Strona 3 z 3

: 2018-12-19, 10:02
autor: yenny
Haley, tego, że Jagsowi do pięt nie dorasta nie napisałam <nonono> bo wcale tak nie uważam! każdy z nich jest przefantastyczny na swój sposób, Jags to moja pierwsza miłość i objawienie wśród solistów, więc zawsze będzie nr 1, a "Juzio" to "Juzio" I już <serducho>

: 2018-12-19, 10:29
autor: Haley452
Wiem, że tak nie napisałaś, stąd ;) - to było tak z przymrużeniem oka.

Nie wiem, dla mnie to niebo i ziemia. Drugiego takiego Jagsa nie było i nie będzie, a Yuzuru to dla mnie po prostu waleczny, super skaczący i bardzo sympatyczny chłopaczek, ale zdecydowanie nie żaden arcymistrz. Pomimo, że ma dużo więcej osiągnięć od Jagsa.

Ale Yenny, nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy się we wszystkim zgadzały, a odkąd nie ma D/W to między nami ogniste dyskusje też ucichły. Musi być chociaż jakiś mały punkt zapalny ;)

: 2018-12-19, 13:01
autor: yenny
Oj, tak, jak ja lubię nasze dyskusje <klotnia>

: 2018-12-20, 19:18
autor: yenny
Dokończę o paniach. Zostały mi właściwie Alina i Rika, ale ja je niejako połączę ;-) . Zacznę od Riki. Pomijając wszystkie jej niewątpliwe atuty, nawiążę do pcs. Mam wrazenie, że przeżywam dejavu. W zeszłym sezonie pojawiła się skacząca bardzo dobrze i bardzo trudne skoki dziewczyna i zaczęła bić na głowę wszystkie inne. A teraz mamy to samo z Riką. Programy super, dziewczyna super jeździ, ale... Nie wiem, mnie nie wygląda jej jazda na jazdę wszechczasów. No, ale jak dawaliśmy Alinie po bandzie to i teraz trzeba - bo obiektywnie rzecz biorąc Rika jest lepsza od Aliny i to w obu warstwach. (dygresja :-) - Wcześniej mieliśmy Żenię, ale Żenia była w nieco innej sytuacji - nie miała z kim przegrywać tak naprawdę bo Ashley i inne Amerykanki zawodziły, z Japonek była tylko dokręcając wtedy Satoko, a reszta Rosjanek była zwyczajnie słabsza. A, no i Karoliny nie było.)
W każdym razie - Rika wygrała zasłużenie.
Alina w tym sezonie dla mnie jest nie do przyjęcia. O ile jeszcze w sp jakoś to leci, bo generalnie jedzie prosto (wiem, jestem w mniejszości), to w fp jest coraz gorzej. Albo cały czas rośnie i to sprawia, ze jeździ coraz bardziej pochylona, albo ja nie wiem. Okropnie zbiera się do skoków, dziwnie się wygina. Zgadzam sie w 150% z panią Olą, która komentowała panie - nie moja stylistyka. Nie mogę się do tej Carmen przekonać. na pewno też nie pomaga presja. Musi cały czas udowadniać, że jest warta olimpijskiego złota.
No i taki paradoks - u panów niekoniecznie tak jest, że trudne skoki - lepiej w pcs - spójrzmy choć na Boyanga ;-)

