Świetnie, że inni łyżwiarze angażują się w promocję synchronów
Sama, niestety, muszę się przyznać, że synchronów nie śledzę. Ani czasu mi nie starcza, ani chyba mnie na tyle nie ekscytują. Ale uważam, że to jest prawdziwa łyżwiarska konkurencja drużynowa, nie team event i żałuję, że nie mogą wystąpić na IO.
: 2014-04-05, 12:48
autor: rzepecha
eastern_star pisze:
LittleLotte pisze:no, fajnie, Ksenia nie dotknęła łyżwą lodu, Tatiana tak, to Ksenia powinna wygrać
Nie no, jeśli wylądowała nie dotykając łyżwą lodu to +3 jak nic
Oczywiście żartuję :hug:
Wiem, jakie są intencje, ale ironią losu, skoki Stolbovej w tym sezonie naprawdę zasługują na +3 :P
Skacze lepiej niż solistki. Ba, lepiej niż jej partner.
Muszę się pozachwycać, skoro ktoś pośrednio dotknął tematu :P
Obczajcie tego podwójnego aksla. Poprzedzony krokami, przed którymi Ksenia sprytnie objeżdża partnera i wystawia się na pierwszy plan do sędziów. Bardzo rozsądne, bo wtedy kradnie całą uwagę dla siebie.
I kolejny niewiarygodnie dobry skok: wyrzucany potrójny salchow w ostatnich sekundach programu. (Swoją drogą, idea zapożyczona od S/S, którzy w parach po prostu stworzyli obecny styl, nie wiem, czy jakikolwiek inny zawodnik miał w ostatnich latach taki wpływ na rozwój swojej konkurencji, jak oni, ale to taki OT).
Wyjazd, prędkość, odległość, jej pozycja przy lądowaniu, to, że ani o centymetr nią nie ruszyło przy zatrzymywaniu rotacji, fakt, że nie potrzebuje postawienia nogi wolnej na ziemi jeszcze w kilka sekund po wylądowaniu... Oh, cudo :D
LittleLotte pisze:No ja Was błagam. Czytałam niedawno komentarze na wp czy gazeta.pl (na temat wyników olimpijskich w łyżwiarstwie). Cały kraj specjalistów. A jak już doszłam do tego, że Stołbowa i Klimow powinni byli wygrać konkurencję par sportowych, to nie wiedziałam, śmiać się, czy płakać? Teorie o "wywindowanych ocenach" są - najczęściej śmieszne, albo prawie śmieszne. Oglądałam ten program przynajmniej 100 razy. Oceny za wartość techniczną były - moim zdaniem, może mi udowodnicie, że się mylę - wywindowane o może 0,5 punkta. A jestem święcie przekonana, że gdyby dostali za program "tylko" 152,19, a nie 152,69, to rozpłakaliby się z rozpaczy. Na pewno. Tak by to zaważyło na wyniku, że ho ho.
Ale jestem też niestety pewna, że znakomita większość tych ludzi nie miałaby się ze mną ochoty kłócić o GOE wyrzucanego salchowa, tylko myśli wg. schematu "no, fajnie, Ksenia nie dotknęła łyżwą lodu, Tatiana tak, to Ksenia powinna wygrać". No chore. A co jeszcze bardziej przerażające, to nikomu się nie chce nawet zastanowić nad systemem przyznawania ocen, włączając w to komentatora (genialny pan Babiarz).
Za niedzielnego kibica się nie uważam i nie twierdzę też, że Stolbova/Klimov powinni byli wygrać. Tutaj zwycięstwo bezsprzecznie należało się V/T.
Ale... Będę twardo obstawać przy tym, że oceny V/T były "wywindowane".
