Moskwie urodzony).

W wieku 94 lat zmarła Jutta Muller, trenerka Katariny Witt, ale także swojej córki Gabrieli Seyfert. Znana z tego, że była bardzo wymagająca wobec swoich zawodników, choć efekty niewątpliwie to przynosiło. Tak czy owak - legenda.

["] [']

Trenowała też złotą medalistkę z ZIO 1980 Anne Pötzsch (potem Anne Witt, wyszła za mąż za brata Katariny, rozwiedli się w 1990 roku).
Trenowała Christinę Errath, brązową medalistkę z ZIO 1976.

Zmarł również Oleg Protopopow tworzący legendarną parę z Biełousową.

Eteri udzieliła długiego wywiadu Leonidowi Słutskiemu na YT. Sporo fragmentów amatorsko przetłumaczonych już krąży po internecie. "Dziennikarz" już na początku się deklaruje jako jej fan i jej nie przyciska, a kobieta i tak się pogrąża z każdym zdaniem. Kto ciekawy, niech ogląda, proponuję sobie najpierw zrobić popcorn i nalać kieliszeczek czegoś mocniejszego, bo jak mówią Rosjanie, "biez wodki nie razbieriosz".