Co do wyższości Japonek nad Rosjankami. Generalnie się zgadzam, ale zobaczmy - Japonki jadą w 99% do muzyki poważnej, filmowej - o też poważnej tematyce - ich jazda jest dostojna. Nawet zeszłoroczny jakże przecież świetny program Wakaby był w takim stylu - podniosłym, nie było tam wiele skoczności. I Wakaba została wicemistrzynią świata. A teraz? Pojechała program "skoczny" - i pomijając brak formy - jest po prostu mizernie. A przecież nie straciła umiejętności łyżwiarskich. Podobnie jak Żenia, której już nikt w pcs nie wali...
holloko pisze:
Ciekawostka: spośród wszystkich zeszłorocznych juniorskich finalistek, pięć powtórzyło sukces w tym roku: dwie w seniorach (Kihira, Samodurova) i trzy w juniorach (Kostornaia, Trusova, Tarakanova). A podobno młode łyżwiarki znikają po jednym udanym sezonie :P
Juniorki dopiero za rok pokażą się w seniorach i będzie można ocenić jak im idzie w okresie dojrzwania, może za 2 lata dopiero to zobaczymy. Druga sprawa - to o czym piszesz dotyczy głównie młodych Rosjanek. No i nie przesadzajmy, gro mistrzyń i dziewczyn z czołówki juniorek ostatnich lat - np. Alina, Rika, Marin, Kaori, Lim, Stanisława, Polina mają za sobą albo pierwszy, albo drugi sezon w seniorach. I róznie im idzie, albo super albo słabo. Alina po paśmie sukcesów ma i wzloty i słabsze występy.
Były mistrzynie odchodzące po sezonie - dwóch - wspomniana już Julka, czy po dłuższej chwili - Adelina. Są odchodzące i wracające - Liza, Serafima.
Niestety - mało już mistrzyń królujących latami - jak chocby Karolina, Michelle, Irina, Maria czy wcześniejsze.

: 2018-12-20, 22:08
autor: Haley452
Tym razem zgodzę się z większością tego, co napisałaś :)
yenny pisze:Programy super, dziewczyna super jeździ, ale... Nie wiem, mnie nie wygląda jej jazda na jazdę wszechczasów. No, ale jak dawaliśmy Alinie po bandzie to i teraz trzeba - bo obiektywnie rzecz biorąc Rika jest lepsza od Aliny i to w obu warstwach.
Zgoda w 100%. Żeby nie było - mi się program dowolny Riki bardzo podoba. Nadspodziewanie bardzo. Już prawie zostałam jej fanką ;) ale absolutnie jej jazda to nie jest jazda na poziomie takiej Kostner. No ale tak jak mówisz - skoro windujemy do granic możliwości PCS Alinie, która jest pod tym względem wyraźnie słabsza, to Rice też trzeba.

PCS Aliny to w ogóle jeden wielki nieśmieszny żart.
Alina w tym sezonie dla mnie jest nie do przyjęcia. O ile jeszcze w sp jakoś to leci, bo generalnie jedzie prosto (wiem, jestem w mniejszości), to w fp jest coraz gorzej. Albo cały czas rośnie i to sprawia, ze jeździ coraz bardziej pochylona, albo ja nie wiem. Okropnie zbiera się do skoków, dziwnie się wygina. Zgadzam sie w 150% z panią Olą, która komentowała panie - nie moja stylistyka. Nie mogę się do tej Carmen przekonać. na pewno też nie pomaga presja.
I znowu - pełna zgoda. Zaczęła jeździć strasznie pochylona, a fakt, że pozbyła się w końcu tutu i jeździ w normalnych sukienkach jeszcze to uwypukla. Ta jej Carmen, to ja nie wiem, co to jest. Podłożyć jakąkolwiek inną muzykę i nie byłoby różnicy. To jest skandal, że ona za coś takiego dostaje takie PCS. Nawet w samej Rosji jest dużo dziewczyn jeżdżących dużo bardziej elegancko i lepiej interpretujących muzykę, które o takich ocenach mogą sobie tylko pomarzyć.