Oprócz nogi wolnej na salchowie u Tatiany było także podparcie ręką przy loopie. (Że już brak synchronizacji na podwójnym toeloopie w kombinacji pominę). Oba skoki otrzymały bardzo wysokie GOE, w tym salchow wysyp trójek. Błagam... W przewodnikach do wystawiania GOE za takie błędy zaleca się odjęcie -1. W tym momencie 3 nie jest niczym usprawiedliwiona. Nie mam w tej chwili protokołów przed sobą, ale prawdopodobnie już po doliczeniu tego -1 do samych tylko 3 salchowa z noty uciekłoby 0,5 punktu. Sędziowie rozdawali im GOE jak cukierki.
I nie tylko GOE. Jeśli widziałaś program sto razy, to wiesz na pewno, że parę sekund przed 3 minutą programu zawodnicy po prostu stają na 20 sekund i robią przerwę na zregenerowanie się przed wykonaniem elementów objętych bonusem. Ocena za choreografię? 9.7kilka. Z kilkoma 10 od pojedynczych sędziów. Serio? :roll:
Typowy program Morozova.
: 2014-04-05, 14:38
autor: LittleLotte
Oprócz nogi wolnej na salchowie u Tatiany było także podparcie ręką przy loopie. (Że już brak synchronizacji na podwójnym toeloopie w kombinacji pominę). Oba skoki otrzymały bardzo wysokie GOE, w tym salchow wysyp trójek. Błagam... W przewodnikach do wystawiania GOE za takie błędy zaleca się odjęcie -1. W tym momencie 3 nie jest niczym usprawiedliwiona. Nie mam w tej chwili protokołów przed sobą, ale prawdopodobnie już po doliczeniu tego -1 do samych tylko 3 salchowa z noty uciekłoby 0,5 punktu. Sędziowie rozdawali im GOE jak cukierki.
Jeśli chodzi o tego potrójnego salchowa, bo chyba o to tu się toczyła główna "batalia" (czy też raczej o namnożenie 3) - oceny były wywindowane o może 0,4 punkta. 0,5 punktu to już absolutne maksimum. Faktycznie - gdyby policzyć go na poziomie -1, to wyszłoby jakieś 2 punkty mniej. Tylko, że nie było najmniejszego powodu, żeby zaliczyć go z tak niskim GOE.
Sęk tkwi w tym, że dotknięcie lodu wolną ręką bądź wolną nogą NIE wymaga ujemnego GOE, mało tego, najniższe GOE jakie można za to wystawić, wynosi -1. Dostali za to 1.6. GOE dla potrójnego salchowa wynosi 2,1 na poziomie 3 i 1,4 na 2. Czyli, jak łatwo się domyślić, skok zaliczony między 2 a 3 poziomem (ogólnie), bliżej 2. Powinno być jakieś 0,3 niżej, pomiędzy poziomem 1 a 2. Ok, zgadzam się, na tyle 3 nie zasługiwali Ale na dwójki od góry do dołu już jak najbardziej. Tatiana i Maksim wykonują bardzo daleki i bardzo wysokie skoki, a ich potrójny salchow na Olimpiadzie był fantastyczny. Bardzo daleko, bardzo wysoko, a to dotknięcie - technicznie to było właściwie za niskie lądowanie. Nijak nie można tego zahaczyć o "podparcie w celu utrzymania równowagi", zresztą tego podparcia ręką z rittbergera także nie. Ale w rittbergerze było tak, jak być powinno, czyli poziom 1. W salchowie Tania właściwie musnęła nogą lód, tego się w żaden sposób nie da podpisać pod poziomem -1.
Tak nawiasem mówiąc, skoro Savchenko/Szolkowy za ten sam skok na GPF dostali pięć 3 i cztery 2, wykonując go znacznie słabiej, krócej i niżej (chociaż lądując czysto), to dlaczego Tania i Maks mieliby dostać -0.9?
