Mariusz mówił jeszcze, że gdy widzi się pary chińskie skaczące twista na 5 metrów w górę to trudno uwierzyć, że to jest naturalne.
Hmmm, czy chciał coś przez to zasugerować?
: 2014-05-20, 14:44
autor: kasik8222
Z tego co pamiętam to temat dopingu nie został pociągnięty. Zawsze gdy Mariusz mówił o łyżwiarzach zadzierających nosa, miałam dziwne wrażenie, że mówi o Abitbol i Bernadis, chociaż żadne nazwiska nigdy nie padły. Takie moje domysły :P
: 2014-05-20, 16:26
autor: rzepecha
Jeśli ktoś się zastanawia, co robi Daria Popova (poprzednia partnerka Bruno Massota), to oto trafiłam na ten ciekawy filmik:
Nowego partnera na pewno wszyscy rozpoznają
Podejrzewam jednak, że to na potrzeby jakiejś gali, choć faktycznie Brian niejednokrotnie wspominał o tym, że chce jeździć w parach po zakończeniu kariery solowej. A więc... niewykluczone :D
Ktoś wie coś konkretniej?
: 2014-05-20, 19:44
autor: olcia
Już lepiej żeby on jeździł z Alioną, na pewno szybciej by się nauczył elementów parowych niż Massot zyska umiejętności łyżwiarskie.
: 2014-05-21, 19:38
autor: holloko
Brian jeździ w parach chwilowo i niezobowiązująco, Popova jest w trakcie szukania nowego partnera i Joubert jej "pomaga" w utrzymaniu formy i przy okazji ma też trochę radochy.
Para Savchenko/Joubert to byłoby coś, naprawdę Może olimpijskiego złota by nie było (chociaż kto wie :P ), ale na pewno potencjał by był, chociażby na pokazy
Nadrabiałam ostatnio off-seasonowe zaległości plotkowe i pozwoliłam sobie zrobić małe podsumowanie jeśli chodzi o pary i w razie gdyby ktoś, tak jak ja, totalnie się pogubił kto z kim nie chce jeździć i co z tego wynika, to się dzielę.
Rozbite pary sportowe:
Aliona SAVCHENKO / Robin SZOLKOWY
Vera BAZAROVA / Yuri LARIONOV
Kirsten MOORE-TOWERS / Dylan MOSCOVITCH
Marissa CASTELLI / Simon SHNAPIR
Paige LAWRENCE / Rudi SWIEGERS
Natalia ZABIJAKO / Aleksandr ZABOEV
Daria POPOVA / Bruno MASSOT
Margaret PURDY / Michael MARINARO
Natasha PURICH / Mervin TRAN
Anastasia MATRIUSHEVA / Alexei ROGONOV
Julia LAVRENTIEVA / Yuri RUDYK
Rozbite pary taneczne:
Elena ILINYKH / Nikita KATSALAPOV
Victoria SINITSINA / Ruslan ZHIGANSHIN
Ekaterina RIAZANOVA / Ilia TKACHENKO
Isabella TOBIAS / Deividas STAGNIUNAS
ploty ploty: Carron/Jones, Berton/Hotarek
Nowe pary sportowe:
Vera BAZAROVA / Andrei DEPUTAT
Aliona SAVCHENKO / Bruno MASSOT *
Natalia ZABIJAKO / Yuri LARIONOV *
Vasilisa DAVANKOVA / Alexander ENBERT
ploty ploty: Liubov ILIUSHECHKINA / Dylan MOSCOVITCH *?
Nowe pary taneczne:
Elena ILINYKH / Ruslan ZHIGANSHIN
Victoria SINITSINA / Nikita KATSALAPOV
Isabella TOBIAS / Ilia TKACHENKO *
Ekaterina RIAZANOVA / Simone VATTURI *
* - stwierdzam przerwę w startach, bo obywatelstwo
Trochę się porobiło. Duhamel/Radford pozostali jedyną kanadyjską parą na polu walki, a Bobrova/Soloview w Rosji nie mają już konkurencji. Zapewne powstanie jeszcze parę par sportowych, zwłaszcza w Kanadzie jest sporo miejsca na wszelkie możliwe kombinacje... Bardzo liczę na to, że Mervin Tran znajdzie jakąś partnerkę na swoim poziomie, może Moore-Towers?
