Przystań dla miłośników łyżwiarstwa figurowego

Wiele jest takich kobiet:). Zgadzam się, że Margarita też do nich należy.

Może niefortunnie sie wyraziłam, wcale nie uważam Katii za staruszkę mimo że sama mam 20 lat. Bardziej chodziło mi o to że ona się w zasadzie nie zmieniła

Zakręcona, co racja to racja. Wciąż ma ten urok małej dziewczynki.

Dla Rity to ja bym mogła orientację zmienić :P

Rita to też mój ideał. Widziałam ją na żywo raz i nie mogłam oderwać oczu. Zresztą jej mąż też jest bardzo przystojny. Natomiast ja w odróżnieniu od Was widzę zmianę w wyglądzie Kati. Co nie zmienia faktu, że nadal ma figurę i uśmiech z czasów gdy była 20-latką.

mavie pisze:Natomiast ja w odróżnieniu od Was widzę zmianę w wyglądzie Kati.

Ja tez i to na plus teraz wyglada jak kobieta, wczesniej, jak startowala w zawodach to jednak wygladala jak dziecko, nawet juz jako matka. Jeszcze przy wysokim Siergieju... Dziewnie to dla mnie wygladalo :mrgreen: Sama mam kolezanke, ktora wyglada na 15 lat (ma 35 ) i jeszcze dlugo bedzie tak wygladac. I mowi ze wygladac mlodo jest fajnie, wygladac jak dziecko juz nie

A corki rzeczywiscie- skora zdarta z tatusiow :D

Ilia jest szesc lat mlodszy od zony, ale paradoksalnie to po nim widac bardziej uplywajacy czas - Katia trzyma sie swietnie, chociaz rzeczywiscie mozna odnotowac zmiany w jej wygadzie czy figurze. Tak, jak pisze Hortensja, bardzo dlugo wygladala jak dziecko, czego zreszta bardzo w sobie nie lubila. Teraz nabrala bardziej kobiecych ksztaltow, chociaz to i tak az nieprzyzwoite - wygladac tak filigranowo po urodzeniu dwojki dzieci :D

Margarita i ona sa praktycznie rownolatkami, co nasuwa przypuszczenie, ze '71 to bardzo dobry, zacny rocznik...:D

A material genetyczny Katia musi miec jednak slaby - Daria to kopia Sergieja, a Liza to po prostu maly Ilia.

Od trzeciej minuty mniej wiecej pokazywane są ich zdjęcia. NA nich widać jak bardzo podobne uśmiechy mieli. W ogóle pasowali do siebie idealnie. Ja dziś zrobiłam sobie (znów) powtorkę z ich występów plus kilka z serii "tribute" i zwyłam się jak wariatka. Mąż kółka na czole malował, ale co ona tam wie :roll:

A ja sobie zapuscilam ostatnio film "Moj Siergiei" na youtubie Ksiazki nie czytalam na razie, ale widzialam, ze mozna kupic ebooka na amazonie wiec kiedys nadrobie. Natomiast film (niezla laurka notabene) spowodowal, ze moj chlopak tylko zaczal sie skarzyc "ile jeszcze tego Siergieja" "caly czas tylko ten Siergiei i Siergiei" "dzis tez bedziesz ogladac Siergieja?" :mrgreen:

Hej.
Kiedyś miałam książkę Mój Sergiej, ale odstąpiłam ją komuś, komu bardzo na niej zależało.
Osttanio postanowiłam znów na nią zapolować - dziś kupiłam jeden egzemplarz, został jeszcze jeden

http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=58 ... ule_id=201

Kosztuje grosze, pamiętam, że kilka lat temu za książkę zapłaciłam 50 zł!

Dzięki Yenny, wreszcie udało mi się kupić :40:

Nie ma za co, wiem jaki to rarytas.