A czepiania się choreografii też za bardzo nie rozumiem. Morozov celuje w układaniu programów, które podobają się sędziom, są wysoko oceniane. Zresztą Zoueva robi to samo w tańcach. Krylova układa programy - moim skromnym zdaniem - znacznie lepsze, bardziej atrakcyjne, tak dla par tanecznych, jak sportowych, ale nie dostaje tak kosmicznych ocen. Cóż, braku artyzmu w pomysłach Morozova możemy się czepiać, ale facet niewątpliwi potrafi wyliczyć, co, jak, gdzie i kiedy się opłaca. Inna sprawa, że mnie JCHS naprawdę bardzo się podoba.
A co do Kseni i jej salchowa, to sędziowie ocenili go wyżej niż salchowa Tatiany i Maksima, a 3 się akurat posypały. :P A Ksenia faktycznie ładnie skacze, nie zaprzeczam.
Z innej beczki: naprawdę myślisz, że 99% tych osób z gazeta.pl odpisałoby mi tak, jak Ty?
: 2014-04-05, 16:17
autor: rzepecha
LittleLotte pisze:Jeśli chodzi o tego potrójnego salchowa, bo chyba o to tu się toczyła główna "batalia" (czy też raczej o namnożenie 3) - oceny były wywindowane o może 0,4 punkta. 0,5 punktu to już absolutne maksimum. Faktycznie - gdyby policzyć go na poziomie -1, to wyszłoby jakieś 2 punkty mniej. Tylko, że nie było najmniejszego powodu, żeby zaliczyć go z tak niskim GOE
Widać nie wyraziłam się jasno, właśnie o zsumowanie -1 i 3 (zakładając, że jest to GOE wyjściowe w tym wypadku - i takie też wg mnie powinno być) mi chodziło. Dlatego napisałam, że trójki są tu nijak nieusprawiedliwione, nie oceny pozytywne.
LittleLotte pisze:Tak nawiasem mówiąc, skoro Savchenko/Szolkowy za ten sam skok na GPF dostali pięć 3 i cztery 2, wykonując go znacznie słabiej, krócej i niżej (chociaż lądując czysto), to dlaczego Tania i Maks mieliby dostać -0.9?
W kwestii GOE V/T wypowiedziałam się wyżej.
Porównywanie dwóch różnych paneli też akurat niczego nie wniesie.
V/T mają wyższe i dalsze skoki wyrzucane. Ale nie jest to tak, że S/S mają małe. Ich wysokość i odległość jest wciąż powyżej przeciętnej.
Wspomniany skok:
Jest trudne wejście, dobra prędkość, wysokość i odległość, idealne lądowanie. Ten skok nie jest po prostu czysto wylądowany - Aliona ląduje na czystej, głębokiej krawędzi, zatrzymując rotację nie drgnie nawet o centymetr, wyjazd jest baaardzo szybki i długi, zwróć też uwagę, że odwraca się ona cały czas jadąc na prawej nodze i w ogóle nie pomagając sobie nogą wolną, płynność jest tutaj cudowna. Dodatkowo, tradycyjnie - ostatnie sekundy programu. Nie widzę przeciwwskazań do GOE 3.
LittleLotte pisze:A co do Kseni i jej salchowa, to sędziowie ocenili go wyżej niż salchowa Tatiany i Maksima, a 3 się akurat posypały.
Całkiem zasłużenie Jak już pisałam, wykorzystałam moment, żeby pozachwycać się siłą jej skoków.
LittleLotte pisze:Morozov celuje w układaniu programów, które podobają się sędziom, są wysoko oceniane. Zresztą Zoueva robi to samo w tańcach.
Temu, że przynoszą dobre wyniki nie przeczę. Zastanawiam się tylko w jaki sposób? Skoro 20 sekund programu poświęcone jest na odpoczywanie i udawanie, jak to się bardzo wczuwam w program, będę machać rękoma, a i wezmę się przeżegnam, coby TR złapać. - co dzieje się od tego momentu przez następne ponad 20 sekund? Tatiana stoi i oddycha, Max bardzo powoli krąży wokół niej. Ile elementów łączących można wykonać w tym czasie? Ile tafli objechać? Ocena za choreografię wlicza te aspekty. Nie chodzi o to, czy mi się to podoba, czy nie. Osobiście - nie. Do kwestii "artyzmu" akurat też podchodzę bardzo sceptycznie :P i trzymałabym się raczej sportowej strony. Z czysto sportowego punktu widzenia programy Morozova są po prostu puste i łatwiejsze.