Z innych wieści: Mao Asada w przyszłym sezonie robi sobie przerwę. Capellini/Lanotte wręcz przeciwnie, oficjalnie potwierdzili kontynuowanie kariery. Nie odpuszcza też Amodio (choreografię robi mu Fabian Bourzat), Sotnikova (podobno rozważała zakończenie kariery) ani... Plushenko Carolina Kostner nadal nie podjęła decyzji co do przyszłych startów.
I dobra wiadomość dla fanów Gachinskiego (są gdzieś jeszcze tacy?) - trenuje teraz pod skrzydłami samej Tarasovej, czyli może jeszcze będą z niego ludzie
A! I ktoś kiedyś pytał o to kogo trenują Siudkowie. Obecnie Mariusz pracuje z hiszpańską parą sportową Grigorieva/Maestu, którzy na tegorocznych ME zajęli ostatnie miejsce.
Ich program krótki z Budapesztu:
: 2014-05-21, 20:08
autor: kasik8222
To wszystko zebrane razem robi wrażenie. Sezon poolimpijski zazwyczaj oznacza przetasowania, ale na taką skalę dawno ich nie było. Też mam nadzieję na zobaczenie Lubov u boku Dylana. Nodari się odnalazł, więc i jego byłej partnerce należy się powrót i szansa :D . Inna sprawa ile z tych duetów naprawdę coś osiągnie i nie zakończy współpracy po dwóch sezonach. W każdym razie fajnie, że coś się dzieje :P .
: 2014-05-21, 20:12
autor: kasik8222
Mam nadzieję, że z czasem Dorota i Mariusz będą trenować duety lepszej klasy i z większym potencjałem.
: 2014-05-23, 06:27
autor: yenny
hej.
Bardzo mi Was brak, ale mam tyle na głowie, że nie wyrabiam, a na net czasu nie starcza.
Co do rozpadów par - faktycznie się porobiło i to wcale mnie nie cieszy. Wsród tych par byli tacy, którym bardzo kibicowałam a teraz .. no nie wiem. Jako, ze nie znosiłam pary SINITSINA /ZHIGANSHIN to nie wiem, czy polubię Elenę i NIkitę z nimi w parach, a przecież Elena i Nikita to mieli być moi nowi ulubieńcy, zaraz po Weawer/Poje
W ogóle jakoś mi smutno jak widzę to nowe zestawienie i oby nie rozpadli się Caron Jones, choć z drugiej strony mieli pecha - albo sami się sypali, albo sędziowie rzucali nimi jak chcieli i nie dziwiłabym się ich zniechęceniu.
Sotnikowej też bym się nie dziwiła jakby jej się odechcialo startów.
Tak sobie ostatnio oglądałam ten SP Doroty i Mariusza z 2004 roku , moim zdaniem najlepszy w ich karierze, ale jak patrzę na noty gdzie jeden sędzia daje 5,1 a drugi 5,9 to wiem, że z nowym systemem sędziowania jest jak z demokracją. Ma swoje wady, ale to najlepsze co wymyślono do tej pory. Swoją drogą pamiętam jakby to było wczoraj, a minęło już 10 lat. Tak sobie ostatnio pomyślałam, że pomiędzy brązowym medalem MŚ Grzesia (1989) a brązowym medalem Siudków (1999) minęło 10 lat i pamiętam, że w 2004 miałam nadzieję, że w takim razie statystycznie rzecz biorąc, w 2014 będziemy mieli następne podium, a tu guzik :P .
Wiem, że są na forum osoby dla których 2004 rok to prehistoria i nawet nie oglądają na youtube programów z poprzedniego systemu sędziowania, ale ja tego nie potrafię zrozumieć . Miałam szczęście oglądać na żywo Polaków zdobywających medale w tym sporcie i nikt mi tego nie zabierze :mrgreen: . 8-) . Mój wiek ma swoje zalety :lol: . Im więcej czasu mija od ostatnich medali naszych reprezentantów tym bardziej to doceniam chociaż mam świadomość, że Polacy zawsze w tym sporcie byli głównie solidnymi rzemieślnikami, a takich jest wielu i szybko się o nich zapomina.