A krytykowała ją raczej Magda. Ola to ten typ komentatora, którego zawsze wszystko zachwyca, nie wyobrażam sobie jej wyrażającej taką śmiałą i szczerą opinię na antenie ;)
Juniorki dopiero za rok pokażą się w seniorach i będzie można ocenić jak im idzie w okresie dojrzwania, może za 2 lata dopiero to zobaczymy. Druga sprawa - to o czym piszesz dotyczy głównie młodych Rosjanek. No i nie przesadzajmy, gro mistrzyń i dziewczyn z czołówki juniorek ostatnich lat - np. Alina, Rika, Marin, Kaori, Lim, Stanisława, Polina mają za sobą albo pierwszy, albo drugi sezon w seniorach. I róznie im idzie, albo super albo słabo. Alina po paśmie sukcesów ma i wzloty i słabsze występy.
Były mistrzynie odchodzące po sezonie - dwóch - wspomniana już Julka, czy po dłuższej chwili - Adelina. Są odchodzące i wracające - Liza, Serafima.
Niestety - mało już mistrzyń królujących latami - jak chocby Karolina, Michelle, Irina, Maria czy wcześniejsze.
Absolutnie - 14-15 lat to jeszcze nie jest ten wiek, żeby wyrokować, jak na zawodniczki wpływa okres dojrzewania. Poczekajmy, aż te obecne juniorki będą miały lat 16-17. Wtedy zobaczymy. Na 90% większość z nich zacznie mieć problemy, zwłaszcza te trenowane przez Eteri, z ich wątpliwej jakości techniką i wpychanymi na siłę quadami.

: 2018-12-21, 09:43
autor: blue cat
Alinę cały czas próbują stylizować na jakąś baletnicę, obojętnie czy z tutu czy bez, ale nie widzą tego, że jej ciało się zmienia- zgadzam się co go tego "wyginania", może lepiej byłoby w tym trudnym dla łyżwiarek okresie zrezygnować z nadmiaru póz na rzecz prostoty? I dobrać jej programy, które nie będą wymagać pozowania na dramat (typu Carmen), tylko coś lekkiego, tanecznego. Już technika sprawia jej problem, a tu jeszcze wymaga się od niej interpretacji do której nie jest jeszcze zdolna w tym wieku. I faktycznie to nieporozumienie, że ona za to dostaje tak wysokie PCS. Na tle takiej Lizy, czy nawet Samodurovej aż bije to po oczach.

: 2018-12-21, 11:12
autor: Hortensja
Haley, ja, ja sie z tobą zgadzam co do Yuzu! I to mimo ze jego Seimei w Barcy do dzis zostaje moim ulubionym programem. Zgrzytało mi juz jak wygrał z Machida w 2014. I tez miałam nadzieje ze odejdzie teraz i skończy sie ta niezrozumiała obsesja.

Natomiast mam innych ulubieńców, Shoma, lubię Nathana, Juna lubię juz od juniorów.

: 2018-12-21, 12:20
autor: holloko
Yyy. Zdarza mi się nie przepadać za zawodnikami, rozumiem uczucie "jak ma zachwycać jeśli nie zachwyca" (i nawet z tego powodu unikałam dyskusji o tańcach przed 2014 <aniołek> ), ale życzenie komuś zakończenia kariery to trochę inny kaliber. Zwłaszcza w kontekście wieloletnich problemów ze zdrowiem. Luzik. <słonko>

: 2018-12-21, 12:26
autor: Hortensja
Przecież ja mu nie życzę żeby złamał nogę. Bardziej żeby odszedł w blasku chwały. I oczywiście nie uważam ze musi, imponuje mi nawet ze ma ciagle motywacje, ale po prostu nie potrafię sie cieszyć z jego sukcesów i zachwycać programami a mam wrażenie ze obecnie ŁF to 90% dyskusja o Yuzu i Alina vs Żenia. A mnie interesuje te pozostałe 10% No i jak widzę te histeryzujace fanki na zawodach gdzie występuje to mowię sobie ze coś tu nie tak.

: 2018-12-21, 20:20
autor: yenny
Haley452 pisze:Tym razem zgodzę się z większością tego, co napisałaś :)
<lol> szok ;)


Co do Yuzu - ogłaszam przedświąteczny pax <buziak> Czytając Hortensję nie odczytałam w jej słowach złych intencji, a przecież jestem jego wielką fanką. Zresztą sama wielokrotnie pisałam, ze życzę na ZIO złota Żeni, bo wtedy pewnie skończy karierę. Ale nie życzyłam jej niczego złego, a na pewno nie sytuacji w jakiej jest teraz. I nikt, kto lubi Żenię nie dopatrzył się w moich słowach niczego złego.
<aniołek>