Dla mnie to tylko dowód na to, jak łatwo wciąż manipulować oceną PCS i jak bardzo związana jest ona z TES.
Zueva jest powtarzalna i niezbyt pomysłowa, ale sprytnie potrafi ukryć słabe punkty swoich podopiecznych, a i czas przeznaczony na jazdę w pełni wykorzystuje (zresztą w tańcach to chyba wymóg).
LittleLotte pisze:Z innej beczki: naprawdę myślisz, że 99% tych osób z gazeta.pl odpisałoby mi tak, jak Ty?
Nie wiem, nie korzystam. Odpisałam na forum łyżwiarskim, więc starałam się pewne standardy utrzymać :P A odpisać musiałam, bo się nie zgadzam ze stwierdzeniem, że zarzuty w kierunku sędziów o windowanie ocen V/T są śmieszne.
: 2014-04-05, 18:49
autor: ivi
Skoro 20 sekund programu poświęcone jest na odpoczywanie i udawanie, jak to się bardzo wczuwam w program, będę machać rękoma, a i wezmę się przeżegnam, coby TR złapać. - co dzieje się od tego momentu przez następne ponad 20 sekund? Tatiana stoi i oddycha, Max bardzo powoli krąży wokół niej.
W tym miejscu jako ciekawostkę zacytuję wypowiedź Christophera Deana "pairs skaters purposely plot a lot of easy moves between their difficult lifts and throws so that they can catch their breath, but ice dancers don't have such luxuries."
: 2014-04-05, 20:26
autor: LittleLotte
W kwestii GOE V/T wypowiedziałam się wyżej.
Porównywanie dwóch różnych paneli też akurat niczego nie wniesie.
V/T mają wyższe i dalsze skoki wyrzucane. Ale nie jest to tak, że S/S mają małe. Ich wysokość i odległość jest wciąż powyżej przeciętnej.
Wspomniany skok:
Jest trudne wejście, dobra prędkość, wysokość i odległość, idealne lądowanie. Ten skok nie jest po prostu czysto wylądowany - Aliona ląduje na czystej, głębokiej krawędzi, zatrzymując rotację nie drgnie nawet o centymetr, wyjazd jest baaardzo szybki i długi, zwróć też uwagę, że odwraca się ona cały czas jadąc na prawej nodze i w ogóle nie pomagając sobie nogą wolną, płynność jest tutaj cudowna. Dodatkowo, tradycyjnie - ostatnie sekundy programu. Nie widzę przeciwwskazań do GOE 3.
A czy ja napisałam, że na 3 nie zasłużyli? Oczywiście, że tak, nie przeczę, ale skoro to jest skok na 3, to w wykonaniu Tatiany i Maksima salchow jest na poziomie 2, i tak też został oceniony. Aliona wykonuje piękne skoki, ma świetne pozycje, ale też siła, z jaką wyrzuca ją Robin jest po prostu dużo mniejsza. Poza tym, w programie Aliony i Robina ten skok jest pomyślany na to, żeby go "kontemplować", Robin staje w miejscu (tudzież zatacza jakieś kółeczko wokół własnej osi), a ona przejmuje prym i zwraca uwagę sędziów, a potem oboje wykonują pozycję końcową. To jest element pomyślany nie jako część składowa programu we właściwym tego słowa znaczeniu, tylko jako silny, harmonijny i dopasowany do muzyki akcent kończący program (taka "klamra" z flipem z początku). No i chapeau bas i za pomysł, i za wykonanie, absolutne +3 (to, że jestem fanką Tatiany i Maksima naprawdę nie oznacza, że twierdzę, że wszyscy ich przeciwnicy to skończone ofermy i beztalencia :P). Ale "funkcja" tego skoku w programie Tani i Maksima jest po prostu zupełnie inna - to jest właśnie jeden z elementów, więc Tatiana nie może "rozjechać" się tak jak Aliona (bo u niej to "rozjechanie" służy podkreśleniu muzyki i tego, jaki ten salchow był świetny - coś, jak cisza po ostatniej nucie pięknej melodii). Flipa z początku programu nie mogła tak podkreślić, tak jak nie mogła podkreślić salchowa Tatiana (bo nijak by to nie pasowało ani do muzyki, zauważ zresztą, jak idealnie w rytmie Tatiana dostawia nogę wolną, perfekcyjnie trafiając w akcent muzyczny, ani do dalszej części programu).