: 2014-05-23, 17:45
autor: ivi
Rzeczywiście Polska była/jest stosunkowo uboga jeśli chodzi o łyżwiarzy figurowych. Ale wydaje mi się, że mielibyśmy nieco więcej osiągnięć, gdyby nie polityka, niestety w tym sporcie obecna. Aby wygrać z zawodnikami z takiej Rosji czy też Ameryki Pn. Polacy zawsze musieli pojechać zdecydowanie lepiej. Mi zawsze szkoda niewykorzystanego potencjału A. Rechnio. To prawda, że często jej głowa nie wytrzymywała i przez to traciła. Ale nawet jeśli udał się jej świetny przejazd, to i tak sędziowie nie docenili tego. Chyba to było na MŚ w 1999r., gdy wiele osób uważało, że zasługiwała po SP na 2 miejsce, a zajmowała, jeśli się nie mylę 6. Trochę to było przykre.
: 2014-05-23, 18:12
autor: kasik8222
O kruchej konstrukcji psychicznej zarówno Ani jak i Doroty można napisać pracę dyplomową. Mało kto wie, że Jan Blecharz, zanim stał się dyżurnym psychologiem ówczesnego bohatera narodowego Adama Małysza, bardzo pomógł Dorocie i Mariuszowi. Zaczęli z nim współpracować tuż przed najlepszym dla nich sezonie 1998/1999 i efekty nastawienia do zawodów były widoczne niemal natychmiast. Po przeprowadzce do Kanady Richard Gauthier nauczył polską parę jazdy z uśmiechem na ustach, był nie tylko ich trenerem ale też mentorem, miał wielki wpływ zarówno na ich życie sportowe jak i prywatne, na ich sposób widzenia świata (imię dla synka na cześć Gauthiera to najlepszy dowód jak wielką rolę odegrał w ich życiu).
Anna Rechnio...eeehhh do dziś pamiętam jak na jakiś mistrzostwach komentator angielskiego eurosportu podniecał się, że "Anna is back", bo na treningu i rozgrzewce wykonywała cuda, ale potem w zawodach był festival skoków pojedyńczych. W 1998 roku na MŚ była 2 po SP i gdyby tylko skoczyła potrójnego rittbergera to podium było na wyciągnięcie ręki. Wiedziałam, że nic z medalu nie będzie jak tylko zauważyłam jak wyglądała tuż przed wyjazdem na taflę. czasami takie rzeczy widoczne są gołym okiem. Stary system nie pomagał Polakom. Gdyby Denis Ten jeździł w czasach systemu "6.0" to nie miałby dziś olimpijskiego medalu. Praktycznie po SP roztrzygało się wszystko. Nie jesteś po SP w ostatniej "czwórce" (jesteś np. 5?) i nie jedziesz w ostatniej grupie? Zapomnij o podium nawet jeżeli staniesz na rzęsach. Wylosujesz 1 numer startowy wieczoru przed SP i pojedziesz program życia? Zapomnij o czołówce, bo sędziom twój występ wyparuje z pamięci (short Doroty i Mariusza na MŚ 2000 w Nicei czy LP życia na ME w Malmoe gdy po SP byli na 5 miejscu). Polska para sportowa najczęściej zdobywała medale gdy np. Abitbol i Bernadis coś zawalili. Dlaczego? Francuzi jadący czysto mieli np. wyrzucanego rittbergera a Polacy salchowa, Francuzi zawsze mieli ciekawe pomysły choreograficzne, programy opowiadające historię, Polacy, do czasu współpracy z Gauthierem, mieli programy "od elementu do elementu" i kiepskie "lines" (mówi o tym komentator w tym SP z 2004 którego link wrzuciłam). Dziś psycholog sportowy to standard w każdej szanującej się reprezentacji, kiedyś to była w Polsce fanaberia. Adam Małysz mówił, że gdy trenerowi Mikesce, poprzednikowi Tajnera, mówił, że potrzebuje psychologa, ten "wysyłał go" do psychiatry.
