Strona 5 z 5

: 2017-11-13, 06:17
autor: yenny
LittleLotte pisze: Ja właśnie zaliczyłam lol rotfl oraz lmao kiedy pan Marek i pani Magda ogłosili, że Jayne i Chris przegrali w Lilehammer, jako iż jechali ponownie Bolero, a wiadomo, że powtórzone programy nie robią wrażenia. No przecież :lol:
Ja też :) Myślałam, że padnę. Mam nadzieję, że to tylko tzw. "skróty myślowe" i chcieli powiedzieć, że nie wygrali, ale na pokazach pokazali :P Bolero.
Myślę, ze pan Jacek jakby tam był to by szybko poprostował.


MR w wykonaniu Tessy i Scotta coraz bardziej mi pasuje. Nie jest to program moich marzeń, ale wykonują go coraz pewniej, jest ciekawy, nie można się czepić ani jednej sekundy. I dobrze. Mad i Zachary pojechali ładnie, Anna i Luca jak i w SD - blado, ale może z czasem program zyska. Mnie Anna się podoba ale z zamkiętą buzią, wystarczy, ze się szeroko uśmiechnie i dla mnie cały jej urok i uroda ginie. Nie wiem dlaczego, tak mam. A sukienka śliczna.
Podobali mi się jeszcze Duńczycy, tacy zimnokrwiści Skandynawowie, a taniec ognisty. I podoba mi się jak on ją traktuje, zawsze jakiśdelikatny pocałunek, muśnięcie - widać, że mu zależy :mrgreen:

: 2017-11-13, 07:51
autor: blue cat
Przepraszam za offtop, ale ta sprawa mi dość mocno trafia w słabe punkty (co chyba widać) i jak widzę teksty typu "sama jest sobie winna, po co z nim jeździ" to aż mi niedobrze.
Ja nie twierdzę, że Viki jest sama sobie winna, bo po pierwsze brak na razie twardych dowodów, a po drugie winny jest zawsze sprawca, nigdy ofiara. Ale faktem jest że w takich sprawach (przemoc, molestowanie, mobbing itp.) tym, co powoduje, że sprawcy czują się bezkarni jest milczenie. Milczą ofiary "bo co ludzie powiedzą, przecież udajemy porządną rodzinę", milczą znajomi i sąsiedzi, mimo że widzą siniaki i słyszą awantury za ścianą "bo to prywatne sprawy, po co się wtrącać, jeszcze mnie będą po sądach włóczyć". Ja rozumiem, że trudno jest zrobić pierwszy krok, rozumiem też, że wymaga to przełamania strachu, ale póki będzie zmowa milczenia, nic nie pomogą surowe kary, bo sprawcy zwyczajnie nie będą się obawiać odpowiedzialności.
Podobali mi się jeszcze Duńczycy, tacy zimnokrwiści Skandynawowie, a taniec ognisty. I podoba mi się jak on ją traktuje, zawsze jakiśdelikatny pocałunek, muśnięcie - widać, że mu zależy :mrgreen:
Ja ich bardzo lubię, są piękną, elegancką parą ze wspaniałą płynnością jazdy. Chociaż w tym sezonie idzie im dobrze, mam wrażenie, że jeszcze są trochę niedoceniani. To jedna z tych par, których każdy taniec od latino, przez walca, po hip hop ogląda się z przyjemnością.

: 2017-11-13, 10:30
autor: justyna
LittleLotte pisze: Nawiasem mówiąc, czy Justyna i Jeremie nie mają identycznego cięcia muzyki jak państwo Knierimowie? (dobra, prawie wszyscy wybierają to samo cięcie, ewentualnie zakończenie się różni, czasem pojawia się With you).
Otóż nie. Początek mają ten sam, ale środek jest do Unchained Melody w innej aranżacji i koniecz w ogóle do czegoś innego. Co do cięcia, to Jeremie mi tłumaczył, że Ghost to ciężki wybór, ze względu na wymagania muzyczne ISU. Trzeba to właśnie tak pociąć, nie można wiele więcej zrobić.