co dzieje się od tego momentu przez następne ponad 20 sekund? Tatiana stoi i oddycha, Max bardzo powoli krąży wokół niej. Ile elementów łączących można wykonać w tym czasie? Ile tafli objechać? Ocena za choreografię wlicza te aspekty. Nie chodzi o to, czy mi się to podoba, czy nie. Osobiście - nie. Do kwestii "artyzmu" akurat też podchodzę bardzo sceptycznie :P i trzymałabym się raczej sportowej strony. Z czysto sportowego punktu widzenia programy Morozova są po prostu puste i łatwiejsze.
Dla mnie to tylko dowód na to, jak łatwo wciąż manipulować oceną PCS i jak bardzo związana jest ona z TES.
W pewnym stopniu się zgodzę. PCS jest bardzo związana z TES, jak również z opinią ogólną na temat łyżwiarza (w sensie krajowego "rankingu" na przykład, bo to dla mnie jedyne wytłumaczenie, dlaczego Pogoriłaja ma o tyle niższą PCS niż Lipnicka).
Sęk tkwi w tym, że kryteria ocen za choreografię są i nie są ściśle wyznaczone. Są, bo niby jakieśtam istnieją , a nie są, bo to wszystko jest wyjątkowo subiektywne. Kryteriów jest w sumie 8:
Purpose (idea, concept, vision) - tego u Tani i Maksima na pewno nie brakuje. Ani w krótkim, ani w dowolnym. W SP mamy pomysł ze zgubioną bransoletką Niny, a w FS wykorzystanie historii Jezusa i Marii Magdaleny (z wersji musicalowej, broń Boże, żadnych Kodów da Vinci mi tu nie kojarzyć :lol:). Wszystkie ruchy dopasowane, wyjątkowo przemyślane gesty, żadnego machania rękami sobie a Muzom.
Proportion (equal weight of parts) - to też w porządku. Podnoszenie twistowe, potrójny salchow wykonywany osobno, kombinacja 3T+2T, spirala śmierci i piruety wykonywane osobno w pierwszej połowie programu. To, co bardziej opłacalne - przeniesione do 2. połowy.
Unity (purposeful threading) - wyjaśnienie co do tego kryterium brzmi: a program achieves unity when: every step, movement, and element is motivated by the
music. As well, all its parts, big or small, seem necessary to the whole, and there is an
underlying vision or symbolic meaning that threads together the entire composition. Chyba nie muszę tłumaczyć, że ten punkt wypełniony w 100%. Każdy krok idealnie w tempie, rytmie i zgodnie z charakterem muzyki, niełatwej zresztą, bo z oryginalnie rozłożonymi akcentami muzycznymi. Każdy z ruchów obojga partnerów wydaje się być potrzebny, a wyjęcie choćby jednego wywołuje wrażenie zubożenia programu. Czy faktycznie program byłby uboższy, gdyby odjąć stanie w miejscu i machanie głową - nie wiem, ale na pewno pod owo "machanie rękami" można podciągnąć "underlying vision or symbolic meaning".