: 2018-12-28, 08:03
autor: yenny
Zostały mi jeszcze do oceny tańce, więc zacznę "od góry". tzn od 1 miejsca w klasyfikacji, bo w tym roku Mad i Zach dla mnie osobiście absolutnie nie są na górze, na jaką się ich wpycha. Romeo i Julia w ich wykonaniu jest mdłe i niezapamiętywalne.
Viki i Nikita. Hmmmm. Serio? Lepsi niż Charlene i Marco??? No coment. Nie jestem i nie byłam ich fanką, od początku w tej parze mi coś nie pasowało. I nie pasuje. Nie mówię, ze nie mają umiejętności, bo mają, Nikita świetnie partneruje itd. ale to nie moja bajka, do tego nie mają jakiegoś swojego stylu, tego co ja nazywam 'coś".
Generalnie ich rd podoba mi się bardziej niż fd.
Charlene i Marco <zakochany> <zakochany> <zakochany> Cudny program i mój ulubiony w tańcach w tym sezonie. Z zawodów na zawody jadą go lepiej, program dojrzewa. Jest tam dużo tańca w tańcu, ale do tego się jeszcze odniosę.
Aleksandra i Ivan popełniali błędy w obu programach, więc ich miejsce jest sprawiedliwe. Ich program jest arcyciekawy, jechany tak jak na zawodach w Moskwie robi piorunujące wrażenie. Nie udało się, niestety zdobyć medalu i zaszkodziło im w ogóle, Viki z Nikitą wyskoczyli im przed nos i jak widać są lepiej przez federację postrzegani, a wiadomo jak to jest u nich. Szkoda, bo są z roku na rok lepsi, Aleksandra naprawdę ciężko pracuje, widać jak się zmienia, a oni oboje mają na siebie pomysł, mają w sobie to coś co sprawia, że się ich chce ogladać. Ich rd tez mi się podoba i nie uwazam, że mało tam tanga.
Tif i Jon, oraz Kaitlyn i Jean-Luc to nieco niższa liga niż w/w pary i dostanie się do finału to trochę wypadkowa szczęścia, obsady na poszczególnych zawodach i wycofania się Gabi i Guliama. Ale oczywiscie brawa dla nich za spięcie tyłków w najwazniejszych momentach, wykorzystanie szansy itd./ Wiele naprawdę dobrych par nie może się w swojej karierze pochwalić takim sukcesem jak występ w finale gp. Zwłaszcza, że Rosjanom mistrzostwa krajowe po prostu w tym roku nie wyszły.
Wracając do meritum. Czyli zawartości tańca w tańcu. W tym sezonie tańca w tańcu w programach jest niewiele. Powód? Modne jest być &#8222;modern&#8221;, być &#8222;nowoczesnym&#8221; być poważnym i dostojnym i napakować tam ciekawych i trudnych ewolucji &#8211; bo to się opłaca, jest lepiej oceniane.
Takie tańce jak ten Charlene i Marco, Lilah i Lewisa &#8211; gdzie taniec sam w sobie jest podstawowym elementem programu, czy Piper i Paula lub Marie - Jade i Romaina &#8211; gdzie taniec sam w sobie też odgrywa dużą rolę są w tym sezonie wyjątkami (nie cierpię Bruno Marsa tak przy okazji)
Większość to silące się na dostojeństwo programy w stylu Viki i Nikity. W ogóle mam wrażenie, że pary usiłują naśladować Gabi i Guliama. Którzy to, pomijając ich niedyskusyjne umiejętności techniczno &#8211; interpretacyjne &#8211; stali się wtórni i zwyczajnie nudni.
I tu znów wrócę do Saszy i Ivana - na tle tych wszystkich modern i mało tańca w tańcu oraz przejścia do programów składających się ze sztuczek &#8211; oni się wyrózniają. Ich program się wyróżnia &#8211; jest ciekawy, niebanalny, zapamiętywalny i mimo wszystko w jakimś stopniu oryginalny. Dlatego im kibicuję i trzymam za nich kciuki.