: 2017-11-13, 21:25
autor: LittleLotte
Bo Ghost to kiepski musical jest, no :P
Ja też bardzo lubię Duńczyków. Są tacy stylowi, ich programy są nowoczesne programy z niepowtarzalnym klimatem. A Laurence jest śliczna ;) chociaz jej luby w nie moim typie.

[ Dodano: 2017-11-13, 21:25 ]
Tak sobie właśnie oglądam pierwszą wersję Popołudnia Fauna Caro (sezon 2010/2011) i jej postęp artystyczny jest po prostu niewiarygodny. Już wtedy jeździła pięknie, ale teraz po prostu nie mam słów.

: 2017-11-15, 11:56
autor: joasia
Pamiętam ten występ Karoliny, miałam nawet pisać, że już miała tę samą muzykę do programu. Z Karoliną mam duży problem, nie odmawiam jej elegancji, ale wkurza mnie to, że windują jej ocenę, tak było od zawsze. Teraz w dobie dziewczątek na lodzie taka praktyka już nie mierzi, ale jak jeździła i rywalizowała np. z Sarah Meier, to się irytowałam, ewidentnie pupilka sędziów. Podobnie odczucia miałam jak Patrick Chan w lepszych dla siebie czasach walczył o medale najpierw z Brianem Joubertem, a potem np. z Daisuki Takahashi. Sędziowie mu też dawali prezenty niezależnie od tego, ile razy siedział na tyłku, a jednak dzisiaj też trzeba docenić jego plusy.
Podobnie odczucia miałam do Michelle Kwan. W sumie ją lubiłam, miała w sobie to ,,coś" dodatkowo jeździła w czasach, kiedy zainteresowanie łyżwiarstwem było o niebo większe niż teraz (niestety dzisiaj to jest sport niszowy) i roztaczała wokół siebie aurę gwiazdy. Niemniej jednak zaliczyła występy i dostawała za nie oceny bo ,,jechała na opinii" - może po prostu tak już jest jak w szkole, lepszym uczniom oceny się naciąga, nie wiem.
Kibicuję Mirai Nagasu, nie zgadzam się z tym, że dziewczyna nie umie interpretować muzyki. W stosunku do lat poprzednich naprawdę poprawiła się, a co do potrójnego axla, to nie wiem. Z jednej strony dla Mirai Czy Lizy (zapowiedziała że w Paryżu będzie miała 3A w sp i fs) 3A wykonany czysto może dać dużo punktów, ale jakikolweiek błąd będzie poro kosztował i to nie tylko w ocenie za technikę, ale i komponenty (podwójne karanie za odwagę). Z drugiej strony nie mają wyjścia, żeby włączyć się do gry, muszę pokazać swoje asy i liczyć na to, że filozofia sędziowania zmieni się na ich korzyść.

: 2017-11-21, 20:21
autor: justyna
Przerywamy program, by nadać ważny komunikat.
Żenia Miedwiediewa ma złamanie przemęczeniowe w śródstopiu stopy prawej. W tej chwili jest w gipsie. Uszkodziła tą nogę jeszcze przed Rostelecomem, ale jechała na lekach i leczeniu zachowawczym. Jej udział w finale GP stoi pod znakiem zapytania, bo może się nie zdążyć wyleczyc.

: 2017-11-22, 07:03
autor: yenny
Aaaaaa, to stąd błędy... Swoją drogą, jak bardzo nastawiona musi być na zdobycie złota na ZIO, że nie odpuszcza i pomimo kontuzji startowała w GP.

: 2017-11-22, 08:24
autor: blue cat
Nie lubię takiego jeżdżenia za wszelką cenę, z narażaniem zdrowia zawodniczki. Na miejscu trenerki zabroniłabym tego, bo może się okazać, że zamiast wymarzonych igrzysk będzie łóżko i gips- takie złamania "przechodzone" trudno się goją. A swoją drogą- hb dla Żeni, która niedawno skończyła 18 lat- jak ten czas leci. Przy tej okazji ciekawi mnie, jak Eteri poradzi sobie w roli trenerki dojrzałej zawodniczki, bo chyba jeszcze nie miała okazji- przynajmniej ja nie kojarzę łyżwiarki, która by do 18 z nią dotrwała :P