Pattern and ice coverage - czyli Movement phrases are designed using an interesting and meaningful variety of patterns and directions of travel. - tylko czym jest "interesting" i "meaningful", prawda? Na pewno ruchy Rosjan są "meaningful", czasem aż za bardzo :P , a czy są "interesting", to kwestia indywidualnego odbioru. Ja mogę powiedzieć, że tak. Ty - że nie. Zła odpowiedź nie istnieje. Niestety, albo stety, to nie short track, skoki narciarskie albo inna "mierzalna" dyscyplina, tylko sport z samej swojej nazwy "artystyczny" (notabene: kiedy rozważano kwestię usunięcia figur obowiązkowych, jednym z argumentów "contra" był właśnie fakt, że ten sport ma w nazwie "figurowe", a jednym z argumentów za, że ma w nazwie "artystyczne". Figure ice skating, łyżwiarstwo figurowe, фигурное катание vs. patinage artistique, patinaje artístico, Eiskunstlauf).
Phrasing and form - Movement and parts are structured to match the phrasing of the music. A phrase is a unit of movement marked by an impulse of energy that grows, builds,finds a conclusion, and then flows easily and naturally into the next movement phrase. Form is the presentation of an idea, the development of the idea, and its conclusion presented in a specific number of parts and a specific order for design. Płynność ruchów w programie jest niezaprzeczalna, nie ma jeżdżenia od elementu do elementu, sekwencja choreograficzna płynnie przechodzi w przygotowanie do skoku, skok w podniesienie, elementy sprawiają wrażenie "mimowolnych", naturalnych, a jednocześnie pięknie dopasowanych do muzyki. Jeden ruch wynika z drugiego, i w sensie opowiadanej historii, i w sensie walorów estetycznych jako takich.
Originality of purpose, movement and design - Originality involves an individual perspective of movement and design in pursuit of a creative composition as inspired by the music and the underlying vision. Ruchy nie sprawiają wrażenia wyuczonych, ale naturalnych, ich oryginalność jest niezaprzeczalna. Tatiana i Maks sprawiają wrażenie faktycznego doświadczania uczuć, o których "opowiadają", historia jest jasna, logiczna, ruchy ilustrują muzykę i jednocześnie muzyka nadaje im sens.
Shared responsibility in achieving purpose -Each skater has equal roles in achieving the aesthetic pursuit of the composition with equal steps, movements, and a sense of purpose in unifying the composition. - więc historia jest opowiadana przez oboje partnerów w tym samym stopniu, czego osiągnięcie przy użyciu muzyki z JCHS zapewne łatwe nie było. I on, i ona dzielą "ciężar" programu, przy czym pozostają w czymś na kształt relacji "wdzięk-siła" (co do tej pary pasuje akurat fantastycznie). Ruchy są pomyślane tak, żeby każde pokazało umiejętności swoje z osobna, ale też to, co potrafią wykonać jako para.
Utilization of personal and public space - Movement phrases are distributed in such a way they communicate from every angle in a 360 degree skater-viewer relationship. - wielowymiarowości ich ruchom na pewno nie można odmówić, tak jak i tego, że każdy ruch można oglądać z dowolnej perspektywy, a to nie odbiera im ani płynności, ani efektu.
Nie wiem, nie korzystam. Odpisałam na forum łyżwiarskim, więc starałam się pewne standardy utrzymać
Bo mój komentarz nie dotyczył rzeczowej i logicznej argumentacji, tylko wypisywania bzdur w stylu "łyżwiarstwo oglądam raz na 100 lat, ale i tak wiem najlepiej". A takich na gazeta.pl, wp, onecie niestety co niemiara.