Wracając do polskich łyżwiarzy, brak kasy i "pleców" to jedno, ale polskiej parze sportowej przez lata brakowało np. przygotowania baletowego. Dziś, oglądając stare programy, widzę mankamenty, których nie dostrzegałam wtedy, bo też kilkanaście lat temu myślałam kategoriami: "Dlaczego Bereznaya/Sikarulidze z upadkiem jest na 1 miejscu a Polacy bez upadku na 5?". Dziś nawet nie zająknęłabym się takim pytaniem. Dorota i Mariusz zrobili w karierze dwa podstawowe błędy: zmarnowali 3 lata po brązowym medalu MŚ, trenowali nadal z tym samym choreografem i trenerką trenującą Mariusza od 20-stu lat i nie widzącą przez to rzeczy widocznych dla innych, zanim przenieśli się do Kanady musieli przełknąć porażkę Salt Lake City i stagnację wynikową ME i zaprzestali treningi potrójnego wyrzucanego axla, a technikę mieli w nim nieziemską. Przez kilka lat myśleli, że podnoszenia załatwią sprawę, wyrównają braki w skokach. Tak się nie stało, a łyżwiarz 30-letni nie nauczy się nagle innych, trudniejszych skoków solo.
: 2014-05-23, 18:33
autor: ivi
^^^ Sporo się dowiaduję na temat Siudków od Ciebie. Dzięki
Ja też nie uważam, że można ich porównywać do B/S, którzy według mnie byli jedną z absolutnie najpiękniej jeżdżących par w historii, i których programy właśnie nigdy nie były taką jazdą od elementu do elementu (szkoda, że te kapitalne programy jednak dość często nie były w 100% czyste). Ale wydaje mi się, że Mariusz i Dorota byli naprawdę solidnymi zawodnikami i gdyby reprezentowali silniejszą federację, to i wyniki byłyby lepsze.
I tak jeszcze zastanawiam się nad tą zmianą trenera. Sądzę, że jak się trenuje z kimś tyle lat i jest się w dobrych relacjach to musi być okropnie trudna decyzja powiedzieć "do widzenia". Mi na pewno nie byłoby łatwo, dlatego w sumie rozumiem zawodników, którzy nie potrafią takich decyzji podejmować.
: 2014-05-23, 18:47
autor: kasik8222
O Dorocie i Mariuszu też mogę pracę napisać :P . Grzesia pamiętam jak przez mgłę. Występy Doroty i Mariusza to już moje nastoletnie lata gdy więcej z tego wszystkiego kumałam np. odróżniałam skoki . Poza tym zafascynowało mnie, że są parą poza lodem, nie tylko Rosjanie mogą mieć swoje love story, a co :P Jak widać po mojej fiksacji na punkcie V/T coś z tego zostało mi do dziś :mrgreen: . To były czasy gdy np. zdjęcie z ich ślubu można było zobaczyć na pierwszej stronie (!!!) poczytnej gazety... no dobra...pierwszej stronie superszmatławca, ale jednak.
Dorota w wielu wywiadach mówiła, że Mariusz potrafi ją uspokoić, bo ona rzeczywiście jest nerwowa. Mariusz mówił nawet w jednym z wywiadów, że jak coś Dorocie nie wyjdzie to "potrafi się w środku programu popłakać". Ja nigdy jej "aż takiej" nie widziałam, ale pamiętam jak moja mama rzuciła kiedyś tylko okiem na Dorotę w K&C i powiedziała, "widać że to musi być nerwus" :P Pod jednym z artykułów na necie ktoś napisał nawet, że słyszał jak Dorota obrzuca Mariusza epitetami na treningu, ale nie wiem czy to prawda, mówię tylko co czytałam :-? , a w necie każdy może pisać co chce. W wielu artykułach o nich z tego okresu byli przedstawiani jako "przeciwieństwa się przyciągają", "ogień i woda", Mariusz jako ten spokojny wyważony i Dorota jako nerwus, ale widocznie takie połączenie się sprawdza co widać po V/T tylko że tu jest na odwrót .
: 2014-05-23, 18:53
autor: kasik8222
Polska para konsultowała się np. ze szkoleniowcami z Rosji, ale mieli poczucie, że przez rywalizację z rosyjskimi duetami, rosyjscy szkoleniowcy nie chcą przekazywać im całej swojej wiedzy. Kiedy decydowali się na współpracę z Richardem, zapytali go: "Czy dasz nam z siebie 100% chociaż nie jesteśmy Kanadyjczykami?" To jest zresztą ciekawe zagadnienie, świat się zmienia, ale taki np. Bin Yao nie mógłby trenować np. Amerykanów, tego jestem pewna, a trenerzy z Rosji (też nie wszyscy) także poddawani są pod tym względem pewnej presji, gdy "matka-ojczyzna wzywa" wszystkie ręce na pokład i nie ma zmiłuj.