: 2014-07-04, 09:45
Z powodu wakacyjnych nudów przeanalizowałam zmiany w "łabędzich" sukienkach Eleny Ilinykh:
NHK:
Lśniąca sukienka, przywodząca oczywiste skojarzenie z baletem, ale jednocześnie srebrzyste aplikacje dodają jej charakteru, nazwijmy to, modern. Rękawiczki pięknie się komponują, przeszkadza tylko diadem, który wygląda jak kupiony na straganie podczas wiejskiego odpustu (wiem z doświadczenia, że faktycznie takie sprzedają :P). Zresztą sukienka jest wystarczająco strojna, żeby nie potrzeba było dodatkowej biżuterii.
TROPHEE ERIC BOMPARD:
Sukienka ta sama, ale zniknęły rękawiczki i diadem. Elena wygląda przez to znacznie bardziej elegancko i mniej cyrkowo.
MISTRZOSTWA EUROPY:
Zdecydowanie moja ulubiona wersja. Zdobienia są delikatniejsze, ale widoczne, kreacja sprawia nieco eteryczne wrażenie, co w połączeniu z charakterystyczną urodą Eleny daje wspaniały efekt. Kostium mieni się, ale nie świeci, wykorzystanie różnicy w fakturze materiałów powyżej i poniżej bioder jest fenomenalne - uzyskano rezultat różnych odcieni czerni, a aplikacje stały się zauważalne, ale nie przytłaczające. Do tego srebrne bransoletki kończące rękawiczki i brak diademu - cudowne :25:
ZAWODY DRUŻYNOWE W SOCHI
Gorzej niż w Budapeszcie, ale nie jest źle. Powrót do błyszczącej kreacji, na szczęście bez diademu i z bransoletkami przy rękawiczkach.
ZAWODY INDYWIDUALNE W SOCHI I MISTRZOSTWA ŚWIATA
Zdecydowanie najgorsza możliwa wersja Sukienkę i brak rękawiczek można jeszcze wybaczyć, ale tego czegoś, co ma na głowie - nigdy. Po pierwsze, absurdalnie użyty czerwony akcent, który dodaje kreacji dyskotegowego, mało szykownego i zdecydowanie mało twarzowego charakteru. Łącząc to ze srebrnymi dekoracjami na dekolcie, Elena wygląda jakby szła na bal przebierańców do przedszkola. Po drugie - ja naprawdę coś takiego kiedyś kupowałam razem z magazynem "Księżniczka" :P
NHK:
Lśniąca sukienka, przywodząca oczywiste skojarzenie z baletem, ale jednocześnie srebrzyste aplikacje dodają jej charakteru, nazwijmy to, modern. Rękawiczki pięknie się komponują, przeszkadza tylko diadem, który wygląda jak kupiony na straganie podczas wiejskiego odpustu (wiem z doświadczenia, że faktycznie takie sprzedają :P). Zresztą sukienka jest wystarczająco strojna, żeby nie potrzeba było dodatkowej biżuterii.
TROPHEE ERIC BOMPARD:
Sukienka ta sama, ale zniknęły rękawiczki i diadem. Elena wygląda przez to znacznie bardziej elegancko i mniej cyrkowo.
MISTRZOSTWA EUROPY:
Zdecydowanie moja ulubiona wersja. Zdobienia są delikatniejsze, ale widoczne, kreacja sprawia nieco eteryczne wrażenie, co w połączeniu z charakterystyczną urodą Eleny daje wspaniały efekt. Kostium mieni się, ale nie świeci, wykorzystanie różnicy w fakturze materiałów powyżej i poniżej bioder jest fenomenalne - uzyskano rezultat różnych odcieni czerni, a aplikacje stały się zauważalne, ale nie przytłaczające. Do tego srebrne bransoletki kończące rękawiczki i brak diademu - cudowne :25:
ZAWODY DRUŻYNOWE W SOCHI
Gorzej niż w Budapeszcie, ale nie jest źle. Powrót do błyszczącej kreacji, na szczęście bez diademu i z bransoletkami przy rękawiczkach.
ZAWODY INDYWIDUALNE W SOCHI I MISTRZOSTWA ŚWIATA
Zdecydowanie najgorsza możliwa wersja Sukienkę i brak rękawiczek można jeszcze wybaczyć, ale tego czegoś, co ma na głowie - nigdy. Po pierwsze, absurdalnie użyty czerwony akcent, który dodaje kreacji dyskotegowego, mało szykownego i zdecydowanie mało twarzowego charakteru. Łącząc to ze srebrnymi dekoracjami na dekolcie, Elena wygląda jakby szła na bal przebierańców do przedszkola. Po drugie - ja naprawdę coś takiego kiedyś kupowałam razem z magazynem "Księżniczka" :P