: 2014-04-05, 21:04
autor: olcia
Może i Tatiana i Max dostają trochę zawyżone PCS, ale nigdy przez to nie wygrywali. W finale GP zawalili program i przegrali z Alioną i Robinem. A dyskutowanie o fs z Sochi i GOE za wyrzucane skoki, ok zgadzam się powinni dostać po -1, tyle że nie zmieniłoby to absolutnie niczego, sprawa byłaby dyskusyjna gdyby Aliona i Robin byli bezbłędni (nawet z salchowem), a jak wszyscy wiemy nie byli. Nie wiem czy jestem obiektywna w mojej ocenie bo uwielbiam Tanię i Maxa, ale muszę powiedzieć że przed nimi moją ulubioną parą byli właśnie Aliona i Robin. Zawsze jednak czegoś mi u nich brakowało, nie było magii, nie było chemii, a właśnie w parach sportowych to robi naprawdę wiele. Chociaż JCS nie jest najlepszym programem w historii będę broniła tego programu z prostej przyczyny ta muzyka nie była pójściem na skróty. Denerwuje mnie to że większość narzeka że to nudy że ileż można Carmen Swan Lake Bolero itd, a jak już ktoś weźmie się za coś oryginalnego to od razu wiadro pomyj.
: 2014-04-05, 21:05
autor: Poice
To ja znowu z innej beczki - wciąż nie wiadomo co z I\K, ale chyba wychodzi na to, ze się nie rozstaną. Na GS ktoś opublikował zdjęcia Eleny i Morozova z GPF [pierwszy raz je widziałam i dlatego chcę się nimi podzielić tutaj :D]:
Nawet japońskie gazety zwróciły na to uwagę xD
Podobno kobieta, siedząca obok nich to jej mama:
: 2014-04-05, 21:07
autor: handomi
PRawie jak brazylijska telenowela :x
:hihi:
: 2014-04-05, 22:35
autor: LittleLotte
A dyskutowanie o fs z Sochi i GOE za wyrzucane skoki, ok zgadzam się powinni dostać po -1, tyle że nie zmieniłoby to absolutnie niczego,
Sęk w tym, że nie było NAJMNIEJSZEGO powodu, żeby im wystawić -1 za żaden z tych skoków. To już jest sztuczne zaniżanie oceny. Rozumiem protest przeciwko samym 3 czy 2 przy kombinacji, ale suma sumarum oceny nie są nadmiernie zawyżone. Ta "nadwyżka" sięga maksymalnie 0,5 punkta, a to czy wygraliby o 18, czy "tylko" o 17,5 nie zrobiłby większej różnicy.
Chociaż JCS nie jest najlepszym programem w historii będę broniła tego programu z prostej przyczyny ta muzyka nie była pójściem na skróty. Denerwuje mnie to że większość narzeka że to nudy że ileż można Carmen Swan Lake Bolero itd, a jak już ktoś weźmie się za coś oryginalnego to od razu wiadro pomyj.
Taka już mentalność. JCHS to muzyka, która nie każdemu się podoba, może nie tyle trudna, co specyficzna. Osobiście bardzo lubię ten musical i uważam za jedno z największych osiągnięć gatunku (warto sobie przypomnieć, szczególnie patrząc na aktualne "cudeńka" Webbera, z "Love Never Dies" na czele). Nie każdemu odpowiada, a już na pewno nie wszystkim pasuje akurat ten dobór fragmentów. Z JCHS można było pójść łatwiejszą drogą i wziąć sobie, powiedzmy, "Hosanna" i "I don't know how to love him" zamiast uwertury, "Gethsemane" i "Superstar". Maxim i Tania nie wybrali drogi na skróty, wzięli muzykę nie najłatwiejszą, niezbyt rytmiczną, z nierównomiernie rozłożonymi akcentami. I poradzili sobie z nią fenomenalnie.
: 2014-04-06, 00:28
autor: Hortensja
LittleLotte pisze:Proportion (equal weight of parts) - to też w porządku. Podnoszenie twistowe, potrójny salchow wykonywany osobno, kombinacja 3T+2T, spirala śmierci i piruety wykonywane osobno w pierwszej połowie programu. To, co bardziej opłacalne - przeniesione do 2. połowy.
Wlasnie przeniesienie tych trudnych elementow do drugiej polowy wyjatkowo rzuca sie w oczy w tym programie, i to jest zla choreografia, bo nie jest proporcjonalna. Ja rozumiem, ze to sie oplaca. Ale ladne nie jest.
LittleLotte pisze:Każdy krok idealnie w tempie, rytmie i zgodnie z charakterem muzyki, niełatwej zresztą, bo z oryginalnie rozłożonymi akcentami muzycznymi.
LittleLotte pisze:Taka już mentalność. JCHS to muzyka, która nie każdemu się podoba, może nie tyle trudna, co specyficzna. Osobiście bardzo lubię ten musical i uważam za jedno z największych osiągnięć gatunku (warto sobie przypomnieć, szczególnie patrząc na aktualne "cudeńka" Webbera, z "Love Never Dies" na czele). Nie każdemu odpowiada,
Jak od poczatku sezonu wielu psioczylo na wybor JCHS, to ja akurat bylam zadowolona, bo tez zawsze bardzo lubilam te muzyke, wyjatkowo sie Webber popisal, a i wykonan bylo kilka genialnych (nie moge mu za to wybaczyc Phantoma, ale to calkiem inna historia :x ). Natomiast nie zgodze sie z tym, ze jest to trudna muzyka- jest dosc... nawet nie oryginalna, ale charakterystyczna, ale jest jednoczesnie calkowicie osadzona w zachodniej tradycji muzycznej, jest to muzyka na wskros konwencjonalna, ponadto bardzo barwna i dramatyczna miejscami, no i co wazne juz od poczatku ilustrujaca pewna opowiesc. Wiec raczej nie powinna sprawiac duzych problemow choreograficznych ani interpretacyjnych. Ja to w ogole bardzo dobrze rozumiem, w parach sportowych nie wymagam (choc sprawia mi przyjemnosc ) wielkej oryginalnosci i innowacyjnosci, rozumiem, ze trudnosc techniczna jest na pierwszym miejscu.
Ponadto ten program naprawde choreograficznie nie powala- gdyby wylaczyc dosc sugestywna muzyke, sam program naprawde jest niezapamietywalny dla mnie. Dobrze mi sie na niego patrzylo wlasnie ze wzgledu na Webbera, no i ogolnie na Tanie i Maxa dobrze sie patrzy, jest chemia, charyzma, jest bardzo dobra i jazda i olsniewajace elementy techniczne, ale choreografia sama w sobie sie nie broni moim zdaniem.
Dodam tylko, ze bardzo lubie V/T i nie kwestionuje ich medalu, tak tylko dyskutuje na temat szczegolow
: 2014-04-06, 09:37
autor: ivi
Uwielbiam np. ten program pokazowy:
Nadrabiam czytanie starych postów. Dzięki za tego linka. Śliczny taniec, śliczna para.
I/K i S/Z się rozstają, Elena będzie jeździć z Ruslanem, a Nikita z Victorią.
:shock: :shock: :shock:
Poza tym Yuri Larionov rozpoczął współpracę z Natalią Zabijako z Estonii.
: 2014-04-06, 16:57
autor: olcia
Jeśli zrobią taką podmiankę to chyba najdurniejszy pomysł o jakim słyszałam.
: 2014-04-06, 17:07
autor: Svietka
Ja nie mogę, o co tu chodzi? :shock: Jak można rozwalić świetną parę i taką dobrze zapowiadającą się? Co jest grane? Czy to jest wiarygodna informacja? Bo ja już właśnie doszłam do wniosku, że tamta to była taka kaczka dziennikarska a tu znowu jakieś rewelacje. Najlepsze jest to, że wszyscy wszystkiemu zaprzeczali a teraz hop siup zamiany jakieś.